Heh... . Nie wiem czy zauważyłeś, że stare samochody właśnie wywala się na złom. Np. u mnie w mieście miejska komunikacja wymieniła wiekszość starego kilkudziesięcioletniego taboru, na nowy, który po naciśnięciu przez kierowcę gazu nie zostawia za sobą mgły o zerowej widoczności. //xTrollx: Nie wiem, czy zauważyłeś, ale właśnie o tym napisałemxTrollx pisze:Jakby to wytlumaczyc... tak jak nie każdy człowiek musi kopcić, tak rzecz się ma wobec SAMOCHODÓW!! Wiem, że to okropny cios w plecy, dla człowieka żyjącego w przeświadczeniu, że samochod musi kopcic, ale prawda jest bezwzględna!
Tego samego chcesz dla palaczy?
Poza tym to jest ułomność i prędzej czy później taki samochód idzie w odstawkę, a zastępujego go nowy, bardziej ekologiczny, lub po prostu bez żadnych wad.
xTrollx pisze:co twoj ostatni post ma wspolnego z DYSKRYMINACJĄ PALACZY?
To nie ja zacząłem porównywać palaczy do samochodów.ET pisze:Codziennie wdychacie spaliny tirów, starych ikarusów i jakoś ich nikt nie zakazuje
Nie jest tego świadom, że komuś przeszkadza, bo jemu to nie przeszkadza.ET pisze:Taaaak, nic innego nie robi, tylko stoi i czeka na możliwość nadmuchania ci dymem w twarz
A co tu ma do rzeczy papieros? Powołujesz się na samochody i ich dym, to Ci piszę, że ich smrodzenie jest uzasadnione, bo jest nieodłączną rzeczą przy ich pracy. Papieros nie jest tak istotny dla palacza. Żeby się uczyć nie trzeba palić fajek.ET pisze:Nie przesadzasz troszkę? Pewnie śpieszy się na uczelnię, do pracy...ma swoje zadanie w życiu do wykonania
Tak samo mówił portier, który przesiąknięty smrodem tytoniowym nie zdawał sobie sprawy, że dla kogoś kto nie pali i u kogo w domu nikt nie pali - będzie wyczuwał prześmiargniętą kurtkę.ET pisze:I nie gadaj, że palacz na przystanku, na świeżym powietrzu komuś przeszkadza. Bzdura!
Palacze tego nie czują. Nie palący wyczuwają raz dwa. Może to dlatego nie palę, bo zaraz by mnie w domu "wywąchano".