Strzał na zabój...

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Illea

Post autor: Illea » sob wrz 02, 2006 12:35 pm

xTrollx pisze:A jaki to jest według ciebie dobrze wyszkolony - taki który pozwala zwiać bandycie bez szwanku?
Nie o to mi chodzi. Czepiacie się jak pijani płotu. Ja powiedziałam co o tym myśle i powtórze ostatni raz, bo i tak będziecie się ciągle pisać co niby ja myślę itd.
Mnie zwyczajnie zastanowiło dlaczego w takich sytuacjach policjanci strzelają tak by zabić. Wypowiedzieliście się i dobrze.
xTrollx pisze:A jaki to jest według ciebie dobrze wyszkolony - taki który pozwala zwiać bandycie bez szwanku
Nie, ale taki który jest lepiej wyszkolony w strzelaniu. Zresztą myślę, że to nie jest wina samych policjantów, w sumie to tak są chyba szkoleni (by strzelać w klatkę).
xTrollx pisze:Illea nawet najgorszy laik jest w stanie zrozumieć, że z odległości 60 metrów nie łatwo jest ucelować w głowę... co dopiero w dłoń, i to będącą w ruchu
60 m? Hmy...to naprawdę tak daleko? Dobrze nie znam się na strzelaniu i nie wiem czy to naprawdę tak daleko .

Aha, no dobra nie mógł trafić w coś innego niż klatkę (choć osobiście wątpie czy próbował w ogóle celować gdzieś indziej), ok, jednak czemu musiał oddać kilka strzałów? To jest pytanie, zwykłe pytanie i piszcie prosze zwykłe odpowiedzi.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob wrz 02, 2006 1:12 pm

Mnie zwyczajnie zastanowiło dlaczego w takich sytuacjach policjanci strzelają tak by zabić.
Nie strzelają tak aby zabić, przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Jeśli rozpatrujemy przypadki, w których strzelają tak aby zabić, to oznacza, że mają na celu śmiertelne uszkodzenie bandyty. Proste i logiczne.
Illea pisze:Nie, ale taki który jest lepiej wyszkolony w strzelaniu
To znaczy co, jak bandyta celuje mu między oczy, to on ma strzelać mu w nogi, żeby go nie zabić?
60 m? Hmy...to naprawdę tak daleko? Dobrze nie znam się na strzelaniu i nie wiem czy to naprawdę tak daleko .
Wyobraź sobie szkolną bieżnię 60 m. Zresztą prawdopodobnie to była większa odległość (?).
Illea pisze:jednak czemu musiał oddać kilka strzałów?
Nie musiał, mógł oddać więcej, ale magazynek widocznie nie był wystarczająco pojemny.

Illea

Post autor: Illea » sob wrz 02, 2006 1:20 pm

xTrollx pisze:Nie musiał, mógł oddać więcej, ale magazynek widocznie nie był wystarczająco pojemny
Cha cha cha :mrgreen:
xTrollx pisze:To znaczy co, jak bandyta celuje mu między oczy, to on ma strzelać mu w nogi, żeby go nie zabić?
Przecież nie o tym pisałam :!: Wiesz o co mi chodzi [?]
xTrollx pisze:Nie strzelają tak aby zabić, przynajmniej nie we wszystkich przypadkach
Rzadko strzelają by nie zabić (nie mówię o seryjnych zabójcach itd tylko o sytuacji, która się tu pojawia najczęściej- chłopak motor i policjant)
xTrollx pisze:Wyobraź sobie szkolną bieżnię 60 m. Zresztą prawdopodobnie to była większa odległość (?).
Nie mam zielonego pojęcia czy więcej czy mniej. Jak na początku sobie wyobrażałam bieżnie to wydawało mi się krótko bo to tylko parę sekund do przebiegnięcia, ale potem popatrzyłam na koniec pokoju (jakieś 10m ) i jak to pomnożyłam razy 6 to chyba faktycznie nie jest zbyt blisko.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob wrz 02, 2006 7:43 pm

Illea pisze:Rzadko strzelają by nie zabić (nie mówię o seryjnych zabójcach itd tylko o sytuacji, która się tu pojawia najczęściej- chłopak motor i policjant)
Ale zdaję się, że takich przypadków nie było wiele (o ile nie był to pierwszy z cyklu policjant i motocyklista).
Illea pisze:Przecież nie o tym pisałam
A o czym?

Illea

Post autor: Illea » ndz wrz 03, 2006 1:43 pm

xTrollx pisze:To znaczy co, jak bandyta celuje mu między oczy, to on ma strzelać mu w nogi, żeby go nie zabić?
Różnica jest między sytuacją gdy przestępca mierzy do kogokolwiek i może w każdej chwili strzeli a gdy podejrzany bez broni w ręku jedzie na motorze a policjant do niego strzela. Pamiętam, że w takim programie na tvp2 o 21- nazwa mi wyleciała z głowy- policjant zabił chłopaka...na pewno był nie winny, lecz nie pamiętam o co dokładnie chodzi :-(
Wiem, że na parę tych pomyłek jest wiele sukcesów, lecz pisząc ten temat myślałam o tamtej sytuacji i zastanawiałam się, czy policja nie może strzelać inaczej, ale jak widzę to chyba nie. Trudno...i szkoda :-(
Ostatnio zmieniony ndz wrz 03, 2006 1:50 pm przez Illea, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz wrz 03, 2006 2:15 pm

Illea pisze:gdy podejrzany bez broni w ręku jedzie na motorze a policjant do niego strzela.
Motor to też swoista broń. W podanym przykładzie mało nie rozjechał policjanta, więc raczej taki bezbronny nie był.

Illea

Post autor: Illea » ndz wrz 03, 2006 2:23 pm

Owszem taki bezbronny nie był i tym motorem mógł go rozjechać, jednak raczej by do tego nie doszło, z tego względu, że policjant za pewne odskoczyłby. A uciec przed kulą to było by już gorzej :mrgreen: -uśmiech, bo w bajkach czasem tak robią- tak mi się jakoś przypomniało ;-)

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz wrz 03, 2006 2:42 pm

Moim zdaniem ten policjant nie miał na celu zabicia motocyklisty. Miał podstawy sądzić, że jest to bandyta. Miał obowiązek go zatrzymać. Jak Twoim zdaniem miał go inaczej zatrzymać, niż poprzez postrzelenie? Miał mu pomachać lizakiem i zapytać się, czy to pan jest tym bandytą z napadu?

Zareagował szybko. Zdecydował się na strzał, strzelił, koleś poruszający się z dużą szybkością zginął.

Co tu jeszcze wyciągać? Policjant zrobił słusznie i nie ma prawa mu teraz z głowy ani jeden włos spaść.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Illea

Post autor: Illea » ndz wrz 03, 2006 2:56 pm

Rozumiem i zgadzam się, ale marzyć nie można?

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » ndz cze 24, 2007 10:21 am

Sol pisze:Policjant zrobił słusznie i nie ma prawa mu teraz z głowy ani jeden włos spaść.
Bo to był policjant. Ale gdyby to ty mając legalnie broń w domu zastrzelił człowieka który wtargnął do twojego domu i stwarzałby potencjalne zagrożenie to jest duże prawdopodobieństwo, że przekroczyłbyś granice obrony koniecznej. A co się z tym wiąże wszyscy wiemy.
Jak sobie chcą strzelać do ludzi to niech ich lepiej szkolą w tym strzelaniu albo dają broń tylko na strzelnicy, żeby nikomu krzywdy nie zrobili. Nie wspomnę o tych którzy mają 2 lewe ręce do strzelania.
A jeśli motocyklista nie zagrażał ich życiu to po co strzelać? Strzał powinien być zerezerwowany dla sytuacji zagrożenia życia. A policjantowi który strzelał chyba nic nie zagrażało.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

ODPOWIEDZ