Sny
Ja mam zawsze głupie sny ale naszczęście szybko o nich zapominam
Jeżeli chodzi o koszmary to ich raczej u mnie brak ale miałem raz motyw, że mnie gremliny zjadały Albo raz goniłem do Mc'Donalda i nie mogłem dobiec i to był chyba mój największy koszmar
Jeżeli chodzi o koszmary to ich raczej u mnie brak ale miałem raz motyw, że mnie gremliny zjadały Albo raz goniłem do Mc'Donalda i nie mogłem dobiec i to był chyba mój największy koszmar
Ostatnio zmieniony pn lip 31, 2006 11:15 am przez quick, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciekawe, ciekawe nie powiem. Powinieneś udać się z tym do specjalisty od snów.
Ostatnio- w wakacje- mam w ciągu jednej nocy wiele snów. Budzę się na chwilę, a potem usypiam i śnię coś zupełnie innego.
Dziś śniłam coś naprawdę głupiego. Nie pamiętam początku, ani wszystkiego pokolei, lecz jeden fragment. Coś chyba zrobiłam jakiemuś dziecku, czy coś. potem siedze sobie w pokoju i nagle slysze ze po schodach ktos idzie i to bylo to dziecko i moj ojciec, ktory w tym snie nim nie byl. Chcieli zrobic mi krzywdę. Chyba walnelam tego chlopca a potem szczelalam do ojca i to pare razy. Przeskoczylam go wybieglam na ulice. Przy bramie stał jego samochód. Otwarte drzwi, kluczki w stacyjce. To ja przekręciłam te kluczyki, samochód zaczął hałasować, a ja uciekłam dalej.
Ostatnio- w wakacje- mam w ciągu jednej nocy wiele snów. Budzę się na chwilę, a potem usypiam i śnię coś zupełnie innego.
Dziś śniłam coś naprawdę głupiego. Nie pamiętam początku, ani wszystkiego pokolei, lecz jeden fragment. Coś chyba zrobiłam jakiemuś dziecku, czy coś. potem siedze sobie w pokoju i nagle slysze ze po schodach ktos idzie i to bylo to dziecko i moj ojciec, ktory w tym snie nim nie byl. Chcieli zrobic mi krzywdę. Chyba walnelam tego chlopca a potem szczelalam do ojca i to pare razy. Przeskoczylam go wybieglam na ulice. Przy bramie stał jego samochód. Otwarte drzwi, kluczki w stacyjce. To ja przekręciłam te kluczyki, samochód zaczął hałasować, a ja uciekłam dalej.
Ja ostatnio miałam taką melancholię, że aż poszłam do klasztoru...ale takiego nie dla zakonnic ale dla facetów...tak sobie weszłam...przeszłam przez całą długość nie zwracając uwagi na zakonników, którzy siedzieli na chórze...siadłam na łąwce przed takim....hmmm...nie można o tym powiedizeć, że to był obraz...i siedziałam tak. W końcu podszedł do mnie jeden i zaczęliśmy gadać.
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
może za kilka lat... do wszystkiego trzeba dorosnąć... koszmarów już nie ma... sny są nawet... miłeKasiak pisze:przezwycięzam strach, patrze mu prosto w oczy i szyderczą twarz. I uśmiecham się do niej tak samo szyderczo, bo co innego?
podobno sny są odzwierciedleniem naszych pragnień, marzeń...ale także wszystkich naszych strachów,fobii ..