Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Dlatego jak to napisałes trzeba chwycic ich za mordę i zrobić porządek?

Tak.

Muzułmanie - zresztą nie tak od razu wszyscy - są bardzo uczuleni na temat swojem wiary. To tak jakby kpić z mężczyzny co ma mały interes.
Koran to dla nich świętość, nie wolno prowadzić nad nim prac, istnieje wybrana interpretacja słów, itd.
Do Koranu nie ma prawa żaden niewierny. Zatem żaden nie powinien go czytać, a już na pewno nie powinien go sobie interpretować, nie mówiąc już, żeby pouczać muzułmanów.

Tak już tam mają, ich fanaberia, ich odchylenie. Przyprawiając ich o białą gorączkę nic tak naprawdę nie wskóramy. My ich w ich rozumieniu będziemy obrażać, to będą się jeszcze bardziej wkurzać.

Odpuścimy i powiemy: pie******* się w tym g***** sami. To zlikwidujemy choć część pretekstów do wojny.

Ale na tym nie koniec. Muzułmanie to takie wredne robale, że chcą aby każdy wierzył w to samo co oni. Mają alergię na Amerykę i kulturę zachodnią i ich celem jest nas zniszczyć, albo nawrócić (na jedno w sumie wychodzi). Zatem dlaczego mamy wobec nich być gościnni i ułatwiać im ciągle stały pobyt w naszych krajach?

Jak któryś coś przeskrobie na punkcie wiary: podpali kościół, spali kukłę papieża, etc. zrobić mu ekstradycję do jego rodzimego kraju, wraz ze wszystkimi muzułmanami z okolicy.

Ścierwa nie trzyma się w domu, bo śmierdzi.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że muzłomanie wymagają od krajów zachodu praw dla wyznawców islamu jednocześnie w swoich krajach odmawiając jakichkolwiek praw wyznawcom innych religii.

No i jeszcze jedna ciekawostka. Piszecie że ekstremiści islamscy walczą z krajami zachodu. Spójżcie co się dzieje w iraku. W zamachach giną w większości nie żołnierze z USA czy innych krajów koalicji tylko iraccy muzłomanie. Jak wytłumaczyć coś takiego.

Popieram Benedykta. Niektóre sprawy należy nazywać po imieniu niezależnie czego dotyczą.

Muzułmanie - zresztą nie tak od razu wszyscy - są bardzo uczuleni na temat swojem wiary. To tak jakby kpić z mężczyzny co ma mały interes.

KRK jest opluwany przez cały Zachód i nie zachowuje się jak islamska swołocz.

Koran to dla nich świętość, nie wolno prowadzić nad nim prac, istnieje wybrana interpretacja słów, itd.
Do Koranu nie ma prawa żaden niewierny. Zatem żaden nie powinien go czytać, a już na pewno nie powinien go sobie interpretować, nie mówiąc już, żeby pouczać muzułmanów.

Ale oni grzebać w Biblii mogą?

Tak już tam mają, ich fanaberia, ich odchylenie. Przyprawiając ich o białą gorączkę nic tak naprawdę nie wskóramy. My ich w ich rozumieniu będziemy obrażać, to będą się jeszcze bardziej wkurzać.

Odpuścimy i powiemy: pie******* się w tym g***** sami. To zlikwidujemy choć część pretekstów do wojny.

Daj palec wezmą całą rekę.

I na deser:
Interesujący fragment Koranu, konkretnie sury 8

"12 Twój Pan objawil aniolom: "Oto Ja jestem z wami! Umocnijcie wiec tych, którzy wierza! Ja wrzuce strach w serca niewiernych. Bijcie ich wiec po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!"

13 Dlatego, ze oni oddzielili sie od Boga i Jego Poslanca. A kto oddziela sie od Boga i Jego Poslanca... zaprawde, Bóg jest straszny w karaniu!

14 To jest dla was! Zakosztujcie wiec tego! albowiem niewiernych czeka kara ognia!

15 O wy, którzy wierzycie! Kiedy spotkacie niewiernych, posuwajacych sie w marszu, to nie odwracajcie sie do nich plecami!

16 A kto tego dnia odwróci sie do nich plecami - jesli nie czyni tego powracajac do biitwy albo przylaczajac sie do oddzialu - to ten sciagnie na siebie gniew Boga, a jego miejscem schronienia bedzie Gehenna! A jakze to zle miejsce przybycia!

17 To nie wy ich zabijaliscie, lecz Bóg ich zabijal. To nie ty rzuciles, kiedy rzuciles, lecz to Bóg rzucil; aby doswiadczyc wiernych doswiadczeniem pieknym, pochodzacym od Niego. Zaprawde, Bóg jest slyszacym, wszechwiedzacym!"

Faktycznie bardzo pokojowy ten Islam, religia miłości wręcz.

Paul pisze:KRK jest opluwany przez cały Zachód i nie zachowuje się jak islamska swołocz

I czego to dowodzi? Przecież właśnie się muzułmanie od nas różnią.

Paul pisze:Ale oni grzebać w Biblii mogą?

Bo my im na to pozwalamy. Takie mamy prawo i obyczaje. My, możemy interpretować Biblię, studiować ją. A muzułmanie Koranu nie mogą, a niewierni tym bardziej.
Jeżeli jesteśmy tacy zaawansowani cywilizacyjnie i duchowo i umiemy tolerować inność, to też powinniśmy umieć zaakceptować fakt, że u nich nie prowadzi się prac nad Koranem.

Paul pisze:Daj palec wezmą całą rekę

To wtedy tą rękę utniemy, tylko, że ich rękę.
Nie widzę sensu w prowokowaniu muzułmanów. Co ma na celu publikowanie ich karykatur i wprawianie ich w stan podwyższonego ciśnienia? To jest bez sensu.
Mogą żyć na naszym podwórku, ale spokojnie, nie wadząc gospodarzom. Jak zachce im się rozrabiać, to wywozić ich tam skąd przyjechali.
Brak wolności dla wrogów wolności. Cenię sobie wolność, potrafię zrozumieć tolerancję, ale i te wartości wymagają ochrony.

Sol pisze:Bo my im na to pozwalamy. Takie mamy prawo i obyczaje. My, możemy interpretować Biblię, studiować ją. A muzułmanie Koranu nie mogą, a niewierni tym bardziej.

Aha, czyli różnią się od nas tym, że osiągają Himalaje hipokryji (językiem Rokity mówiąc) i są takimi "religijnymi faszystami"? Skoro uważają, że innowiercom nie można interpretować pism świętych, to niech się sami ustosunkują do własnych (!!!!!) przekonań i nie grzebią biblii. Tu nie chodzi o różnice kulturowe, tylko o ich wywyższanie się i hipokryzje.

Nie widzę sensu w prowokowaniu muzułmanów. Co ma na celu publikowanie ich karykatur i wprawianie ich w stan podwyższonego ciśnienia?

A noszenie karykatur jako akt sprzeciwu (i to łagodny) wobec paleniu kukieł Papieża? Czyżby znowu różnice kulturowe czyniły ich bezkarnymi?

Spokojnie

misanthropiac pisze:Czyżby znowu różnice kulturowe czyniły ich bezkarnymi?

Czy bezkarnymi to się jeszcze okaże, ale Polska swoje oberwie od islamistów w swoim czasie - http://fakty.interia.pl/prasa/news/grom ... ,792521,16
Według mnie to jest walka z tymi maniakami jest walką z wiatrakami.

LOL! Niedawne wieści ze świata Turcji - http://fakty.interia.pl/newsroom/news/c ... xvi,792768

xTrollx pisze:Według mnie to jest walka z tymi maniakami jest walką z wiatrakami.

Ha, cosik mi się przypomniało.

W temacie Islam Kasia'91 pisze:Wyolbrzymiana jest również skala islamskiego terroryzmu – prawdziwe dane są następujące: fundamentaliści stanowią 5–8 proc. wszystkich muzułmanów, a terroryści to z kolei zaledwie 3–10 proc. całej liczby fundamentalistów. Z tego wynika, że liczba muzułmanów, którzy naprawdę są dla nas groźni, czyli terrorystów – waha się od 0,15 do 0,8 proc. populacji.

Skoro to taki margines, to można spokojnie przy udziale "prawych" muzułmanów wytępić czarne owce. O ile te dane nie są zaniżone (a pewnie są...)

No właśnie chodzi mi o terrorystów, to jak szukanie igły w stogu siana, oni są rozsiani po całym świecie, co z tego, że splądrujemy pół Afganistanu, jak masa tych odszczepieńców siedzi z dala i waży proszki, miksując płyny na kolejne zamachy. Nie mam natomiast na myśli, żeby im odpuścić. Tylko zwracam uwagę na to, że wytępienie terroryzmu to nie kwestia zdominowania jednego państewka (i o tym Bush się już przekonał).

A teraz odchodząc już od fanatyków, honorowości i wszelkich innych kwestii, czy nie sądzicie, że lepiej byłoby (dla Watykanu i Kościoła i przede wszystkim spokoju na globie) aby odprawiono BXVI i powołano nowego papieża (broń boże z Niemiec)? :>