Dzieciństwo- czas magiczny?
<lol> ja do przedszkola chodzilam juz do 3 roku zycia ...moja ciocia była ...przedszkolanka<hahaha> tak sie chyba teraz mowi ...bo to troche dawno było:P;) Beztroska :D:D tak to okres w zyciu człowieka w ktorem nic Cie nie interesowalo,zadne problemy itp... zawsze jednak chcielismy byc starsi <Ci ktorzy mieli 10lat chiceli miec wiecej... nadchodzi jednak okres w zyciu kiedy chcemy byc tylko coraz młodsi... tylko ze jest to niemozliwe... wiec powinnismy tym młodszym przypominac ze to najlepszy okres w zyciu :D:D <lol> w sumie to nie marze o tym zeby pobawic sie w piaskownicy ale... było fajnie ..:D:D
wiesz.. ja nigdy nie chciałam byc starsza.. wiedziałam, że kiedyś nie bedę mogła zrobić tego czy tamtego, bo 'nie wypada'.. ale i tak to robie zwykle jakieś takie głupie rzeczy..mdi88 pisze:Ci ktorzy mieli 10lat chiceli miec wiecej...
a co do kakaa.. pije je co rano choć do przedszkola nie chodziłam.. babcie sie mną opiekowały faajnie było..
Ostatnio zmieniony śr lip 05, 2006 3:44 pm przez Julia, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepiej spędza się czas przeczkola w domu. Dzieciństwo kojarzy mi się nie tylko zabawami, ciągłymi siniakami:) ale też ze śmiercią moich psów. Byliśmy chyba przeklęci. Psy nie trzymały nam się dłużej niż rok, teraz dopiero mam jednego piesiaczka od 5 czy 6 lat. Pamiętam jak kiedyś samochód potrącił mi suczkę mała, siedziałam na ulicy obok piesk umirającego, ryczałam w niebogłosy (nie było nikogo w domu poza mną więcj nikt nie pocieszał mnie). Zbiegli się wokół mnie ludzie. ZAczęli na mnie wrzeszczeć, że po co psa puszczałam, mogłam go na balkonie trzymać, a ja płakałam.