ja lubię wieś, dopóki mieszkam sobie w mieście i jeżdżę na wieś tylko po to, by pooddychać świeżym powietrzem i odpocząć na łonie natury.
w mieście również można oszaleć.
Wiocha...
Tak takie sa najgorsze. U mnie na osiedlu tez takie chodza i tylko nastawiaja radary a potem zmyslaja jakies brednie.kobieta pisze:to nie ja jestem raczej tą koleżanką ale przyznaję że mam podobnie. co z tego, że duże osiedle itp, itd a nie wieś? mieszka tu parę moherów, która wciska nos w nie swoje sprawy.jagodziczek pisze:Ale na przykład u mojej koleżanki na osiedlu są takie trzy facetki, które wszyscy nazywają radarami ; ) Ludźmi z całego bloku się interesują ;] Jak tylko usłyszą, że coś głośniej przed blokiem to moment wszystkie mają głowy w oknach ; ) I nawet za firanką się nie chowają ;>
żeby one tylko plotkowały, to jeszcze byłoby pół biedy, bo w plotkach jest zawsze choć ziarnko prawdy. ale one potrafią całą historię zmyślić a następnie obejść pół osiedla i wszystkim człeka obmalować. za takie coś powinny rozstrzelać a ciało rzucić psom na pożarcie... ile one krzywdy zrobiły niewinnym ludziom? a najśmieszniejsze, że codziennie a czasem nawet 2 razy dziennie chodzą do kościoła..
- Quisiera-me
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am