Na kocią łapę...

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Kasiak

Na kocią łapę...

Post autor: Kasiak » czw sie 24, 2006 7:47 am

W dzisiejszych czasach jest tak, że wielu młodych ludzi decyduje się, że nie wezmą ślubu a zamieszkają pod jednym dachem i będą żyć na przysłowiową kocią łapę. Kiedyś myślałam, że to złe, ale z czasem chyba moje poglądy ulegają drastycznym zmianom. No bo w końcu chyba lepiej jest zamieszkać ze sobą i sprawdzić jak jest nam razem, kiedy mamy ze sobą kontakt codziennie i dłużej niż na 1h niż widywać się raz na tydzień.
Osobiście znam 33-letnią kobietę, która jest ze swoim 34-35-letnik mężczyzną, są ze sobą od 7 lat i traktują się jakby byli parą, ale nie mieszkają razem (choć chyba mają w planach – przynajmniej ona by chciała) i nie spieszy im się do ślubu.

Nie rozumiem ludzi, którzy biorą ślub tylko dlatego, że w drodze jest dziecko, a np. się nie kochają i robią to tylko dla dziecka. Przecież można być ze sobą bez ślubu i zobaczyć jak życie się ułoży. Co innego, kiedy mają zaplanowane, że wezmą ślub a tu dziecko w drodze, to taka sytuacja jest zrozumiała, bo przecież chcieli się hajtnąć. Dziecko, które jest zrobione bez miłości i rodzice się nie kochają i są tylko ze sobą dlatego, że jest dziecko ma przesrane, bo czuje się nie kochane, czasem nawet ze strony obojga rodziców.

Ja teraz sądzę, że mogłabym zamieszkać z facetem bez ślubu...już dawno zresztą chciałam, ale mój men sie nie zgadza. Ale to lepsze wyjście niż widywanie się raz na jakiś czas. No i w końcu facetowi nie tak szybko do ślubu, więc dla niego powinna to być najlepsza opcja...ale wiadomo – facetowi to najlepiej u mamusi, trzyma się jej spódniczki jak może najdłużej (przynajmniej w niektórych przypadkach, jakie znam, bo normalni faceci też się zdarzają).

Jakie wy macie poglądy na to?

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » czw sie 24, 2006 11:07 am

Co do zawierania ślubu tylko dlatego, że dziecko w drodze to się zgodzę że to bez sensu.

Dziewczyny jeszcze nie mam, ale wydaje mi się, że na dłuższą metę nie byłbym w stanie żyć z nią na kocią łapę. Może moje nastawienie do tej sprawy zmieni się jak się zwiążę, ale póki co nie odpowiada mi taka opcja.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » czw sie 24, 2006 12:44 pm

To jest przykład tego, że słowo i uczucie "miłość" uległo dzisiaj zupełnej dewaluacji.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw sie 24, 2006 1:01 pm

Czemu nie, fajne rozwiązanie, ale według mnie na krótką metę.
Wydaje mi się, że związanie węzłem małżeńskim daje większą stabilność i chyba chciałbym takiej stabilności później.

Uważam jednak, że do 30-stki wcale nie muszę spieszyć się z ożenkiem.

A mieszkanie u rodziców też ma swoje plusy. Mieszkając samemu, albo z partnerką/partenerm trzeba o wszystko troszczyć się samemu. A tak nie zawsze.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Leszek Madafaka

Post autor: Leszek Madafaka » czw sie 24, 2006 5:47 pm

ja tam sie nie znam ale uważam ze to nie po Bozemu zyc w ten sposob. Zatrwazajace sa te dzisiejsze poganskie obyczaje...............
Ostatnio zmieniony pt sie 25, 2006 6:38 am przez Leszek Madafaka, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt sie 25, 2006 6:40 am

Sol pisze:Mieszkając samemu, albo z partnerką/partenerm trzeba o wszystko troszczyć się samemu.
...nie samemu, tylko razem. No i nie mówię, że do końca życia na kocią łapę, bo mi też by to nie odpowiadało, ale skoro facet nie ma na tyle odwagi labo nie jest do końca pewny żeby się oświadczyć i wziąść ślub, to chyba takie spędenie ze sobą przysłowiowe 24h/dobę to dobry sposób na sprawdzenie się.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt sie 25, 2006 12:27 pm

Na pewno tak. W końcu co innego spotykać się nawet codziennie i po kilka godzin, a co innego mieszkać razem. :)
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

kirke

Post autor: kirke » ndz sie 27, 2006 6:17 pm

Kasiak pisze:Jakie wy macie poglądy na to?
sądzę,że mieszkanie ze sobą przed ślubem ma plusy.... jestem za...

Bluebird

Post autor: Bluebird » pn sie 28, 2006 8:23 am

Co do tego dziecka - dlaczego miałoby się czuć niekochane? To, że rodzice nie kochają siebie, nie znaczy, że nie kochają dziecka...

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 8:54 am

nie oznacza, ale w wielu przypadkach niestety tak jest, że biorą ze sobą ślub tylko z powodu ciąży i czesto nie ma między nimi miłości co w późniejszym czasie odbija się na psychice dziecka i jego późniejszym zachowaniu.

ODPOWIEDZ