Ja tez to tak odebrałam...Julia pisze:MARDOK napisał/a:
nie posiadanie niektorych '' cudów cywilizacji '' podkreśla moja odrebność ...
zabrzmiało to jakbyś na siłę chciał sie robić inny..
Niecały rok temu dostałam komórkę, bo zaczęłam chodzić wieczorami do muzycznej, ale wcześnie po prostu nie była mi potrzebna. Gdybym tak wtedy odmówiła posiadania komórki, żeby być "inna", byłby to z mojej strony przejaw głupoty, bo wracanie o 20 w zimę, przez niezbyt "cywilizowaną" okolicę, podczas gdy martwią się omnie rodzice, przez możliwości skontaktowania się z nimi (a oni ze mną), nie zasługuje chyba na pochwałę.
Życie bez komórki? Wyobrażam sobie. W końcu przez tyle lat ludzie radzili sobie bez niej... Żadko z niej korzystam (setki nie wykorzystanych minut), ale powoduje, ze czuję się bezpieczniej. Moge sobie łazić z koleżankami ile chcę, i gdzie chcę, bo wiem, że rodzice zadzwonią do mnie, gdy będą chcieli bym wróciła.