Przeznaczenie
Przeznaczenie
Jestem ciekawa jak wy na ten temat patrzycie. Czy w ogóle wierzycie w przeznaczenie? Czy wierzycie w to, że z góry mamy obrana trasę i nic nie możemy zrobić? A może właśnie chcecie oszukać czas? Może myślicie, że wszystko co was spotyka to tylko wasza zasługa? Jaką macie wizję waszej przyszłości? Jaką chcielibyście mieć przyszłość?
Ja myślałam, że przeznaczenia nie ma...ale im dłużej żyje tym bardziej się przekonuje, że jednak jest i czas robi wszystko, by nas ono spotkało.
Np. Mój facet – moja koleżanka poznała go na internecie i usilnie namawiała mnie żebym poszła z nią...a ja tego nie chciałam. I im bardziej ja nie chciałam, to tym bardziej ona mnie do tego namawiała.
Spotkałam całkiem przypadkiem osobę, której później pomogłam...z nazwijmy to „demonami”. ... i dzięki temu całkiem przypadkiem poznałam 3 dziewczyny, które pomogły mi pomóc tej osobie...a co najśmieszniejsze...to już je wcześniej widziałam...a one mnie i wszystkie byłyśmy zszokowane jak się zobaczyłyśmy.
Nie wiem co szykuje mi przeznaczenie...jak bardzo łaskawy będzie dla mnie czas...Czasem wizje mojej przyszłości mnie przerażają...czasem cieszą. Choć chyba więcej jest bólu w osiąganiu tego do czego chcę dojść. Jeśli moja przyszłość ma być oparta na moich „fantazjach”, to będzie bardzo ciężka...ale i tak powinnam się cieszyć, że dane mi było przeżyć tak wiele...i osiągnąć tak dużo.
Czasami 'Ktoś' daje mi znaki...podpowiada co się stanie niebawem...Nie raz chciałam oszukać przeznaczenie...czasem udawało mi się...czasem nie mogłam go uniknąć. Wszystko zależy od nas...a może nie.
Ja myślałam, że przeznaczenia nie ma...ale im dłużej żyje tym bardziej się przekonuje, że jednak jest i czas robi wszystko, by nas ono spotkało.
Np. Mój facet – moja koleżanka poznała go na internecie i usilnie namawiała mnie żebym poszła z nią...a ja tego nie chciałam. I im bardziej ja nie chciałam, to tym bardziej ona mnie do tego namawiała.
Spotkałam całkiem przypadkiem osobę, której później pomogłam...z nazwijmy to „demonami”. ... i dzięki temu całkiem przypadkiem poznałam 3 dziewczyny, które pomogły mi pomóc tej osobie...a co najśmieszniejsze...to już je wcześniej widziałam...a one mnie i wszystkie byłyśmy zszokowane jak się zobaczyłyśmy.
Nie wiem co szykuje mi przeznaczenie...jak bardzo łaskawy będzie dla mnie czas...Czasem wizje mojej przyszłości mnie przerażają...czasem cieszą. Choć chyba więcej jest bólu w osiąganiu tego do czego chcę dojść. Jeśli moja przyszłość ma być oparta na moich „fantazjach”, to będzie bardzo ciężka...ale i tak powinnam się cieszyć, że dane mi było przeżyć tak wiele...i osiągnąć tak dużo.
Czasami 'Ktoś' daje mi znaki...podpowiada co się stanie niebawem...Nie raz chciałam oszukać przeznaczenie...czasem udawało mi się...czasem nie mogłam go uniknąć. Wszystko zależy od nas...a może nie.
Czemu? Przecież nie wszystko co dostajesz od losu jest złe. Nie można sądzić i mówić, że
...bo samo w sobie przecież nie jest negatywne...tak do końca...każdy w końcu ma prawo wyboru i kiedy dochodzi się do rozwidlenia dróg wtedy to my wybieramy jak dalej będą się toczyły nasze losy.MARDOK pisze:mi sie glownie przeznaczenie kojarzy z negatynymi rzeczami.