Do czego to wszystko dąży...

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Do czego to wszystko dąży...

Post autor: misanthropiac » ndz gru 03, 2006 4:27 pm

Pati pisze:No jak to kto, czesto słyszy sie jakies niepoprawne odmiany itd.
Nie potrafię z tobą gadać... Co to znaczy "słyszy się"? Chcę konkretów

Pati

Post autor: Pati » ndz gru 03, 2006 8:20 pm

misanthropiac pisze:... Co to znaczy "słyszy się"? Chcę konkretów
Człowieku Ty myslisz, ze ja pamietam dokladnie kto i jaki wyraz konkretnie przekrecił. Po prostu czasem sie uśmieje jak usłysze w tv bądx radiu jak cos źle powiedzą

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz gru 03, 2006 10:12 pm

Jak ktoś nie jest zaznajomiony z zasadami rządzącymi językiem polskim, to wtedy słyszy niepoprawne odmiany itp. :->

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pn gru 04, 2006 5:38 pm

Pati pisze:Człowieku Ty myslisz, ze ja pamietam dokladnie kto i jaki wyraz konkretnie przekrecił. Po prostu czasem sie uśmieje jak usłysze w tv bądx radiu jak cos źle powiedzą
Zawsze "człowiekujesz", gdy stres sztormuje? :->
Niech by były te "słyszy się" pomyłki. Popełnianie pomyłek leży w naturze ludzkiej. Jeśli ktoś się przejęzyczy to znaczy, że "język zanika"? :roll:

Jak ktoś już uważa, że cywilizacja chyli się ku końcowi, to niech odejdzie z forum, język stanie się czystszy :roll:

ODPOWIEDZ