Przeznaczenie

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Kasiak

Przeznaczenie

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 8:10 am

Jestem ciekawa jak wy na ten temat patrzycie. Czy w ogóle wierzycie w przeznaczenie? Czy wierzycie w to, że z góry mamy obrana trasę i nic nie możemy zrobić? A może właśnie chcecie oszukać czas? Może myślicie, że wszystko co was spotyka to tylko wasza zasługa? Jaką macie wizję waszej przyszłości? Jaką chcielibyście mieć przyszłość?


Ja myślałam, że przeznaczenia nie ma...ale im dłużej żyje tym bardziej się przekonuje, że jednak jest i czas robi wszystko, by nas ono spotkało.

Np. Mój facet – moja koleżanka poznała go na internecie i usilnie namawiała mnie żebym poszła z nią...a ja tego nie chciałam. I im bardziej ja nie chciałam, to tym bardziej ona mnie do tego namawiała.

Spotkałam całkiem przypadkiem osobę, której później pomogłam...z nazwijmy to „demonami”. ... i dzięki temu całkiem przypadkiem poznałam 3 dziewczyny, które pomogły mi pomóc tej osobie...a co najśmieszniejsze...to już je wcześniej widziałam...a one mnie i wszystkie byłyśmy zszokowane jak się zobaczyłyśmy.


Nie wiem co szykuje mi przeznaczenie...jak bardzo łaskawy będzie dla mnie czas...Czasem wizje mojej przyszłości mnie przerażają...czasem cieszą. Choć chyba więcej jest bólu w osiąganiu tego do czego chcę dojść. Jeśli moja przyszłość ma być oparta na moich „fantazjach”, to będzie bardzo ciężka...ale i tak powinnam się cieszyć, że dane mi było przeżyć tak wiele...i osiągnąć tak dużo.

Czasami 'Ktoś' daje mi znaki...podpowiada co się stanie niebawem...Nie raz chciałam oszukać przeznaczenie...czasem udawało mi się...czasem nie mogłam go uniknąć. Wszystko zależy od nas...a może nie.

MARDOK

Post autor: MARDOK » sob cze 24, 2006 11:21 am

Nie ma mowy ze wszystko jest z gory ustalone i nie da sie tego zminic :!:
Ja jestem wielkim przeciwnikiem przeznaczenia - i mimo ze w nie wierze to wiem ze da sie je zmienic ... da sie ? Ba, TRZEBA je zminiac :!:

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 11:25 am

Ale MARDOK, czy jeśli wiesz, że bedziesz miał przeznaczenie np. usłane różami, to i tak je zmieniasz? Każdy z nas chyba w jakiś sposób zmienia swoje przeznaczenie, bo jestesmy ludźmi i zawsze możemy zrobić coś, co nie było nam pisane...

Gary

Post autor: Gary » sob cze 24, 2006 11:26 am

mi sie zdaje że życie leży w naszych rękach niema czegoś takiego że nic nie bedziemy robić bo z góry jesteśmy przeznaczeni do sukcesu i tak się stanie do wszystkiego trzeba dojść cięzką pracą

MARDOK

Post autor: MARDOK » sob cze 24, 2006 12:13 pm

Chodzi mi o to przeznaczenie, ktorego nie chcemy - bo mi sie glownie przeznaczenie kojarzy z negatynymi rzeczami.

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 12:28 pm

Czemu? Przecież nie wszystko co dostajesz od losu jest złe. Nie można sądzić i mówić, że
MARDOK pisze:mi sie glownie przeznaczenie kojarzy z negatynymi rzeczami.
...bo samo w sobie przecież nie jest negatywne...tak do końca...każdy w końcu ma prawo wyboru i kiedy dochodzi się do rozwidlenia dróg wtedy to my wybieramy jak dalej będą się toczyły nasze losy.

Gary

Post autor: Gary » sob cze 24, 2006 12:29 pm

jak przeciez przeznaczenie to to co musi stac np naszym przeznaczeniem jest byc ksiedzem to predzej czy pozniej nim zostaniemy znaczy jesli w to wierzymy oczywiscie

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 12:41 pm

tak...ale droga do tego przeznaczenia może być bardzo różna...nie musi być prosta os punktu a->y...ale np a->c->e->k->o->y

MARDOK

Post autor: MARDOK » sob cze 24, 2006 12:47 pm

Ale to mi sie kojazy z niewolą - cos sie musi stac i tyle, a jak nie chcesz tego to musiesz sie wziasc do trudu zmienienia tego :-/

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 12:55 pm

Ja wole takie myślenie...przynajmniej poczęści...bo jakby nie było żadnego założonego planu...to sorry bardzo samowolka totalna...róbta co chceta...a wtedy to haos byłby totalny i nie musielibyśmy np. pracować...bo po co?

ODPOWIEDZ