Jak powstrzymac

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Mazeo

Jak powstrzymac

Post autor: Mazeo » czw paź 12, 2006 8:13 pm

Mam do Was pytanie czy umiecie kogos powstrzmac przed np samobojstwem , braniem narkotykow , upijaniem sie , paleniem itd ? Prosze zebyscie sie wypowiedzieli moze to w pewnym sensie pomoc zdobyc wiedze jak kogos powstrzmac :roll:
Ostatnio zmieniony czw paź 12, 2006 8:23 pm przez Mazeo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt paź 13, 2006 1:40 pm

Umiemy. Np. jak komuś obijesz gębę to juz nie będzie pil, a jak bedzie, to obijesz jeszcze raz i tak do skutku aż nie przestanie, albo nie będzie mógł.
Swoją drogą ciekawsze jest pytanie - nie "czy" i "jak", ale "po co?".

Lady_M

Post autor: Lady_M » pt paź 13, 2006 7:01 pm

przed piciem, narkotykami to tak.. ale jaki jest w sens w powtrzymywaniu kogoś przed samobójstwem?

nie wszyscy ludzie którzy się na to decyzują są niespełni rozumu (depresja to nie jest niepoczytalność) nie wspomnę o innych poważnych problemach życiowych, gdy ludzie czasem nie mają już siły stawiać im czoła a rozwiązania nie widzą i decydują się na ten drastyczny krok.

wydaje mi się, że o swoim życiu każdy powinien decydować sam. jeśli chcę żyć to żyję, jeśli nie będę chciała to wezmę sznur i nikomu nic do tego. miałabym żyć tylko dlatego by uszczęśliwić otoczenie? Absurd

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt paź 13, 2006 8:26 pm

Lady_M pisze: miałabym żyć tylko dlatego by uszczęśliwić otoczenie? Absurd
Z takim podejściem, to wcale nie szkoda mi samobójców ;]
Lady_M pisze:przed piciem, narkotykami to tak.. ale jaki jest w sens w powtrzymywaniu kogoś przed samobójstwem?
dla mnie powstrzymywanie kogoś przed samobójstwem jest nawet bardziej sensowne niż powstrzymywanie od picia.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » sob paź 14, 2006 12:23 pm

Lady_M pisze:nie wspomnę o innych poważnych problemach życiowych, gdy ludzie czasem nie mają już siły stawiać im czoła a rozwiązania nie widzą i decydują się na ten drastyczny krok.
Tia, ciekawe, jakie to problemy. Jeśli mówisz o sobie to uchyl rąbka tajemnicy. Z jakich to kłopotów nie ma wyjścia...
wydaje mi się, że o swoim życiu każdy powinien decydować sam. jeśli chcę żyć to żyję, jeśli nie będę chciała to wezmę sznur i nikomu nic do tego.
A owszem, tylko ludzie bliscy mają wręcz obowiązek, hmmm... ratować Cie. A już na pewno przed takim objawem głupoty jak samobójstwo.

Może lepiej zajmij się czymś, np. rozwiązywaniem tych problemów...

Lady_M

Post autor: Lady_M » sob paź 14, 2006 8:30 pm

misanthropiac pisze: Tia, ciekawe, jakie to problemy.
Różne, jeśli brak Ci wyobraźni to Twój problem. Nie będę uczyć Cię o życiu i o tym, co się czasem ludziom przytrafia, a z czego wyjścia nie ma.
Jeśli mówisz o sobie to uchyl rąbka tajemnicy. Z jakich to kłopotów nie ma wyjścia...
Wyciąganie wniosków nie wiadomo skąd to niezbyt szczytna cecha. Ciekawe skąd takie wyjątkowo mądre przypuszczenie, że piszę o sobie. To już nie można mieć opini całkiem nie związanej ze swoją osobą, a opartej na obserwacjach otoczenia i życia innych? Ciekawy masz pogląd na świat.
A owszem, tylko ludzie bliscy mają wręcz obowiązek, hmmm... ratować Cie. A już na pewno przed takim objawem głupoty jak samobójstwo.
Jeśli sądzisz, że uszczęśliwisz kogoś na siłę to grubo się mylisz. Nie tędy droga. I chyba nie o to w życiu chodzi. Ratować to sobie możesz siebie. Jeśli ktoś z Twojego otoczenia zdecydowałby się na taki krok i był zdeterminowany żeby to zrobić, to wątpię abyś był w stanie go uratować. Ciekawe jak byś to zrobił??
Może lepiej zajmij się czymś, np. rozwiązywaniem tych problemów...
Mam się czymś zająć? Dziękuje Ci bardzo za dobre rady, na codzień mam sporo zajęć, pracuję, studiuję, zajmuję się domem. A problemy rozwiązuję każdego dnia i to nie tylko swoje, bo tak się składa, że na tym po części polega moja praca.

[ Dodano: 2006-10-14, 22:40 ]
xTrollx pisze: dla mnie powstrzymywanie kogoś przed samobójstwem jest nawet bardziej sensowne niż powstrzymywanie od picia.
czy ja wiem.. czemu chciałbyś kogoś uszczęśliwiać na siłę? ktoś ma żyć, bo Ty tego chcesz? Delikatnie mówiąc to egoizm i to duży.

Ja tu nie piszę o tym, że ktoś decyduje się na samobójstwo bo rzuciła go dziewczyna czy chłopak, etc. mam na myśli poważne problemy, np. młody człowiek, który dowiaduje się, że ma nieuleczalną chorobę. Mógłby walczyć, ale może on nie chce. Zmuszałbyś go do życia i powolnego umierania? Ja nie podałabym mu sznura ale też nie powtrzymywałabym go ze wszystkich sił przed tym krokiem. Próbowałabym odwieść, bo móże nie wie, co chce zrobić, emocje itp, które potem by opadły.
Ale na siłę? Nigdy.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob paź 14, 2006 8:43 pm

Lady_M pisze:Mam się czymś zająć? Dziękuje Ci bardzo za dobre rady, na codzień mam sporo zajęć, pracuję, studiuję, zajmuję się domem. A problemy rozwiązuję każdego dnia i to nie tylko swoje, bo tak się składa, że na tym po części polega moja praca.
Rozumiem, współczuję itp. itd. a jak to się ma do tematu?

Swoją drogą też bym z chęcią poczytał o problemach bez wyjścia, jakie miewają inni ludzie :> Tylko proszę w to nie mieszać mojej wyobraźni...

Lady_M

Post autor: Lady_M » sob paź 14, 2006 8:56 pm

xTrollx pisze:Rozumiem, współczuję itp. itd. a jak to się ma do tematu?
przeczytaj dokładnie to się dowiesz jak :] jak ktoś mnie o coś pyta - to odpowiadam. ale widzę, że Ty wręcz przeciwnie, no cóż
Swoją drogą też bym z chęcią poczytał o problemach bez wyjścia, jakie miewają inni ludzie :> Tylko proszę w to nie mieszać mojej wyobraźni...
wyobraźnia to tu sprawa kluczowa plus obserwacja życia innych. inna kwestia, czy Ci ktoś zaufa na tyle, by w takie sprawy Cię wtajemniczyć. Ale to już inna sprawa. [/quote]

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz paź 15, 2006 10:25 am

Lady_M pisze:jak ktoś mnie o coś pyta - to odpowiadam.
Szkoda, że w twoim przypadku teoria różni się od praktyki ...
Lady_M pisze:wyobraźnia to tu sprawa kluczowa plus obserwacja życia innych. inna kwestia, czy Ci ktoś zaufa na tyle, by w takie sprawy Cię wtajemniczyć. Ale to już inna sprawa.
Właśnie to już inna sprawa, nadal nawracam do (nie tylko) mojego pytania; jakie znasz problemy bez wyjścia?
Lady_M pisze:mam na myśli poważne problemy, np. młody człowiek, który dowiaduje się, że ma nieuleczalną chorobę.
i z tego powodu chce się zabić? Ja nawet wiem jaką nazwę nosi ta choroba ...

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz paź 15, 2006 12:10 pm

Lady_M pisze:Różne, jeśli brak Ci wyobraźni to Twój problem. Nie będę uczyć Cię o życiu i o tym, co się czasem ludziom przytrafia, a z czego wyjścia nie ma.
Tak, nie mam wyobraźnie, ludzie mają różne problemy, i żyją im na przekór. Jestem pewien, że w grupie osób, które dowiedziały się o posiadaniu nieuleczalnego nowotworu jest mniej samobójstw, niż u rozpuszczonych dzieciaków, uważających, że mają probnlemy nie do rozwiązania.
Wyciąganie wniosków nie wiadomo skąd to niezbyt szczytna cecha. Ciekawe skąd takie wyjątkowo mądre przypuszczenie, że piszę o sobie. To już nie można mieć opini całkiem nie związanej ze swoją osobą, a opartej na obserwacjach otoczenia i życia innych? Ciekawy masz pogląd na świat.
Bezczelność idzie u ciebie w parze z brakiem umiejętności czytania. Zdanie zaczyna się od JEŚLI, więc raczej nie jest to wniosek :lol:
Jeśli sądzisz, że uszczęśliwisz kogoś na siłę to grubo się mylisz.
Ja tak nie sądzę
Jeśli ktoś z Twojego otoczenia zdecydowałby się na taki krok i był zdeterminowany żeby to zrobić, to wątpię abyś był w stanie go uratować. Ciekawe jak byś to zrobił??
Idę doń i za pomocą najprawdziwszych w świecie argumentów udowadniam, żę samobójstwo to największy idiotyzm. To wszystko.

ODPOWIEDZ