Czy bylibyście w stanie kogoś zabić? Oraz kwestia samoobrony

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
katglu17

Czy bylibyście w stanie kogoś zabić? Oraz kwestia samoobrony

Post autor: katglu17 » sob sie 19, 2006 1:25 pm

Pytanie w temacie od dluzszego czasu zastanawia mnie.Jestem ciekawa co o tym sadzicie.

Ja raczej nie bylabbym zdolna kogos zabic nawet we wlasnej obronie. Wydaje mi sie ze bym tego nie wytrzymala. A wy?
Ostatnio zmieniony śr sie 30, 2006 5:50 am przez katglu17, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » sob sie 19, 2006 1:31 pm

Nigdy nie byłem w sytuacji, w której musiałbym podjąć taki wybór, ale myślę, że działając w stresie i w obronie swojej i swoich bliskich mógłbym to zrobić. Pozostaje tylko pytanie jak taki czyn wpłynąłby na moją psychikę.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » sob sie 19, 2006 2:24 pm

Zadajcie sobie pytanie, czy dalibyście radę zarżnąć świniaka, a dopiero później rozpatrujcie możliwość zabicia człowieka.
Czy dalibyście radę wepchnąć ostry nóż w czyjś brzuch, patrząc jak przebija się skóra i wycieka krew.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Cougar

Post autor: Cougar » sob sie 19, 2006 2:58 pm

Bez obrazy ale to pytanie jest dziecinne.
Nikt nie zna na to odpowiedzi, dopóki los lub obowiązki nie postawią go w takiej sytuacji.
To nie jest sprawa o której można teoretyzować. nie można i już. koniec kropka.
Oby nikt z was nie musiał się nigdy przekonać.

Jedno jest pewnie, nikt już potem nie jest taki sam.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » sob sie 19, 2006 3:26 pm

Myślę, że w sytuacji krytycznej, w obronie własnej lub cudzej mógłbym zabić bandytę. Mówię czysto teoretycznie, bo w praktyce nie miałem do czynienia z taką sytuacją
Obrazek

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob sie 19, 2006 3:35 pm

Zgadzam się z Cougarem, takie teoretyzowanie jest bezsensu, bo jak przychodzi co do czego i tak w większości przypadków przewidywania się nie sprawdzają.
Ktoś powie - jestem w stanie zabić człowieka - później stanie z takim twarzą w twarz i wypowiedziane słowa raptownie ulegną zmianie...

katglu17

Post autor: katglu17 » sob sie 19, 2006 4:53 pm

xTrollx pisze:Zgadzam się z Cougarem, takie teoretyzowanie jest bezsensu, bo jak przychodzi co do czego i tak w większości przypadków przewidywania się nie sprawdzają.

ok rozumiem ale poteoretyzować mozna ;-) . To jasne ze w wiekszosci przypadkow sie nie sprawdza ale tak wlasnie dziala ludzka psychika...

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » sob sie 19, 2006 7:20 pm

Sol dlaczego od razu nóż. Jest wiekle sposobów zabicia człowieka. katglu17 nie wyróżniła żadnego.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » sob sie 19, 2006 8:55 pm

Zatem jeżeli nie wyróżniła, to może być nóż, prawda? :)
A tak serio. Czym zabijesz człowieka? Czy zabijesz napastnika? Brzydkim oddechem? Masz pozwolenie na broń? Ja nie mam, więc u mnie odpada strzelnie komuś w łeb.
Tak się zastanawiam, to myślę sobie, że gdybym wpadł w furię, wziął kamień i napierniczał kogoś nim po głowie, to faktycznie mógłbym go zabić. Nie wiem tylko co musiałby mi zrobić. Musiałby bowiem mnie zdenerwować, wkurzyć. A gdyby to był napastnik, to raczej nie katowałbym go, tylko zamroczył i uciekł.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 23, 2006 7:52 am

Ale się rozgadaliście. Ja mogłabym zabić, ale nie z czystych zachcianek, bo wiadomo, że czasem ktoś tak cię denerwuje, że komentujesz, że go zaraz zabijesz, ale to tylko gadanie. Ale gdybym była w sytuacji, w której musiałabym podjąć taką decyzję, to na początek napewno starałabym się obronić tak, aby zrobić krzywdę ale nie zabić...ale czasem nie ma wyjścia.

A co do zwierząt, to gdybym musiała to bym zabiła, dla jedzenia wszystko.

ODPOWIEDZ