Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Siedzę w domu i patrzę przez oszronione okno
Choć środek zimy za nim ludzie mokną
Myślę, bo mam czas, a raczej rozpamiętuję
Mówiłeś często: „KOCHAM”- chyba zwymiotuję
Teraz tak mało to znaczy, choć wiele znaczyło
Powiedziałeś: „To koniec” i wszystko się skończyło
Kocham, nienawidzę- uczuć pomieszanie
Nie myśl, że będę przepraszać za nie.
Zbyt często ulegałam, choć wcale nie chciałam
To wszystko przez to, że tak Cię kochałam
Coś we mnie umarło, nie wiem, co to było
Wiem teraz jedno- już wszystko się skończyło
Retrospekcje ciągnął- jedna potem druga
Po ścianie przesuwa się jakaś smuga
Tylko, że to już nie ważne, wszystko ja straciło
W momencie, w którym wszystko się skończyło
Ja chciałam za dużo- ty za mało dawałeś
Nie ważne, bo wiem, że mnie okłamywałeś
Nie wiem dlaczego ty ze mną zerwałeś
Bo widzisz o tym wspomnieć zapomniałeś
Zapadam w półsen ze zmartwienia, zmęczenia
Przypominają mi się twoje kłamliwe przyrzeczenia
Teraz to nie ważne, bo dawno to było
Teraz to nie ważne, bo wszystko się skończyło
Wyrwane dni życia jak kartki z kalendarza
Mówią: „Spoksik-wyluzuj” czasem się zdarza
Ty mnie już nie kochasz, może nigdy nie kochałeś,
Ale w pełni swą postać teraz pokazałeś
Mutant, Skrzyżowanie węża ze świnią
Problem w tym, że wszyscy mnie za to winią
Może ja sama tak o sobie myślę
Jeżeli to prawda, ten list Ci przyślę
Choć teraz nie warto, może kiedyś warto było
Już mnie nie obchodzisz, bo wszystko się skończyło.

ten chwilami bywa wugarny,ale nie zmieniałabym w nim ani jednego słowa