Horrory młodych ludzi....
Horrory młodych ludzi....
Przeraża mnie, kiedy słyszę w telewizji czy radiu o tym jak traktuje się dzieci. Niemogę znieść ani wyobrazić sobie jak można być tak okrutnym, by zadawać ból i cierpienie "małym ludziom". To przecież ludzie tacy sami, jak ich kaci. Nie wyobrażam sobie, jak można bić swoje dziecko aż tak okrutnie, do krwi, do śmierci.
Ostatnio czytałam, że kobieta zamroziła w zamrażalce swoje nowo narodzone dziecko. Nie potrafie zrozumieć jak można zrobić coś takiego. Jak można tak traktować swoje własne dziecko. Dziecko, które nosiło się przez 9 miesięcy, które jest częścią matki, która go rodziła. Dziecko, które było przez te krótkie 9 miesięcy częścią jej samej.
Jaką karę powinni ponieść wyrodni rodzice...BA!!!!! Ludzie potwory, których raczej rodzicami nie powinno się nazywać. Bo żaden kochający i prawdziwy rodzic nie zrobił by coś takiego swojemu dizecku, ponieważ kochający rodzic dba o swoje dziecko i nie pozwoli by stała mu się jakakolwiek krzywda.
Jak wy patrzycie na tego rodzaju wydarzenia? Jak powinni być karani tacy ludzie? Czy powinni ponieść taką samą karę jaką wymierzyli swoim dzieciom?
Tego typu urazy(znęcanie się fizyczne, psychiczne, gwałty na dzieciach, pedofilia) zostają w psychice dziecka na całe życie. Chociaż się o tym nie mówi w jego późniejszym otoczeniu, nawet jeśli ono o tym nie mówi nie znaczy, że dziecko o tym zapomina. To ciągnie się za nim przez całe jego życie.
Jak wy na to patrzycie? Napiszcie swoje spostrzeżenia.
Ostatnio czytałam, że kobieta zamroziła w zamrażalce swoje nowo narodzone dziecko. Nie potrafie zrozumieć jak można zrobić coś takiego. Jak można tak traktować swoje własne dziecko. Dziecko, które nosiło się przez 9 miesięcy, które jest częścią matki, która go rodziła. Dziecko, które było przez te krótkie 9 miesięcy częścią jej samej.
Jaką karę powinni ponieść wyrodni rodzice...BA!!!!! Ludzie potwory, których raczej rodzicami nie powinno się nazywać. Bo żaden kochający i prawdziwy rodzic nie zrobił by coś takiego swojemu dizecku, ponieważ kochający rodzic dba o swoje dziecko i nie pozwoli by stała mu się jakakolwiek krzywda.
Jak wy patrzycie na tego rodzaju wydarzenia? Jak powinni być karani tacy ludzie? Czy powinni ponieść taką samą karę jaką wymierzyli swoim dzieciom?
Tego typu urazy(znęcanie się fizyczne, psychiczne, gwałty na dzieciach, pedofilia) zostają w psychice dziecka na całe życie. Chociaż się o tym nie mówi w jego późniejszym otoczeniu, nawet jeśli ono o tym nie mówi nie znaczy, że dziecko o tym zapomina. To ciągnie się za nim przez całe jego życie.
Jak wy na to patrzycie? Napiszcie swoje spostrzeżenia.
ten temat jest niczym tabu. niewiele sie o tym mowi. kazdy sie tego boi. zadne dziecko nie opowie o swoim trudnym dziecinstwie bo tak jak zgwalcona kobieta wstydzi sie tego co sie stalo.
slynne przypadki dzieci zamykanych w skrzyniach albo zwloki bodajze trojga niemowlat znalezione w beczce po kapuscie na polu. za takie czyny powinna byc wyierzana najwyzsza kara-kara smierci. niestety w Polsce nie jest ona stosowana. podobno jakas partia chciala ja przywrocic ale nie pamietam ktora :-/ napewno nie PiS i LPR bo to przeciez "swieci ludzie".
Przeciez jesli nie chcemy tego dziecka to istnieja domy dziecka. nic to nie kosztuje. jeden podpis i zalatwione. po co zostawiac dziecko na smietniku skoro mozna dac szanse innym parom ktore nie moga miec dzieci.
ostatnio nawet widzalem w telewizji tzw. "okno zycia". w jakims miescie jest taka parafia w budynku ktorej jest okno do ktorego mozemy oddac dziecko. zostanie ono pod opieka zakonnic przez jakis czas a potem zotaje oddane do adopcji.
trzeba myslec o innych a nie tylko o sobie
slynne przypadki dzieci zamykanych w skrzyniach albo zwloki bodajze trojga niemowlat znalezione w beczce po kapuscie na polu. za takie czyny powinna byc wyierzana najwyzsza kara-kara smierci. niestety w Polsce nie jest ona stosowana. podobno jakas partia chciala ja przywrocic ale nie pamietam ktora :-/ napewno nie PiS i LPR bo to przeciez "swieci ludzie".
Przeciez jesli nie chcemy tego dziecka to istnieja domy dziecka. nic to nie kosztuje. jeden podpis i zalatwione. po co zostawiac dziecko na smietniku skoro mozna dac szanse innym parom ktore nie moga miec dzieci.
ostatnio nawet widzalem w telewizji tzw. "okno zycia". w jakims miescie jest taka parafia w budynku ktorej jest okno do ktorego mozemy oddac dziecko. zostanie ono pod opieka zakonnic przez jakis czas a potem zotaje oddane do adopcji.
trzeba myslec o innych a nie tylko o sobie
jeśli chodzi o mnie to najbardziej przeraża mnie aborcja...
coś strasznego...
niby wszyscy o tym mówią...
tępią itd....
ale jak przyjdzie co do czego to te same laski robią sobie tzw ,,skrobankę,, (paranoidalne określenie ale niech będzie)...
w sumie to im się nie dziwie...
w końcu noszenie weźmy na to dziecka pochodzącego z gwałtu...
to nic innego jak codzienne przypominanie i rozdrapywanie ran...
oraz ból...
wielki i niepojęty...
lecz aborcja jest najokrutniejszym wyjściem...
bo jak byście się czuli gdy wasze ciało zostałoby usuwane metalowymi szczypcami, w kawałakach z ciała matki...
badź też rozkładane jeszcze w niej przez kwas lub coś w tym stylu...
mówi się że to dziecko nie czuje...
ja apeluję by młode mamy czuły podwójnie...
za nie same i wcieliły się w skórę dziecka...
coś strasznego...
niby wszyscy o tym mówią...
tępią itd....
ale jak przyjdzie co do czego to te same laski robią sobie tzw ,,skrobankę,, (paranoidalne określenie ale niech będzie)...
w sumie to im się nie dziwie...
w końcu noszenie weźmy na to dziecka pochodzącego z gwałtu...
to nic innego jak codzienne przypominanie i rozdrapywanie ran...
oraz ból...
wielki i niepojęty...
lecz aborcja jest najokrutniejszym wyjściem...
bo jak byście się czuli gdy wasze ciało zostałoby usuwane metalowymi szczypcami, w kawałakach z ciała matki...
badź też rozkładane jeszcze w niej przez kwas lub coś w tym stylu...
mówi się że to dziecko nie czuje...
ja apeluję by młode mamy czuły podwójnie...
za nie same i wcieliły się w skórę dziecka...
Boli Was patrzenie na okrutność wobec dzieci, to popatrzcie sobie jak one same potrafią być okrutne.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
To może byś się poprawiła, bo stwierdzając "nieźle jej daję w kość" można wysnuć wniosek, że dalej tak robisz... .
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Hmmm...
Pomyślmy...
Niekiedy tak...
Ale jak większość naszego społeczeństwa mam serce...
I kiedy widzę płacz mej matki i jej zamartwienie...
To albo jak jestem mocno wkurwiona mówię jej że jest żałosna...
A czasami coś we mnie drgnie i ją przeproszę...
Potem jest przez jakiś czas dobrze...
I znów źle...
Powoli się przyzwyczajamy...
Pomyślmy...
Niekiedy tak...
Ale jak większość naszego społeczeństwa mam serce...
I kiedy widzę płacz mej matki i jej zamartwienie...
To albo jak jestem mocno wkurwiona mówię jej że jest żałosna...
A czasami coś we mnie drgnie i ją przeproszę...
Potem jest przez jakiś czas dobrze...
I znów źle...
Powoli się przyzwyczajamy...