Machidiel pisze:A co rozumiesz przez te "drobne kroczki"?
Wprowadzanie różnych zakazów tu i tam.
Machidiel pisze:Nie OGRANICZENIE predkosci to bardzo dobry pomysł, ale głupota było by postawienie znaku STOP przed zwykłym przejsciem dla pieszych
No to ja Ci ograniczenie prędkości chce nałożyć. Nie stawiam Ci znaku STOP. Pal sobie w domu, ale poza nim "zwalniaj".
Machidiel pisze:Bardzo mozliwe i to w takim samym stopniu jak tobie jezeli sadzisz ze ktos bedzie od ciebie wymagac współczucia, juz rozumiesz?
audytywna_fala pisze:w takim razie podziwiam brak tolerancji dla kalek...pffff
Brak tolerancji i współczucia dla ułomnych z powodu wyboru.
Machidiel pisze:Hehe smieszny jestes, nie potrzebowałem twojego pozwolenia tylko zakomunikowałem ci ze palacze maja ciut wieksza przewage puki co
A to jest trafne określenie. Czytając doniesienia ze świata na temat zakazów palenia powiem Ci, że panuje tendencja wykluczania papierosa z miejsc publicznych, a nie na odwrót.
I tak na marginesie - pisze się p
óki co.
Machidiel pisze:A co do tego płakania na starosc i kaszlu krwia to jezeli jestes pewien ze to cie nie spotka to musisz byc bardzo szczesliwym człowiekiem ale jezeli sadzisz ze fakt iz nie palisz cie od tego uchroni to musisz byc bardzo naiwny
Ja w odróżnieniu do Ciebie mam ten komfort psychiczny i mogę sobie pozwolić na luksus aby nie zakładać, że na starość będę charczał krwią. W Twoim przypadku z każdym zapalonym papierosem to widmo się przybliża.
Machidiel pisze:Kiedy ja porównałem palacza z samochodem zaraz na mnie z misanthropiackiem naskoczyliscie ehhhh
Porównanie czysto fizyczne. Po prostu palacz wygląda jak kopcący samochód, ale na tym podobieństwa się kończą.
Machidiel pisze:Teraz jeszcze do mordercy przyrównałes palacza co juz jest wogule śmieszne
Coś słabo widzę czytasz te napisy na paczkach. O ile się orientuje jest tam naukowo potwierdzony napis: "PALENIE ZABIJA".
A tłumacząc moje zdanie bardziej łapotologicznie. Nikt nie prosi od człowieka robiącego źle o tolerancję. Kapujesz? Nikomu nie zależy na Twojej tolerancji - to Twój obowiązek (wynikający albo z przepisów, albo z ponoć dobrego wychowania).
No i gdzie to dobre wychowanie? Nie ma go.