praca, bezrobocie itp. zjawiska

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

praca, bezrobocie itp. zjawiska

Post autor: xTrollx » pt sie 25, 2006 12:29 pm

Nawiązując do tematu o piractwie - powstała ciekawa dyskusja nt. pracy - i słów Machidiela
Machidiel pisze:U mnie trudno przekroczyc granice 900-1000 zł i mowie tu tez o ludziach z wyższym wykształceniem.
Jak kasjer w hipermarkecie z 1-2 dniami wolnymi ale dosc czesto na 2 zmiany robiac wyciaga sie ponad 600zł. Ale absolutna perełka jest praca nad morzem sezonowa w kuchni gdzie znajmy sie dowiadywał, pracowalo sie od 8 - 23, siedem dni w tygodniu za 1000 zł misiecznie, w tym dawali ci gdzie spac bo tak to mozna tylko nazwac i obiad. Praca na parkingu płatyn 15 razy 12 godzinne dyżury w ciagu miesiaca za 450 zł.
Nie powiem, że tak nie jest; jednak przeglądając oferty biur pośrednictwa; większość oferuje np. prace w roli telemarketera, obsługi błękitnej linii TP :D albo po prostu magazyniera i tam wyciągniesz 6 zł/h - fiskus (wspomniane 4,86?/h), jak wspomniałem trzeba szukać, młodzi ludzie, zwłaszcza studenci są porządani ;-)
Sporo firm komputerowych poszukuje sprzedawców, wymagania zwykle to b.dobra znajomosc sprzętu komputerowego no i dyspozycyjność, i tu studenci mają przechlapane; podobnie jest też w sklepach odzieżowych w centrach miast/handlowych..

Jednak często w praktyce nie wygląda to tak różowo..
Dobijają mnie np. ogłoszenia = potrzebujemy ludzi na xx stanowisko np. z 3-letnim doswiadczeniem - pytanie - gdzie nabyć takie doswiadczenie, skoro wszędzie chcą ludzi z doświadczeniem?
Dalej, przypuśćmy, przenosimy się do większego miasta w celach zarobkowych...
wyrabiając nawet te 4,86 na pełen etat przy przykładowych 21 dniach roboczych mamy ok. 816 zł - opłacenie wynajmu mieszkania 300-400zł (zdarzają się okazje, ale generalnie trudno zejsc ponizej 200zł); dodajmy do tego koszty utrzymania własnego - jedzenie i ewent. rozrywki (piwko w tygodniu, fajki, jak ktoś pali + nie koniecznie rozrywkowe opłacenie komunikacji miejskiej ewent. bena na samochód) i w rzeczywistości za dużo nie zostaje ... a mowa o singlowym życiu...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt sie 25, 2006 4:48 pm

3-letnie doświadczenie to wymagane jest raczej na stanowiska kierownicze, albo odpowiedzialne.
Dobrym sposobem widzę jest przejście ze stażu na normalną pracę. Tylko, że staż jest tylko raz. Ale właśnie takie sprawy jak praktyki studenckie, czy staż to jest doświadczenie. Pracodawcy w banku albo innej instytucji nie obchodzi, że przez 3 miesiące rozdawałeś ulotki, albo trzepałeś dywany, itd.

Faktem jest, że trzeba aktywnie szukać pracy. Rozsyłać CV do wielu firm, odpowiadać na wiele ofert pracy i spotykać się na rozmowach o pracę. Bez wysiłku nie będzie nic, chyba, że ktoś ma plecy.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Machidiel

Post autor: Machidiel » pt sie 25, 2006 9:37 pm

Dla mnie w tym wszystkim najsmieszniejsze sa 3 sprawy:

1. Pracodawcy którzy żala sie we wszystkich mediach że w polsce nie ma komu pracowac. Nie podajac tych niewolniczych stawek które proponują potencjalnemu pracownikowi. I mowie tu o bogatych nadmorskich restauracjach.

2. Nasi wspaniali politycy którzy ostatnio całkowicie laske połozyli na problem bezrobocia czy warunków pracy. Nie podoba sie to do Anglii albo do roboty za za 400-800 bo taka sie teraz znajdzie w moich okolicach przynajmiej.

3. Mieszkam w regionie gdzie od zawsze było bardzo wysokie bezrobocie. Od niedawna zaczeło spadac to głownie dzieki emigracji ludzi choc politycy chwałe przypisuja sobie. Ale chodzi o to, że na dzien dzisiejszy to pracodawcy u mnie w miescie bija sie o pracowników. Wyglada to mniej wiecej teraz tak, że pracowac nie ma komu, bezrobocie dalej stoi i tak na wysokim poziomie a w przeciagu 2-3 lat maja powstac 2-3 potężne centra handlowe do tego buduja sie juz nowe hipermarkety i jakies firmy chca stawiac swoje fabryki. Tyle że jezeli i oni zaproponuja takie stawki to raczej pracowniuów beda musieli sprowadzac z zagranicy.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt sie 25, 2006 11:32 pm

Sol pisze:3-letnie doświadczenie to wymagane jest raczej na stanowiska kierownicze, albo odpowiedzialne.
Jak np. operator wózków widłowych ....
Machidiel pisze:Tyle że jezeli i oni zaproponuja takie stawki to raczej pracowniuów beda musieli sprowadzac z zagranicy.
To raz, a dwa pewnie wykończą okoliczne sklepy wielobranżowe samą ceną i niejeden facet z warzywniaka, żyjący (po otwarciu smarketów) tylko z zakupów okolicznych babcin szybko zamknie biznes ...

A propos sprowadzania z zagranicy - już są takie wały (gdzies w tv cos bylo, nie wiem, czy juz o tym nie wspominalem), że polacy wolą siedzieć w domu na bezrobociu niż robić np. na polach z truskawkami/malinami za marne grosze. Przyjezdza taki ukrainiec czy białorusin, to dla niego te makabryczne stawki wcale nie są złe; jeden, z którym przeprowadzono wywiad nawet stwierdzil, ze to co zarabia w zupelnosci mu starczy; że polacy gnają na zachód, bo dla nich to jest mało, ale dla ukraincow to jest duzo ;] To było wówczas, kiedy w toku były propozycje leppera dotyczące zezwoleń na migracje pracowników z biednych panstw do polski.

Dla nas to jest mało, im najnizsze stawki wystarczą. Podobnie jest na zachodzie, dla angola, szkota czy innych wyspowców minimalne +/- 5 funtów jest niską płacą i nie chcą za tyle robić, przyjezdza polak, robi na cały etat + nadgodziny i żyje jak w niebie ;-)

Machidiel

Post autor: Machidiel » sob sie 26, 2006 1:01 am

Przy zbiorach np. truskawek nie moga dac ludziom wiecej bo wtedy ineteres staje sie nieopłacalny przy konkurencji zagranicy i ich klonach. Pozatym ostatnio gdzies był o tym artykuł jak bardzo potrzeba nam zwykłych robotników przy tym lekarzy a nawet nauczycieli i jezeli granic nie otworzymy to grozi nam lekki krach. Teraz do unii przystepuje Rumunia i Bułgaria, i jestem za tym zeby ktoremus z tych panstw otowrzyc granice. Tyle tez trzeba z tym uważać naszych do Anglii miało jechac 13 tys a tyle to oni chyba po pierwszych 2-3 misieacach juz mieli ;-) Dlatego tez tam teraz jest nagonka na polaków, po czesci tez przez nasze sławenne zachowanie ale głównie jest to kampania która ma pokazac jak złym posunieciem było by otowrzenie granic Anglii dla Bułgarów i Rumunów których według ekspertów Anglieskich miało by przyjechac 60 tys :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob sie 26, 2006 9:53 am

No tak, ale rumun albo bułgar na nauczyciela? Lekarz już prędzej.. W każdym bądź razie zapotrzebowanie jest na budowlańców i do tych prac "drobnych" (truskawki etc.). Jednak sądzę, że przez to wzrośnie też liczba osób pracujących na czarno w naszym kraju... Oba kraje do najbogatszych nie należą (Przeciętna płaca w 2000 r. w sektorze budżetowym - dla porównania - Austria 1700$, Czechy 382$, Bułgaria i Rumunia 110$ ...)

Fakt w Irlandii czy (zwłaszcza) w Anglii jest wiele akcji protestowych (nawet tych niekonwencjonalnych - napady); ale taka Szkocja zabiega o Polaków; nawet premier Szkocji pojawił się niedawno w Polsce, by zachęcać ludzi do przyjazdu (wg szkotów polacy są pracowici i sumienni, no i są katolikami ;])...

Machidiel

Post autor: Machidiel » sob sie 26, 2006 3:50 pm

Polak nauczycielem w Anglii czy Francjii? Kiedys widzialem program o tym, że w jakims bardziej egzotycznym kraju(nie pamietam jak sie nazywało) bardzo popularne jest studiowanie J. Polskiego, w wywiadzie ze studentami tego działu zachwalali nasz kraj i mowili jak bardzo chcieli by tu kiedys zamieszkac, wszystło płynna polszczyzną. I właśnie duzym minusem otworzenia granic moze byc to ze przecietny polak nie znajdzie juz pracy za godziwe pieniadze w naszym kraju i stanie sie tak, że polaków w polsce duzo bedzie tylko na wakacje.

A Szkocja tylko dlatego zabiega jeszcze o polaków bo nie ma narazie z nimi takiego wielkiego problemu jak Anglia.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » sob sie 26, 2006 7:56 pm

Bez paniki. Anglicy na razie sobie jakoś radzą. Poradzimy sobie i my :)

A mówić tak to może na Białorusi. U mnie na studiach jest kilka dziewczyn z okolic Brześcia. Do granicy mają trochę ponad 100 km, to wolą studia w Polsce.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Machidiel

Post autor: Machidiel » ndz sie 27, 2006 1:36 pm

Anglicy sobie radza bo byli przygotowani i mieli doswiadczenie w tych sprawach. Przed nami osiedlili sie tam hindusi a nie jest ich wcale duzo mniej od polaków. A dla nas to bedzie cos nowego a z tak zgranym rządem napewno sobie poradzimy ze wszystkim :evil:

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 7:17 am

Ja czytałam kjiedyś ogłoszenie:

Poszukujemy xx wiek 20-25 lat z bodajże 5-letnim doświadczeniem !! No sorry!! Ale nie widzę takiej opcji.
xTrollx pisze:doswiadczeniem - pytanie - gdzie nabyć takie doswiadczenie, skoro wszędzie chcą ludzi z doświadczeniem?
...dręczy mnie to samo pytanie już od ponad roku! I niestety dalej się zastanawiam :-x
Sol pisze:Dobrym sposobem widzę jest przejście ze stażu na normalną pracę. Tylko, że staż jest tylko raz. Ale właśnie takie sprawy jak praktyki studenckie, czy staż to jest doświadczenie.
...czasem nie ma opcji pozostanie po stażu w pracy, bo zwyczajnie nie ma miejsca. A, że doświadczenia można się nabawić, to wybacz ale ja tu siedzę 4 miesiąc! i nie nauczyłam się niczego...no chyba, że uzależnienie od kompa nazwiesz nauką czegoś pożytecznego.

ODPOWIEDZ