Noc a Ty jesteś sam/a w domu...

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pn wrz 04, 2006 8:06 pm

Illea pisze:Czy w tym momencie powinnam poczuć się urażona?
Mnie nie pytaj :mrgreen:
W każdym razie fobie wszelakie to nic innego jak wadliwe zastosowanie wyobraźni. Ponieważ zjawisko nie ma podłoża racjonalnego proponuję zwalczyć je natychmiast i korzystać maksymalnie z wolnego domusu nocną porą :->

Machidiel

Post autor: Machidiel » pn wrz 04, 2006 9:25 pm

misanthropiac pisze: Ponieważ zjawisko nie ma podłoża racjonalnego proponuję zwalczyć je natychmiast i korzystać maksymalnie z wolnego domusu nocną porą :->
Powinna chyba jak najczesciej zostawac sama noca a nie kiedy juz taka sytuacja sie zdazy to organizowac parapetówy. I taki strach jest całkiem naturalny bo to jest nowa sytuacja. Ja do teraz czuje dyskomfort kiedy juz zostaje sam w domu na noc. Bo kiedy rodzina mi zostawiała chate pod opieke zawsze mialem w niej znajomych a kiedy nie ma ani znajomych ani rodziny to nie czuje sie najlepiej w domu. Chciaz im czesciej sie zostaje tym szybciej to odchodzi ;-)

asha.

Post autor: asha. » pt lis 17, 2006 9:53 pm

Ja też się boję. Sama nie wiem czemu..to gdzieś tak samo głeboko w podświadomości :) Ja bym w takim wypadku kumpele na chatę i maraton filmowy a później w kime :) Przynajmniej bym się nie bała i nie czuła się samotna. Same plusy! :P

kinga17

Post autor: kinga17 » sob lis 18, 2006 1:22 am

Dobrze Cie rozumiem!! Powiem Ci ze nie jestes sam, wiele osob sie boi samemu zostac w domu. Ja rowniez sie boje, to nic dziwnego prawdopodobnie wiele ludzi sie boi samemu zostac na chacie. Mam tak ze wyobrazam sobie ze ktos mnie goni gdzy wchodze po schodach i jak najszybciej staram sie wejsc zeby mnie nie zlapal lub nawet wyobrazam sobie ze ktos sie na mnie patrzy przez okno :mrgreen: i moze wyciagnac bron i mnie zastrzelic :lol: to jest smiechne fakt, ale staraszne :-| . mialam wiele przypadkow ze musialam zostac sama w domu wiec czym predzej zbieralam ekipe :-P

rumianek

Post autor: rumianek » ndz lis 19, 2006 12:52 pm

Uwielbiam siedzieć sobie sama w domku;p Zazwyczaj wtedy robie sobie jakiś maraton filmowy:) Jeśli to noc. W dzień zazwyczaj puszczam głośno muzyke i tańcze...;)

ET

Post autor: ET » pt gru 01, 2006 2:24 am

Uwielbiam to.I nie muszę być sam :] Uwielbiam noc, kompletną ciszę. Ewentualnie z moją Dziewczyną, ale ona zaraz zasypia :P

Illea

Post autor: Illea » pt gru 01, 2006 9:31 pm

kinga17 pisze:wyobrazam sobie ze ktos mnie goni gdzy wchodze po schodach i jak najszybciej staram sie wejsc zeby mnie nie zlapal
:-> Ja też tak czasem mam i dlatego w chwilach gdy mam takie wrażenie bardzo szybko biegnę po schodach a następnie obracam się i patrzę w dół (na początek schodów).

MiSiO

Post autor: MiSiO » sob gru 02, 2006 12:06 pm

ja jak jestem sam czasem to wolam kolesia obracamy literka i jest git ;-) czasem sie zdarzy ze muza na full i robie sobie co chce.jestem happy jak moge miec wolna chacjende pozdro

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » sob gru 02, 2006 12:36 pm

MiSiO pisze:czasem sie zdarzy ze muza na full i robie sobie co chce.
A o zakłócaniu ciszy nocnej słyszałeś? :-) 22-6 - brak muzyki na full, bo przyjdzie uiścić mandacik...

MiSiO

Post autor: MiSiO » sob gru 02, 2006 12:44 pm

a widzisz, ja jestem w komfotkowej sytuacji bo mnieszkam w domku jednorodzinnym yhyhyhy pozdro ;-)

ODPOWIEDZ