Życie bez komórki?

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Kasia'91

Post autor: Kasia'91 » sob sie 05, 2006 8:41 am

Julia pisze:MARDOK napisał/a:
nie posiadanie niektorych '' cudów cywilizacji '' podkreśla moja odrebność ...


zabrzmiało to jakbyś na siłę chciał sie robić inny..
Ja tez to tak odebrałam...
Niecały rok temu dostałam komórkę, bo zaczęłam chodzić wieczorami do muzycznej, ale wcześnie po prostu nie była mi potrzebna. Gdybym tak wtedy odmówiła posiadania komórki, żeby być "inna", byłby to z mojej strony przejaw głupoty, bo wracanie o 20 w zimę, przez niezbyt "cywilizowaną" okolicę, podczas gdy martwią się omnie rodzice, przez możliwości skontaktowania się z nimi (a oni ze mną), nie zasługuje chyba na pochwałę.

Życie bez komórki? Wyobrażam sobie. W końcu przez tyle lat ludzie radzili sobie bez niej... Żadko z niej korzystam (setki nie wykorzystanych minut), ale powoduje, ze czuję się bezpieczniej. Moge sobie łazić z koleżankami ile chcę, i gdzie chcę, bo wiem, że rodzice zadzwonią do mnie, gdy będą chcieli bym wróciła.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob sie 05, 2006 8:52 am

Kasia'91 pisze:Moge sobie łazić z koleżankami ile chcę, i gdzie chcę, bo wiem, że rodzice zadzwonią do mnie, gdy będą chcieli bym wróciła.
I tym samym zakładasz na siebie wspomnianą smycz :P
Mnie już wkurzają takie kontrole, zwłaszcza jak jestem w drodze do pubu ze starymi dawno nie widzanymi znajomymi i dostaje telefon - wracaj do chaty, bo ktos musi smieci wyniesc -.- (ave ukochane święta). Ostatnio co raz częściej wyłączam, trochę wolności trzeba ;-) Ponadto jak nie masz komórki, to też nie masz czego pilnować idąc koło ciemnych bram pełnych łysych karków ;-) jak widać czasem lepiej nie posiadać komórki..

Julia

Post autor: Julia » sob sie 05, 2006 10:07 am

xTrollx pisze:I tym samym zakładasz na siebie wspomnianą smycz :P
no dobra.. ale zobacz ile Kasia'91 ma lat.. ja w jej wieku nie mogłam sobie tak wszędzie chodzić.. a chyba lepiej żeby rodzice do mnie zadzwonili, ze mam wracać niż wrócić za późno o dostawać co chwile opieprz od nich..
xTrollx pisze:Ponadto jak nie masz komórki, to też nie masz czego pilnować idąc koło ciemnych bram pełnych łysych karków ;-)
ale takie karki mogą niekoniecznie cie okraść ale zrobic coś innego.. i wtedy przydaje sie telefon :-P

Machidiel

Post autor: Machidiel » sob sie 05, 2006 12:01 pm

Jak juz kark zabierze sie do "robienia czegos innego" to telefon moze ci sie przydac tylko do walniecia go nim w leb.

Julia

Post autor: Julia » sob sie 05, 2006 1:13 pm

no widzisz.. ale przydaje sie :-P

blue.girl

Post autor: blue.girl » czw sie 10, 2006 1:01 pm

nawet, jak kark chce cie okrasc, to przeciez nie podejdzie i nie zapyta grzecznie, czy masz przy sobie telefon, tylko sam sobie go poszuka. a jak nie bedziesz miec, to pewnie i tak oberwiesz...
ja zazwyczaj wylaczam telefon, kiedy nie chce byc na smyczy. jak jestem w domu, nigdy nie mam go przy sobie, gdzies lezy pewnie na lozku :) gadzet przydatny, aczkolwiek mozna sie bez niego obejsc

Bluebird

Re: Życie bez komórki?

Post autor: Bluebird » czw sie 10, 2006 1:22 pm

daniel7 pisze:Czy wg was można w dzisiejszych czasach żyć i funkcjonować bez komórki??? :mrgreen:
Myślę, że można. Znam wiele osób, które nie mają komórek.
Sama jestem dzieckiem i mama się o mnie martwi, zawsze mogę zadzwonić, że wrócę później i to jest ogromny plus. Chociaż w dzisiejszych czasach dzieciaki mają komórki tylko po to, żeby przyszpanować kto ma lepszą i kto ma lepsze dzwonki techno nagrane.

Ginger

Post autor: Ginger » pn sie 21, 2006 5:47 am

Tak, tak, Żydku. Ty jesteś jedną z tych osób, która nie chwali się dzwonkami techno :D...
A co do życia bez komórki, to uważam, że żyć można, ale jest trudniej. Mam kilka przykładów osób, które mogłyby mieć ten telefon, chociażby dla świętego spokoju, żebym nie musiała się uganiać po całym mieście szukając ich :].
Natomiast jeżeli chodzi o to, czy jestem uzależniona, to nie, bo nie mam oporów z zostawieniem telefonu w domu, np kiedy nie mam kieszeni ;).

Bluebird

Post autor: Bluebird » pn sie 21, 2006 10:27 am

Ginger pisze:Tak, tak, Żydku. Ty jesteś jedną z tych osób, która nie chwali się dzwonkami techno :D...
Ach, nie demaskuj mnie... ;(

Ginger

Post autor: Ginger » śr sie 23, 2006 12:19 pm

Och! Przepraszam! :D

ODPOWIEDZ