Sny

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Illea

Post autor: Illea » pn lip 31, 2006 10:31 am

Zazdroszę ci.
Może też muszę nad tym popracować.

Moja siostra kiedyś też uciekała w snach, ale od jakiegoś czasu w śnie zaczyna bić napastników i ich pokonuje :lol:

quick

Post autor: quick » pn lip 31, 2006 11:11 am

Ja mam zawsze głupie sny ale naszczęście szybko o nich zapominam ;-)

Jeżeli chodzi o koszmary to ich raczej u mnie brak ale miałem raz motyw, że mnie gremliny zjadały :mrgreen: Albo raz goniłem do Mc'Donalda i nie mogłem dobiec i to był chyba mój największy koszmar :-D
Ostatnio zmieniony pn lip 31, 2006 11:15 am przez quick, łącznie zmieniany 1 raz.

Illea

Post autor: Illea » pn lip 31, 2006 11:22 am

Ciekawe, ciekawe :mrgreen: nie powiem. 8-) Powinieneś udać się z tym do specjalisty od snów.
Ostatnio- w wakacje- mam w ciągu jednej nocy wiele snów. Budzę się na chwilę, a potem usypiam i śnię coś zupełnie innego.

Dziś śniłam coś naprawdę głupiego. Nie pamiętam początku, ani wszystkiego pokolei, lecz jeden fragment. Coś chyba zrobiłam jakiemuś dziecku, czy coś. potem siedze sobie w pokoju i nagle slysze ze po schodach ktos idzie i to bylo to dziecko i moj ojciec, ktory w tym snie nim nie byl. Chcieli zrobic mi krzywdę. Chyba walnelam tego chlopca a potem szczelalam do ojca i to pare razy. Przeskoczylam go wybieglam na ulice. Przy bramie stał jego samochód. Otwarte drzwi, kluczki w stacyjce. To ja przekręciłam te kluczyki, samochód zaczął hałasować, a ja uciekłam dalej. :mrgreen:

Julia

Post autor: Julia » pn lip 31, 2006 11:28 am

Illea pisze:w śnie zaczyna bić napastników i ich pokonuje :lol:
też tak czasem próbuje, ale zwykle wtedy nie moge im nic zrobić, bo mam za mało siły.. później jednak sie im wyrywam i uciekam, choć z tym czasem tez mam problemy :P

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn lip 31, 2006 11:32 am

Ja ostatnio miałam taką melancholię, że aż poszłam do klasztoru...ale takiego nie dla zakonnic ale dla facetów...tak sobie weszłam...przeszłam przez całą długość nie zwracając uwagi na zakonników, którzy siedzieli na chórze...siadłam na łąwce przed takim....hmmm...nie można o tym powiedizeć, że to był obraz...i siedziałam tak. W końcu podszedł do mnie jeden i zaczęliśmy gadać.

kirke

Post autor: kirke » pn lip 31, 2006 12:43 pm

Kasiak pisze:kirke napisał/a:
same koszmary... wystarczyło,że pojawił się ten element a budziłam się z krzykiem(dosłownie )
...może napiszesz co?
nieee... lepiej nie,bo przeszło... a poza tym coś o tym masz w temacie "Grzesiek" :roll:

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn lip 31, 2006 1:17 pm

taaa...wiem. :mrgreen: Czasem trudno jest mówić o snach, szczególnie tych złych...i to wtedy kiedy człowiek akurat niedawno się od nich uwolnił. Ale ja mówie o nich,....przezwycięzam strach, patrze mu prosto w oczy i szyderczą twarz. I uśmiecham się do niej tak samo szyderczo, bo co innego?

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pn lip 31, 2006 1:45 pm

Sny są fpytę. W Onirycznej Krainie, jakże fałszywej i realistycznej zarazem, mogę być wolnym od trosk życia codziennego. Po prostu mogę śnić o ZDROWYM świecie, śnić o potędze. Codzienna dawka okresowej utraty przytomności pomaga mi nie zwariować :-D
Obrazek

kirke

Post autor: kirke » pn lip 31, 2006 3:37 pm

Kasiak pisze:przezwycięzam strach, patrze mu prosto w oczy i szyderczą twarz. I uśmiecham się do niej tak samo szyderczo, bo co innego?
może za kilka lat... do wszystkiego trzeba dorosnąć... koszmarów już nie ma... sny są nawet... miłe :-D

podobno sny są odzwierciedleniem naszych pragnień, marzeń...ale także wszystkich naszych strachów,fobii ..

Cougar

Post autor: Cougar » pn lip 31, 2006 4:30 pm

Moje sny są z tego gatunku ,że chce się płakać jak się człowiek ocknie i uświadomi sobie że to był tylko sen.
Śnie każdej nocy (podobno jak kazdy, ale ja pamiętam moje sny)

Koszmary miewam sporadycznie

ODPOWIEDZ