Czy bylibyście w stanie kogoś zabić? Oraz kwestia samoobrony

kirke · Post autor: **kirke** » wt sie 29, 2006 8:41 am

Sol pisze:Chciałbym to zobaczyć w wykonaniu amatorskim. Napastnik pewnie by powiedział, czemu go drapiesz po nosie?

saCOOL ma rację.... po czymś taki Solu trudno funkcjonować.... a najłatwiej wywołać arytmię uderzając silno z pięści w klatkę piersiową....
można też uderzyś kogoś w krtań,ale bodajże to może spowodować śmierć

kopniaki i uderzenia w przyrodzenie... często nieskuteczne

Kasiak · Post autor: **Kasiak** » wt sie 29, 2006 8:45 am

kirke pisze:kopniaki i uderzenia w przyrodzenie... często nieskuteczne

...ale zawsze warto spróbować...ewentualnie może akurat trafisz

i ci to uratuje życie...choć w dzisiejszych czasach faceci są uwrażliwieni na tamte miejsca i wiedzą, że kobiety tam najpierw kopią więc jak najpierw dostanie sierpowego w czache, później kopa w żołądek, to się zwinie.

kirke · Post autor: **kirke** » wt sie 29, 2006 8:47 am

Kasiak pisze:choć w dzisiejszych czasach faceci są uwrażliwieni na tamte miejsca i wiedzą, że kobiety tam najpierw kopią więc jak najpierw dostanie sierpowego w czache, później kopa w żołądek, to się zwinie.

mam inną metodę... najpierw straszak w "dół" potem cios w łeb... i znów w "dół",ale tym razem prawdziwie

xTrollx · Post autor: **xTrollx** » wt sie 29, 2006 11:23 am

Wszyscy zakładacie, że kopniaki wszystko załatwią, tylko nie bierzecie pod uwagę najprostszych przypadków - kiedy napastnik umie się bronić; przecież może się zasłonić, sparować cios itp. ty kopiesz, on sprawnie chwyta twoją nogę i cie przewraca, albo co gorsza łamie kosc, co prowadzi również do upadku.

kirke · Post autor: **kirke** » wt sie 29, 2006 11:33 am

xTrollx pisze:Wszyscy zakładacie, że kopniaki wszystko załatwią,

nieprawda

czytaj uważnie.... ja już z kopniakami miałam do czynienia... i wiem,że co niektóre chytre przypadki są w stanie po tym wstać(o ile faktycznie trafisz

)'spokojnie' chodzić i spróbować się zemścić

Sol · Post autor: **Sol** » wt sie 29, 2006 3:16 pm

Zacznijmy od tego, że ktoś kto chce Was napaść, jest na Was skoncentrowany i nastawiony na Waszą samoobronę.
To wszystko ładnie brzmi jak się o tym pisze, faktycznie ktoś zachodzi Was od tyłu i jesteście bezradne, bo to tylko na filmach panowie karatecy uderzają z łokcia w brzuch z siła pędzącego TIRa, faktycznie średniowysportowany człowiek jest w stanie zrobić krzywdę w taki sposób.

misanthropiac · Post autor: **misanthropiac** » wt sie 29, 2006 3:28 pm

Proponuję zmianę nazwy tematu na "Jak kogoś zabić?"

katglu17 · Post autor: **katglu17** » czw sie 31, 2006 5:00 pm

misanthropiac pisze:Jak kogoś zabić?"

Wydaje mi sie ze jak czlowiek dziala w nerwach i jest nieobliczalny moze zabic bez jakiejkolwiek broni czy czegos podobnego. Po prostu nie panuje nad swoimi emocjami i nie wie co robi...

xTrollx · Post autor: **xTrollx** » czw sie 31, 2006 9:58 pm

katglu17 pisze:Po prostu nie panuje nad swoimi emocjami i nie wie co robi...

Sugerujesz, że zabija przeciwnika aurą emocji i niewiedzy?

misanthropiac · Post autor: **misanthropiac** » czw sie 31, 2006 10:09 pm

xTrollx pisze:Sugerujesz, że zabija przeciwnika aurą emocji i niewiedzy?

Raczej adrenaliny i w związku z nienaturalną jej dawką zaburzonej logice, instynktownemu postrzeganiu świata