Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

buntownik55 pisze:To może opodatkujemy tace co ?? Myślę że by to dużo problemów rozwiązało ;p

Podatki powinno się likwidować i upraszczać, a nie tworzyć nowe i je komplikować.

A wracając do tematu do po przeczytaniu tego nasunęła mi się myśl, że księża powinni mieć stałą pewnsję, a jeśli ktoś przychodzi "dać na mszę" to stawka powinna być jedna uwzlędniająca tylko utrzymanie budynku kościoła(z ewentualną możliwością jej niezapłacenia, dla tych najbiedniejszych).
Wtedy na pewno byłoby mniej wątpliwości co do stanu majątkowego księży.

Jack pisze:A wracając do tematu do po przeczytaniu tego nasunęła mi się myśl, że księża powinni mieć stałą pewnsję, a jeśli ktoś przychodzi "dać na mszę" to stawka powinna być jedna uwzlędniająca tylko utrzymanie budynku kościoła

Myśle, ze to mogłoby być dobre rozwiązanie, ale zawsze ludzie lubiąkomplikowac nawet najprostsze sprawy...Taka już mentalnoś ć...

1. Ksiadz musi za cos zyc, utrzymywac sie.
2. Nieznaczna czesc pieniedzy z tacy (czyli dobrowolnej ofiary ludzi) idzie na pensje dla ksiezy. Wydatki kosciola to przeciez pensja dla gospodyni, organisty, koscielnego, wydatki na kwiaty, ozdoby, ogrzewanie itp. Nie mam wgladu do ksiag rachunkowych, wiec nie wymienie wszystkiego.
3. Ofiara na pogrzeb/slub/chrzest to pieniadze, ktore dana osoba lozy 3 razy w zyciu (o ile nie przystepuje do sakramentu malzenstwa po raz 2).
4. Wszystkie pieniadze z slubow.pogrzebow/chrztow sa sumowane i dzielone na ilosc ksiezy. Kazdy dostaje tyle samo.
5. Tak delikatnie mowiac pieprzenie o tym, ze wiele ksiezy ma takie a srakie dobra materialne to głupota. Zarobił i ma. Proste.
Pozdrawiam

Hooy pisze:1. Ksiadz musi za cos zyc, utrzymywac sie.

dostaja wyplaty jak za prace zawodowa

5. Tak delikatnie mowiac pieprzenie o tym, ze wiele ksiezy ma takie a srakie dobra materialne to głupota. Zarobił i ma. Proste.

nic nie zrobil a ma ;] a kazdy by tak chcial xD ja wiem wiem ze wyuczyc sie na ksiedza to dlugie i trudne studia... ale tak naprawde ilu znacie ksiezy ktorzy sa nimi z powolania? bo ja malo oj malo ;] zazwyczaj sa to goscie zalosni ktorych zadna baba nie chce wiec ida na ksiedza... podobno najlepszy zawod w tej chwili: odprawic kilka mszy, posiedziec w konfesjonale i kazdemu po kolei jebnac taka sama pokute, przejsc po koledzie, co jest czysta przyjemnoscia bo kase sie zbiera...

Hooy pisze:3. Ofiara na pogrzeb/slub/chrzest to pieniadze, ktore dana osoba lozy 3 razy w zyciu (o ile nie przystepuje do sakramentu malzenstwa po raz 2).
4. Wszystkie pieniadze z slubow.pogrzebow/chrztow sa sumowane i dzielone na ilosc ksiezy. Kazdy dostaje tyle samo.

Policz sobie ile jest ludzi w parafii i jeżeli jest tylko dwóch księży... naprawdę ubodzy są pewnie wygrywają pieniądze w totka bo niby skad mają takie samochody i plebanie????

Fusa_20 pisze:Policz sobie ile jest ludzi w parafii i jeżeli jest tylko dwóch księży... naprawdę ubodzy są pewnie wygrywają pieniądze w totka bo niby skad mają takie samochody i plebanie????

Mój kolega uczestniczy we Mszy jako Ministrant i nie raz mi mówił, że za"zasługi" dostaje od księdza 100 czasami nawet 150. powiedzmy raz w miesiącu...Coś mi się nie wydaje, żeby dawał mu z własnej kieszeni...

CinCinGirl pisze:sa to goscie zalosni ktorych zadna baba nie chce wiec ida na ksiedza

Mało jeszczeiwesz o tym... ksiądz ma naprawdę duże grono fanek a to co piszesz to stereotyp, który dawno już przeszedł do historii, po mszy na dyskotekę i podrywa sie dziewczęta- taka rzeczywistość

[ Dodano: 2009-01-21, 20:26 ]

Rosia pisze:że za"zasługi" dostaje od księdza 100 czasami nawet 150. powiedzmy raz w miesiącu...Coś mi się nie wydaje, żeby dawał mu z własnej kieszeni...

ciekawe jaki zakres jest tych zasług????

Fusa_20 pisze:ciekawe jaki zakres jest tych zasług????

no właśnie mówię, że rzucają kasą jak tylko mogą. i ciekawe skąd jej tyle mają...

Fusa_20 pisze:Mało jeszczeiwesz o tym...

nie osadzaj po jednym poscie

Fusa_20 pisze:ksiądz ma naprawdę duże grono fanek

pop star??

Fusa_20 pisze:to co piszesz to stereotyp, który dawno już przeszedł do historii

hmm znam jednego przystojnego ksiedza, ktory uczy u mnie w szkole... ale to jest jeden z nielicznych ktory jest nim z powolania.. umie rozmawiac z ludzmi i jest dobrym szlowiekiem, a inni ktorych znam i spotkalam w swoim zyciu to goscie ktorym je**** z mordy, mieli duze brzuchy i nie umieli wejsc w dyskusje tylko w kolko mowili jedna przeczytana w podreczniku racje

Mój kolega uczestniczy we Mszy jako Ministrant i nie raz mi mówił, że za"zasługi" dostaje od księdza 100 czasami nawet 150. powiedzmy raz w miesiącu...Coś mi się nie wydaje, żeby dawał mu z własnej kieszeni...

skoro mu dal to znaczy ze ma na to i wierz mi ze nie zbiednial od tego^^

CinCinGirl pisze:hmm znam jednego przystojnego ksiedza, ktory uczy u mnie w szkole... ale to jest jeden z nielicznych ktory jest nim z powolania..

A wiesz jaki jest na co dzień????? Moze nie znasz drugiej części jego życia, a przystojny czyli wiadomo na co "narażony" w dyskusje sie nie wchodzi tylko włącza moze te "grube brzuchy" mają za sobą młode życie pełne erotycznych przeżyć i wiele dzieci na boku... kto to wie....