Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Jack pisze:Bo to był policjant. Ale gdyby to ty mając legalnie broń w domu zastrzelił człowieka który wtargnął do twojego domu i stwarzałby potencjalne zagrożenie to jest duże prawdopodobieństwo, że przekroczyłbyś granice obrony koniecznej. A co się z tym wiąże wszyscy wiemy.

Zgadza się i policjant powinien być bardziej chroniony, bowiem jego praca polega na ciągłym stykaniu się z "elementami". Tak jak za zabójstwo policjanta każdy bandzior ma przejeb***e dokumentnie. I tak powinno być. Policjant na służbie nie jest jakimś tam dresem. Ma prawo np. Cię wylegitymować, ma prawo Cię zgarnąć jeżeli będziesz stawiał opór. Dres nie ma prawa Cię wylegitymować, a jak Cię zgarnie, to to się nazywa porwanie. Tymczasem w naszym państwie nie wiem dlaczego, zwykło się porównywać policjanta do dresiarzy, czy gangsterów. Fakt, czasami sobie na to zasłużyli. Czasami wykorzystują swoją władzę, czasami wkurza człowieka fakt, że skradzionego TV nie potrafią odnaleźć, ale mandat za złe parkowanie wypisać już potrafią. Zajmują się pierdołami, a od poważniejszych spraw uciekają. To może być mocno wkurzające, ale zastanówcie się, czy słaba pozycja policjanta, który nie jest uzbrojony, będzie dobra? Na dwóch policjantów napadnie 15 dresiarzy i spuszczą im łomot. To co to za policja.

A co do tego policjanta. No cóż, skoro motocyklista chciał go staranować, to zagrał jego życiu.

Ostatnio w "Faktach" bodaj był materiał o kolesiu, który na drodze przy ograniczeniu do 60 km/h nagrał samochód policyjny jadący bez sygnałów ok. 140 - 150 km/h. Nagrał ich koleś telefonem jadąc za nimi z taką samą prędkością, spisał numery, itd. Poszedł na komendę i złożył zawiadomienie. Potem nieborak dziwił się bardzo, że policja owszem mandat dostała, ale on też. No cóż, pewnie biedak myślał, że jego przepisy o ruchu drogowym nie dotyczą.

Sol pisze:Ostatnio w "Faktach" bodaj był materiał o kolesiu, który na drodze przy ograniczeniu do 60 km/h nagrał samochód policyjny jadący bez sygnałów ok. 140 - 150 km/h. Nagrał ich koleś telefonem jadąc za nimi z taką samą prędkością, spisał numery, itd. Poszedł na komendę i złożył zawiadomienie. Potem nieborak dziwił się bardzo, że policja owszem mandat dostała, ale on też. No cóż, pewnie biedak myślał, że jego przepisy o ruchu drogowym nie dotyczą.

Skoro nie dotyczą policjantów, którzy powinni świecić przykładem przy przestrzeganiu przepisów, to czemu my mamy ich przestrzegać.
Zresztą policjanci, którzy jadą z fotoradarem robią to bez sygnału. Wniosek im też mandat i to w takiej samej wysokości jak ściganemu delikwentowi. W końcu też stwarzali niebezpieczeństwo na drodze. Co by się stało gdyby to oni spowodowali wypadek?

Za zabicie niewinnego każdy powinien mieć przechlapane. Nie wiem dlaczego w tym przypadku tak faworyzuje się funkcjonariuszy.

Dlaczego nie lubi się policjantów? Może dlatego, że zamiast łapać przestępców(do czego są powołani) boją się tego robić. Lepiej spisać paru nocnych spacerowiczów niż złapać złodzieja. W końcu spacerowicz nie będzie do niego strzelał(choć 100% pewności nie ma). Po co ryzykować.

Poza tym pałam ogromną niechęcią do każdego kto nadmierny sposób ingeruje w moje życie.
No i przykład Leppera. Jak człowiek z kilkoma wyrokami ma dostęp do spraw wagi państwowej, zwykły człowiek po jednym wyroku(choćby za czyn o znikomej szkodliwości społecznej) nie może wykonywać niektórych zawodów. Po czymś takim straciłem wiarę, że w tym kraju mamy prawo, o sprawiedliwości już nie wspomnę.[/quote]

Jack pisze:Skoro nie dotyczą policjantów, którzy powinni świecić przykładem przy przestrzeganiu przepisów, to czemu my mamy ich przestrzegać.

Bo tak stanowi prawo. Policjant w tym przypadku został ukarany mandatem 600 zł, a ścigający go cywil - 200 zł.

Jack pisze:Zresztą policjanci, którzy jadą z fotoradarem robią to bez sygnału. Wniosek im też mandat i to w takiej samej wysokości jak ściganemu delikwentowi. W końcu też stwarzali niebezpieczeństwo na drodze. Co by się stało gdyby to oni spowodowali wypadek?

W końcu jak antyterroryści zakradają się rano do czyjegoś domu, to też nie mają prawa do wchodzenia na teren prywatny, prawda? Powinni zadzwonić domofonem, przedstawić nakaz aresztowania i dopiero wtedy gonić bandytę.

Policjant jadący za piratem drogowym powinien jak najszybciej go zatrzymać i takie jest prawo. O wypaczeniu możemy mówić tylko wtedy gdy faktycznie policja jedzie za kimś 30 minut i czeka aż chłoptaś nazbiera sobie punktów. Poza tym policjant jest chyba na służbie i jedzie za kimś z dużą prędkością nie dla jaj, nie dlatego, że mu się spieszy, a dlatego, że chce kogoś dorwać na gorącym uczynku.

Jak będzie jechał w niedzielę do teściowej na obiad to powinien odpowiadać jak każdy inny cywil. A za ewentualny wypadek odpowie policjant.

Jack pisze:Za zabicie niewinnego każdy powinien mieć przechlapane. Nie wiem dlaczego w tym przypadku tak faworyzuje się funkcjonariuszy.

Bo można faworyzowac albo policjantów, albo bandytów. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, że policjant 3 razy zastanowi się, czy może oddać strzał, to będzie to nasza porażka.

Jack pisze:Poza tym pałam ogromną niechęcią do każdego kto nadmierny sposób ingeruje w moje życie.

Traktuj policjanta jako człowieka, który chce Ci pomóc a nie zaszkodzić. Fakt, czasami jest to irytujące, że najłatwiej wcisnąć mandat szaremu Kowalskiemu. Ale przez to nie można policjantom ograniczać praw. Powinni je mieć, aby czuć się bezpiecznie, bo wykonują niebezpieczny zawód. Powinni mieć dobre radiowozy i paliwo w baku, powinni być wyposażeni jak najlepiej i dobrze opłacani, bo to leży w interesie społeczeństwa, a nie tylko policji.

Jack pisze:No i przykład Leppera. Jak człowiek z kilkoma wyrokami ma dostęp do spraw wagi państwowej, zwykły człowiek po jednym wyroku(choćby za czyn o znikomej szkodliwości społecznej) nie może wykonywać niektórych zawodów. Po czymś takim straciłem wiarę, że w tym kraju mamy prawo, o sprawiedliwości już nie wspomnę.

Póki co Lepper jest wicepremierem legalnie i to się liczy. Dla niektórych (rolników) wysypywanie zboża na tory to żadne przestępstwo. Osobiście też uważam, że wicepremier powinien być jak najbardziej kryształowym człowiekiem.

O świecenie przykładem to właśnie chodziło mi o ten niedzielny wyjazd do teściowej.
Dorzuciłbym jeszcze jazdę po mieście. Nawet jadąc 70 km/h(czyli o 20 za dużo) byłem wyprzedzany przez radiowozy i to bynajmniej nie jadące na sygnale. W takim przypadku chyba przywilejów nie mają. Wiec jakim prawem czepiają się kierowców?

Sol pisze:W końcu jak antyterroryści zakradają się rano do czyjegoś domu, to też nie mają prawa do wchodzenia na teren prywatny, prawda? Powinni zadzwonić domofonem, przedstawić nakaz aresztowania i dopiero wtedy gonić bandytę.

A wiesz, że czasem coś takiego całkowicie by wystarczyło.
A już raz pokazali jak się potrafią "dyskretnie" zakradać. I nie skończyło się to dla nich najlepiej. Niewiele brakowało, a skończyłoby sie a la "Leon zawodowiec".

Sol pisze:Bo można faworyzowac albo policjantów, albo bandytów. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, że policjant 3 razy zastanowi się, czy może oddać strzał, to będzie to nasza porażka.

Faworyzować trzeba niewinnych. A nie tylko jakąś grupę ludzi.

Jack pisze:O świecenie przykładem to właśnie chodziło mi o ten niedzielny wyjazd do teściowej.
Dorzuciłbym jeszcze jazdę po mieście. Nawet jadąc 70 km/h(czyli o 20 za dużo) byłem wyprzedzany przez radiowozy i to bynajmniej nie jadące na sygnale. W takim przypadku chyba przywilejów nie mają. Wiec jakim prawem czepiają się kierowców?

Policjant po służbie jest takim samym obywatelem w świetle prawa. I jego też mozna ukarać mandatem. Jeżeli jedzie za szybko to też niech liczy się z taką możliwością. Powinien dawać przykład? Może i powinien, ale to już nie jest jego prawny obowiązek.

A czepiają się kierowców właśnie zgodnie z prawem, bo tak nakazuje prawo, a oni je egzekwują.

Jack pisze:A wiesz, że czasem coś takiego całkowicie by wystarczyło.
A już raz pokazali jak się potrafią "dyskretnie" zakradać. I nie skończyło się to dla nich najlepiej. Niewiele brakowało, a skończyłoby sie a la "Leon zawodowiec".

Dobre określenie - czasem.

Jack pisze:Faworyzować trzeba niewinnych. A nie tylko jakąś grupę ludzi.

Pierwsze zdanie wyklucza drugie. Niewinni to też grupa ludzi. Żeby faworyzować niewinnych trzeba to jakoś zrobić. Faworyzować ich będą w pierwszej linii policjanci - muszą mieć do tego więc instrumenty.

To tak jak z budową stadionów. Żeby wybudować jakiś w centrum miasta najpierw trzeba mieć drogi, aby jeździły po nim ciężarówki wywożące np. gruz, itd. Czyli faworyzujmy stadiony, ale do tego potrzebne nam będą drogi, które usprawnią przepływ sprzętu budowlanego nie korkując kompletnie miasta. (Ponoć żeby zbudować Stadion Narodowy w Warszawie najpierw trzeba rozebrać stary, a to oznacza, że gruz musi wywozić non stop 100 ciężarówek przez 24 godziny na dobę i zrobią to w ciągu pół roku - jak 100 ciężarówek wsadzić w zakrokowane centrum Warszawy?)

Sol pisze:Policjant po służbie jest takim samym obywatelem w świetle prawa. I jego też mozna ukarać mandatem. Jeżeli jedzie za szybko to też niech liczy się z taką możliwością. Powinien dawać przykład? Może i powinien, ale to już nie jest jego prawny obowiązek.

Co do przestrzegania przepisów o prędkości to miałem na myśli nie policjantów po cywilu tylko w mundurach.
I jakim cudem ludzie którzy sami nie przestrzegają prawa lub je naginają mogą mnie karać za jego łamanie. Coś tu jest nie w porządku.

Prawo jest prawem, a zdrowy rozsądek zdrowym rozsądkiem. Niestety wydaje mi się, że to pierwsze zbytnio zyskało na znaczeniu, a zbyt często zapomina się o tym drugim.

Sam jak byś był policjantem to też byś sobie mandatu nie wystawił. Co tu dużo pisać. Policja wystawia mandaty bo taki ma obowiązek i już. Po to policjant stoi w krzakach, żeby łapać piratów, a nie wąchać kwiatki.

A że sami jadąc radiowozem bez sygnału łamią przepisy to już inna broszka. Być może dlatego w przedstawionym przeze mnie przykładzie policjant dostał 600 zł, a ścigający go bezprawnie cywil tylko 200 zł...? Nie wiemy też czy policjant dostał jakąś naganę za to. Prawdopodobnie tak, bo sprawa poszła do mediów i ośmieszyła policję - zrobiła się głośna.