Wiocha...
u mnie jest to samo mimo ze ja jestem chlopakiem to jak tylko pojawie sie z dziewczyna u siebie w miejscowosci czy w domu to zaraz cala wioska ma o czym gadac a juz sasiedzi to wogole tylko siedzi w oknie i czeka inny przyklad wracam w nicy powiedzmy z dyskoteki ogniska czy innej libacji na drugi dzien sasiadka sie pyta matki nie mnie gdzie bylem i dlaczego tak pozno wracalem normalnie zalamka takich sasiadow powinni przenosic do specjalnych osiedli. a mlodziez tak samo jak u ja liryczne siedza na przystanku albo pod sklepem wiecznie pija piwo i pala fajki koszmar byle dalej z tej nory i to mam nadzije ze nastapi to juz szybko wracac tylko od czasu do czasu
...Nie Ten Szczęśliwy, Co Kwiat Za Kwiatem Zrywa,
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...
- ja liryczne
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
- Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
- Kontakt:
- ja liryczne
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
- Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
- Kontakt:
co do kosciola to sie zgodze o i tu jest nastepny przyklad wiochy bo ogolnie panuje przyzwyczajenie ze kazdy musi byc katolikiem i chodzic do kosciola jak nie chodzi to juz jest przeklety i nie normalny najlepiej odrazu go wywalic z wielkiej wspolnoty na ktorej czele stoi kolko rozancowe starszych kobiet
...Nie Ten Szczęśliwy, Co Kwiat Za Kwiatem Zrywa,
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...
Jak nie będziecie mieć co robić na emeryturze, to może też będziecie się interesować życiem sąsiadów ; )
Ja mieszkam w mieście, a na dodatek w domu prywatnym no i w mojej okolicy jest raptem 10 domów ; ) Następne dalej ; ] No i wszyscy się znają i dużo o sobie wiedzą, bo praktycznie wszyscy mieszkają tu od wielu lat, jak nie od urodzenia (jak np mój tato). Ale jakoś takiego wrednego wścibstwa nie ma ; )
Ale na przykład u mojej koleżanki na osiedlu są takie trzy facetki, które wszyscy nazywają radarami ; ) Ludźmi z całego bloku się interesują ;] Jak tylko usłyszą, że coś głośniej przed blokiem to moment wszystkie mają głowy w oknach ; ) I nawet za firanką się nie chowają ;>
Ja mieszkam w mieście, a na dodatek w domu prywatnym no i w mojej okolicy jest raptem 10 domów ; ) Następne dalej ; ] No i wszyscy się znają i dużo o sobie wiedzą, bo praktycznie wszyscy mieszkają tu od wielu lat, jak nie od urodzenia (jak np mój tato). Ale jakoś takiego wrednego wścibstwa nie ma ; )
Ale na przykład u mojej koleżanki na osiedlu są takie trzy facetki, które wszyscy nazywają radarami ; ) Ludźmi z całego bloku się interesują ;] Jak tylko usłyszą, że coś głośniej przed blokiem to moment wszystkie mają głowy w oknach ; ) I nawet za firanką się nie chowają ;>
No dokładnie tak to jest, przecież jak ktoś mieszka w dziurze zabitej dechami, to na codzień nic się nie dzieje, dlatego każdy i wszelkie nowości są atrakcją. Normalnie spotyka się babcia z dziadkiem przed domkiem, wypełzają na ławeczkę i patrzą w pole, a tak przynajmniej mają o czym rozprawiać ;Pzak pisze:Co ludzi obchodzi co robie, jak koś ma za mało swoich problemów to sie czyjimiś interesuje.
Już się z tym spotkałem nie raz, jak ktoś nie chodzi do kościoła, to zaraz antychryst, satanista omg żal.glabuss pisze:bo ogolnie panuje przyzwyczajenie ze kazdy musi byc katolikiem i chodzic do kosciola jak nie chodzi to juz jest przeklety i nie normalny
mam za sobą 7 lat mieszkania na wsi i bez względu na to, co się wydarzy mogę powiedzieć już teraz, że to było 7 najgorszych lat mojego życia.
życie na wsi kojarzyć mi się będzie koszmarnie, chociaż to może nie tylko wina miejsca, bo wiele czynników się na to złożyło.
w mieście też można spotkać chamów i wieśniaków. pamiętam, jak w poprzednim miejscu zamieszkania byłam narażona na wścibskie spojrzenia mojej sąsiadki zza firanki. poza tym wtrącała się ona moim rodzicom w wychowanie i non-stop przechwalała.
ale wylałam sobie na tego typu ludzi już dawno. robię swoje i akurat ich opinia mnie niewiele obchodzi.
życie na wsi kojarzyć mi się będzie koszmarnie, chociaż to może nie tylko wina miejsca, bo wiele czynników się na to złożyło.
w mieście też można spotkać chamów i wieśniaków. pamiętam, jak w poprzednim miejscu zamieszkania byłam narażona na wścibskie spojrzenia mojej sąsiadki zza firanki. poza tym wtrącała się ona moim rodzicom w wychowanie i non-stop przechwalała.
ale wylałam sobie na tego typu ludzi już dawno. robię swoje i akurat ich opinia mnie niewiele obchodzi.
- ja liryczne
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
- Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
- Kontakt:
No ja podobnie.barbie pisze:ale wylałam sobie na tego typu ludzi już dawno. robię swoje i akurat ich opinia mnie niewiele obchodzi.
Moja sąsiadka się np. obraziła ostatnio na moją mamę, że ta bez jej wiedzy pojechała na zakupy. I teraz jak mówię "dzień dobry" to pani sąsiadka wielce obrażona przechodzi obok...
Jak ja uwielbiam zjednywać sobie ludzi...
Moje życie ułożyło się na odwrót niż barbie - najpierw mieszkałam sobie na schludnym, rozwijającym się miejskim osiedlu, gdzie miałam naprawdę wyjątkowo miłych sąsiadów, no a potem przeprowadziłam się na wieś.
Z okna widzę miejscowe gimnazjum. Dziewczyny, które z niego wychodzą, naprawdę wyglądają i zachowują się patologicznie... Czy uważacie, że wypada trzem czternastolatkom bić się o chłopaka na szkolnym korytarzu? :/
spadają w dół kamienne posągi człowieczeństwa
to nie ja jestem raczej tą koleżanką ale przyznaję że mam podobnie. co z tego, że duże osiedle itp, itd a nie wieś? mieszka tu parę moherów, która wciska nos w nie swoje sprawy.jagodziczek pisze:Ale na przykład u mojej koleżanki na osiedlu są takie trzy facetki, które wszyscy nazywają radarami ; ) Ludźmi z całego bloku się interesują ;] Jak tylko usłyszą, że coś głośniej przed blokiem to moment wszystkie mają głowy w oknach ; ) I nawet za firanką się nie chowają ;>
żeby one tylko plotkowały, to jeszcze byłoby pół biedy, bo w plotkach jest zawsze choć ziarnko prawdy. ale one potrafią całą historię zmyślić a następnie obejść pół osiedla i wszystkim człeka obmalować. za takie coś powinny rozstrzelać a ciało rzucić psom na pożarcie... ile one krzywdy zrobiły niewinnym ludziom? a najśmieszniejsze, że codziennie a czasem nawet 2 razy dziennie chodzą do kościoła..
Life hurts...