Wasze przygody !!!
- MetalowyPinokio
- Początkujący
- Posty: 75
- Rejestracja: czw lip 16, 2009 8:10 pm
Wasze przygody !!!
Witam !
Zakładam ten temat, aby każdy z was mógł opisać swoje przygody z dzieciństwa czy też z ostatnich laty, dni itd. Mogą to być rzeczy śmieszne, straszne, namiętne itd. Wszystko zależy od was samych i waszych przygód, którymi zechcecie się podzielić z innymi
Na początek rozpoczną ja, przygodą sprzed kilku lat Przyznam szczerze, że nie jestem pewny czy o tym pisać i, że trochę sie tego wstydzę... ale co mi tam.
Pewnego razu kupiłem sobie browara (redsa), a następnie wróciłem do domu z dokonanym przeze mnie zakupem. Natychmiast prześliznąłem się przez kuchnię i poszedłem na balkon, gdzie miałem zamiar wypić piwo. Zrobiłem tak ponieważ nie chciałem aby rodzice się skapnęli, że coś kombinuję... . Piwo obaliłem w 5 minut i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że rodzice przeszli do pokoju, z którego wychodził balkon ! Na dodatek zachciało mi się kupę !! Chciało mi się strasznie srać, czas mijał, a rodzice niczego nie podejrzewający wciąż przebywali w tym pokoju :-/ No to w końcu walnąłem kupę z balkonu Więcej nie powiem. Wspomnę tylko, że całe zajście okazało się tragiczne w skutkach, a ja dostałe karę na komputer .
Teraz czas na was, piszcie !
Zakładam ten temat, aby każdy z was mógł opisać swoje przygody z dzieciństwa czy też z ostatnich laty, dni itd. Mogą to być rzeczy śmieszne, straszne, namiętne itd. Wszystko zależy od was samych i waszych przygód, którymi zechcecie się podzielić z innymi
Na początek rozpoczną ja, przygodą sprzed kilku lat Przyznam szczerze, że nie jestem pewny czy o tym pisać i, że trochę sie tego wstydzę... ale co mi tam.
Pewnego razu kupiłem sobie browara (redsa), a następnie wróciłem do domu z dokonanym przeze mnie zakupem. Natychmiast prześliznąłem się przez kuchnię i poszedłem na balkon, gdzie miałem zamiar wypić piwo. Zrobiłem tak ponieważ nie chciałem aby rodzice się skapnęli, że coś kombinuję... . Piwo obaliłem w 5 minut i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że rodzice przeszli do pokoju, z którego wychodził balkon ! Na dodatek zachciało mi się kupę !! Chciało mi się strasznie srać, czas mijał, a rodzice niczego nie podejrzewający wciąż przebywali w tym pokoju :-/ No to w końcu walnąłem kupę z balkonu Więcej nie powiem. Wspomnę tylko, że całe zajście okazało się tragiczne w skutkach, a ja dostałe karę na komputer .
Teraz czas na was, piszcie !
Padłam.MetalowyPinokio pisze:Pewnego razu kupiłem sobie browara (redsa), a następnie wróciłem do domu z dokonanym przeze mnie zakupem. Natychmiast prześliznąłem się przez kuchnię i poszedłem na balkon, gdzie miałem zamiar wypić piwo. Zrobiłem tak ponieważ nie chciałem aby rodzice się skapnęli, że coś kombinuję... . Piwo obaliłem w 5 minut i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że rodzice przeszli do pokoju, z którego wychodził balkon ! Na dodatek zachciało mi się kupę !! Chciało mi się strasznie srać, czas mijał, a rodzice niczego nie podejrzewający wciąż przebywali w tym pokoju :-/ No to w końcu walnąłem kupę z balkonu Więcej nie powiem. Wspomnę tylko, że całe zajście okazało się tragiczne w skutkach, a ja dostałe karę na komputer .
Ja to nie mam żadnej historii, która mogłaby się równać z tą. .
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
- StandardowyAdi
- Bywalec
- Posty: 125
- Rejestracja: ndz lip 19, 2009 6:31 pm
Ja mam lepsza, hehe. Mieszkam w małej miejscowości (wieś XDDD) i murzyn u nas w aptece pracuje XDDD poważnie, no i ja do tego murzyna raz podchodze <<Kupowalem leki>>> i mowie "wiesz co ma murzyn białego"? A on "No co!?!?" swoim akcentem, ja mu na to "MURZYN MA BIAŁEGO SŁUCHAĆ" ........... Obrzucał mnie lekami, a po tym chciał gonić ale jestem szybki (NAJSZYBSZY NA ULICY Krasickiego w Nowej Wsi!!) i uciekłem.....
matke oszukasz, ojca oszukasz, Adiego NIGDY!!
- StandardowyAdi
- Bywalec
- Posty: 125
- Rejestracja: ndz lip 19, 2009 6:31 pm
to dziołchy opowiadajcie cos swojego a nie, tylko sie smiac potraficie ............. pogodzilem sie z tym murzynem bo go do miejscowej remizy wzialem, grala Doda --- byl w niebo wziety naszym kochanym krajeM! !! (historia powazna mam zdjecia i z nim i z Dodą!!!)
matke oszukasz, ojca oszukasz, Adiego NIGDY!!
- MetalowyPinokio
- Początkujący
- Posty: 75
- Rejestracja: czw lip 16, 2009 8:10 pm
- MetalowyPinokio
- Początkujący
- Posty: 75
- Rejestracja: czw lip 16, 2009 8:10 pm
Dobra, to opiszę jeszcze jedną przygodę, która mnie spotkała kilka lat wstecz. Nie jest ona zbyt ciekawa itd. ale opiszę ją, żeby podbić ten temat i ośmielić innych. A poza tym poniekąd obiecałem wcześniej, że jeszcze coś tu skrobnę
Akcją opisywanej przeze mnie historii miała miejsce na melanżu u kolegi z 5 lat wstecz :-> Wszystko zaczęło się tradycyjnie: browarek na trzech, później drugi browarek na trzech no i wszystko było do tego czasu ok. Jednak przy 3 lub 4 takiej serii zaczął mi się psuć obraz... . Prawdę mówiąc nie wiedziałem co się dzieje . Koledzy też nie czuli się najlepiej. W dodatku jeden z nich poszedł po lufkę i zaaplikował 5 gram marihuany !!! Twierdził on, że wie co robi, bo już nie raz palił itd. No to go posłuchaliśmy i wypaliliśmy całe 5 gram towaru. Na początku nic specjalnego ponad to co dał browar nie czułem, jednak po około 15 minutach zaczęło się . Jeden z kolegów wskoczył drugiemu na barana, myśląc, że ten jest koniem , prawdę mówiąc nie wiedziałem o co chodzi, ale za namową pozsotałych kumpli zrobiłem to samo z innym kolegom. Tym sposobem połączyliśmy się w pary i zaczęliśmy tańczyć w jednym z pokoi. Jednak historia zakończyła się tragicznie, gdyż, po kilku minutach nie wiedzieć skąd, znaleźliśmy się wszyscy w takich pozach w sklepie monoplowym !!! Tam, dwójka kolegów zaczęła się macać (myśleli, że jego partner to kobieta... ), a ja zwymiotowałem po koledze i sklepowej ladzie... . Sprzedawca zadzwonił oczywiście na policję i kolejny raz miałem później w domu poważne problemy... . Teraz jednak śmiało mogę krzyknąć : narkotyki to gówno
Pozdro ®
Piszcie, komentujcie itd. Trzeba rozruszać ten temat
Akcją opisywanej przeze mnie historii miała miejsce na melanżu u kolegi z 5 lat wstecz :-> Wszystko zaczęło się tradycyjnie: browarek na trzech, później drugi browarek na trzech no i wszystko było do tego czasu ok. Jednak przy 3 lub 4 takiej serii zaczął mi się psuć obraz... . Prawdę mówiąc nie wiedziałem co się dzieje . Koledzy też nie czuli się najlepiej. W dodatku jeden z nich poszedł po lufkę i zaaplikował 5 gram marihuany !!! Twierdził on, że wie co robi, bo już nie raz palił itd. No to go posłuchaliśmy i wypaliliśmy całe 5 gram towaru. Na początku nic specjalnego ponad to co dał browar nie czułem, jednak po około 15 minutach zaczęło się . Jeden z kolegów wskoczył drugiemu na barana, myśląc, że ten jest koniem , prawdę mówiąc nie wiedziałem o co chodzi, ale za namową pozsotałych kumpli zrobiłem to samo z innym kolegom. Tym sposobem połączyliśmy się w pary i zaczęliśmy tańczyć w jednym z pokoi. Jednak historia zakończyła się tragicznie, gdyż, po kilku minutach nie wiedzieć skąd, znaleźliśmy się wszyscy w takich pozach w sklepie monoplowym !!! Tam, dwójka kolegów zaczęła się macać (myśleli, że jego partner to kobieta... ), a ja zwymiotowałem po koledze i sklepowej ladzie... . Sprzedawca zadzwonił oczywiście na policję i kolejny raz miałem później w domu poważne problemy... . Teraz jednak śmiało mogę krzyknąć : narkotyki to gówno
Pozdro ®
Piszcie, komentujcie itd. Trzeba rozruszać ten temat