Przeczytałem pewien artykuł, za który miałem się od dawien dawna zabrać, jednak dzisiaj znalazłem trochę czasu i...czekam na wasze opinie na temat takich przykładów jak ten.
Możecie również zamieszczać własne, aby na ich podstawie toczyć dalszą dyskusję.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BA_ ... y%C5%84ska
Przytłaczające fakty...
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Już w okresie międzywojennym rozgorzały nastroje nacjonalistyczne i separatystyczne w zachodniej Ukrainie. Antagonizmy były na tyle duże, że dochodziło do masowych mordów. I tu trzeba uczciwie powiedzieć, że też z naszej strony, choć na wiele mniejszą skalę (ok. 1:5). Ukraińcy wykorzystali okres II WŚ przelewając krew w celu uzyskania niepodległości, w zasadzie trudno im się dziwić. Dlaczego nie uczymy się o tym w szkołach? Bo bardzo nachalnie promowany jest holokaust. Doszło do tego, że "większe wrażenie" robi 6 mln zabitych Żydów (niektóre źródła mówią o 4,5 inne wręcz o 3) niż 20 mln po stronie ofiar rosyjskich.
Mortuś poruszył temat niemiecki. Skomentuję to cytatem: "Nikoś, jak ja mam, <font color="red">:-)</font>, z nimi konkurować? W nich Amerykanie 40 lat pompowali Plan Marschalla a w nas Ruscy Marksa i Lenina"
Mortuś poruszył temat niemiecki. Skomentuję to cytatem: "Nikoś, jak ja mam, <font color="red">:-)</font>, z nimi konkurować? W nich Amerykanie 40 lat pompowali Plan Marschalla a w nas Ruscy Marksa i Lenina"
Na zasadzie: było, minęło - pamiętać, ale nie rozgrzebywać. Myślę w ten sposób. Nie da rady cofnąć czasu, polskie ofiary mordów nie zmartwychwstaną. Poświęcili życie za Ojczyznę, często niewinni i Bóg z nimi. Teraz niewiele ludzi potrafiłoby w ten sposób postępować, tzn. być tak honorowym. Bo jeśli chodzi o zabijanie to motyw uniwersalny.