Facet a jego mamusia !!!

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Kasiak

Post autor: Kasiak » wt sie 29, 2006 6:53 am

kirke pisze:tylko,że cały czas uważa,że jestem za chuda
...a to się tym nie przejmuj, powiedz jej, że jej synkowi się to podoba, że taka jesteś, a jeśli chodzi jej o kwestie rodzenia dzieci, to lepiej być szczupłą. Powinna się na chwilę uciszyć.
Machidiel pisze:"Córeczka a jej tatuś" i chyba naprawde nie zdajecie sobie sprawy jakim stresem jest dla niektórych poznanie ojca swojej dziewczyny.
...ja sobie zdaje, bo mój ojciec powiedział do mojego ex "jak ją skrzywdzisz, to ja skrzywdze ciebie" :mrgreen: ...aż się przeraził :mrgreen:

kirke

Post autor: kirke » wt sie 29, 2006 8:35 am

mój tatuś.... oddał córkę :cry: pod opiekę jej chłopakowi... i pewnie będzie bardziej rozpaczał ode mnie gdybym z nim zerwała... :roll: mój tatuś jest OK 8-)

a co matek, to moja babcia przez szereg lat miała pod kontrolą mojego tatę... okropnienstwo... dopiero teraz mama nim rządzi :mrgreen:

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt sie 29, 2006 8:38 am

kirke pisze:a co matek, to moja babcia przez szereg lat miała pod kontrolą mojego tatę... okropnienstwo... dopiero teraz mama nim rządzi
...a faceci tak się zarzekają, że jesteśmy dla nich najważniejsze, a jak co do czego przychodzi, to nie, bo u mamusi mu dobrze. To niech się zdecyduje, czy chce się ożenić z mamusią czy z własną kobietą.

kirke

Post autor: kirke » wt sie 29, 2006 8:49 am

mój tatuś się wycwanił.... ożenił się z moją mamą,ale wszyscy mieszkamy z jego mamą :mrgreen: a do tego córka gotuje :roll:

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt sie 29, 2006 8:56 am

To fajnie macie :-D jak w hotelu :-P Ja jednak mimo wszystko...wiadomo - na początku można mieszkać z rodzicami czy teściami ale nie dłużej niż rok. Później wolałabym mieć choć małą klitkę niż mieszkać z teściami. Zawsze to inaczej - więcej luzu.

kirke

Post autor: kirke » wt sie 29, 2006 8:59 am

to moi rodzice mieszkają tak od jakiś 19 lat :mrgreen:
ale planują kupić mieszkanie :mrgreen: tylko jakoś im schodzi 8-) przyzwyczaili się....ale babcia okropnie zachowuje się w stosunku do mojej mamy

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt sie 29, 2006 9:12 am

Starość nie radość. Mam nadzieję, że ja nie będę taka zżędliwa i nie będę robiła takich problemów moim dzieciom. Wiadomo, że może mi się nie podobać z kim chodzi moja/mój córka/syn...ale rozmawiam o tym z nimi sam na sam...a nie mówię tego do jej/jego chłopaka/dziewczyny.

Illea

Post autor: Illea » wt sie 29, 2006 8:24 pm

Cha... ;-) A tu Kasiak w roli matki, która podporządkowuje sobie swego syna :mrgreen: Nie wiadomo... :-D
Ale to naprawdę straszne. Nie wiem kto gorszy, rodzic, który to robi, czy dziecko, które słucha się go zawsze i wszędzie...bo niby gdyby miało owo dziecko charakter to powinno powiedzieć "Nie" i nie patrzeć na widzimisie matki (małe wtrącenie, nauczyciel od chemiii zawsze tak głupio gadał : moje widzi mi się twoje widzi ci się jego itd...głupie, ale z czasem wydaje się zabawne) Czy to jego wina czy jej (matki)??

ODPOWIEDZ