psychoterapia

Każdy z nas jest inny, na tym forum możesz pisać jak ludzie zachowują się w różnych sytuacjach...
Możesz tu dyskutować o wszystkim co jest związane z filozofią.
Wszystko co jest związane z religią - twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn gru 04, 2006 9:42 pm

Illea pisze:To może taki maraton u psychiatry, pediatry, gastrologa, onkolaga...:P
Nie ma mowy, z lekarzami tak to jest, nic ci nie jest, pojdziesz do jednego i drugiego i zaraz się okazuje, że masz tyle dolegliwości, że cud, iż jeszcze żyjesz... Np. u dentysty, nie narzekam na ząby, a jak jakaś pseudo-fachowiec przeleciała po zębach okazuje się że pół szeny mam do remontu i w ogóle cud, że jeszcze nie umieram z bólu :P

Miss_Butterfly

Post autor: Miss_Butterfly » wt gru 05, 2006 12:17 pm

Illea pisze:Moja koleżanka po mojej prezentacji też to stwierdziła ;-)
Mi to rodzina wciska :-P Jestem zbyt delikatna i wrażliwa ;-) ;-) I chyba próbują to zmienić

Illea

Post autor: Illea » wt gru 05, 2006 4:42 pm

Miss_Butterfly pisze:Jestem zbyt delikatna i wrażliwa
Dobrze być wrażliwym i delikatnym, no ale może nie zbyt ... ;-)
xTrollx, nie wiem, że miałam okazji doświadczyć takiej sytuacji, choć słyszałam, że niektórzy lekarze mają skłonności do przesadzania. Ktoś sie skaleczy, o ni że to wielka rana to do z szycia :mrgreen:

Miss_Butterfly

Post autor: Miss_Butterfly » śr gru 06, 2006 12:16 am

Teraz często psychiatrzy to ludzie którzy mają coś nie tak z sobą podobnie jak ich pacjenci, jak ktoś jest słaby psychicznie to i łatwo mu odbije. Jak czasem siedzie u mamy w pracy z ludźmi chorymi na schizofrenie i tak posłucham co oni czasem mówią, to nie jestem pewna czy po jakimś miesiącu nie była bym taka jak oni. Bo tacy ludzie mają często zwidy np. jest taka jedna pani i ją ponoć ufo prześladuje. Bardzo szkoda mi tych ludzi, naprawdę ciężko musi być tej pani ona żyje w ciągłym strachu i lęku widać to nawet w jej oczach. Choroby fizyczne są czasem bolesne lecz czy jest coś gorszego niż stracenie swojego własnego umysłu ? Brak podejmowania samodzielnych decyzji, brak usamodzielnienia, ciągły ból psychiczny, presja ze strony ludzi zdrowych, to nie jest miłe i na pewno nikt z nas nie chciał by tego poczuć.
Ostatnio zmieniony śr gru 06, 2006 12:17 am przez Miss_Butterfly, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Liquay
Początkujący
Początkujący
Posty: 42
Rejestracja: śr gru 12, 2007 12:26 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Liquay » czw gru 13, 2007 1:45 pm

Ja z kolei muszę do psychologa chodzić co pół roku. Ale zaraz, nie jestem chora umysłowo.
Muszę mieć robione zawodnicze badania, bo startuję i te pe. Jeździectwo, praca ze zwierzęciem. Z tym że dziwi mnie to, że cała kadra narodowa ma co pół roku badania, które mają na celu sprawdzić, czy nie są psychopatami! Dziwi mnie to bardzo, a jeszcze bardziej częstotliwość tych badań - przecież psychopatą nie zostaje się ot tak, na zawołanie... I dodam jeszcze, że w innych krajach takie badania przeprowadzane są raz - po przyjęciu przez delikwenta powołania.

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » czw gru 13, 2007 7:24 pm

Liquay, co Ty mówisz. . . Właśnie, że choroba psychiczna często atakuje nagle. Zwykle po jakimś znaczącym przeżyciu.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

Awatar użytkownika
pro.memoria
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: czw sie 07, 2008 9:39 pm
Lokalizacja: POLSKA

Re: psychoterapia

Post autor: pro.memoria » pt sie 15, 2008 9:41 pm

kamienna pisze:Czy ktoś z Was był kiedyś u psychologa albo psychiatry?

Co myślicie na temat chorób psychicznych?

Nie macie czasem wrażenia, że przydałby się Wam psycholog?

a może korzystacie z jego pomocy? dlaczego?

co czujecie?
Psycholog... ja zamiast z jego pomocy wolę skorzystać z rady kogoś bliskiego, jest tak jakoś łatwiej, zresztą gadając z psychologiem chyba nie mogłabym się do końca otworzyć, bo miałabym świadomość, że ten ktoś doszukuje się jakiejś patologii w każdym moim słowie oraz geście i jakoś tak dziwnie byłoby mi z tym;P ;-p:-P

ODPOWIEDZ