Anal i dys(móżdża)
Anal i dys(móżdża)
Czy czasem nie drażni was rosnący pośród społeczenstwa analfabetyzm? I co sądzicie o zasłanianiu się różnymi dysleksjami, dysortami itp., czy to jest usprawiedliwieniem? Sporo postów na forum jest pisane na pół gwizdka, rozumiem, że czasem literka się omsknie, że ktoś nie jest mistrzem ortografii, ale np. "kciałem" zamiast "chciałem" to już przesada
Ostatnio zmieniony czw sty 01, 1970 12:00 am przez xTrollx, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja rozumiem, że komuś jest ciężko z racji dysleksji (znam naprawdę wiele osób, które się z tym borykają) ale niestety, coraz częściej ludzie zasłaniają się tym- tłumaczą, że mogą robić błędy, bo taka wada im na to pozwala... Tylko, jeśli ktoś robi błędy to powinien chyba coś z tym robić? Tak, czy nie? Skoro mamy wady, to powinniśmy starać się to zmienić. Ja nie jestem idealna, ale jeśli czegoś nie wiem, to sprawdzam, koryguję..staram się... i jeśli widzę jakiś błąd (nie chodzi o przestawioną literkę, ale o coś w stylu "ktury"), to naprawdę razi mnie to...
-
- Administrator
- Posty: 0
- Rejestracja: pn wrz 24, 2018 1:53 pm
W liceum w II klasie zaroiło się od dyslektyków. O co chodziło? O niemozliwość zdyskwalifikowania matury poprzez kilka błędów ortograficznych.
Pamiętam jak dziewczyny pisały dyktanda, robiły błędy typu "ktury, hciałabym" specjalnie, aby pani polonistka potwierdziła, że sa beztalenciami pod względem gramatycznym.
Ja w podstawówce robiłem koszmarne, straszne błedy. O dziwo książek nie czytałem, a mi przeszło. Ale jest jedno. Okres gimnazjum przypadł na nagły boom e-magazynów. Magazyny pisane przez amatorów, ale wkrótce okazało się, że były bezbłędne, jeżeli chodzi o ortografię. I tym samym czytając o ciekawych rzeczach, wpajałem sobie zasady ortografii.
Jasne, że miałbym i teraz problemy z wyszukanymi słowami, ale nie robię BYKów. Ludzie czytajcie, nie muszą to być książki, niech będą gazety, nawet niech będzie forum, pod warunkiem, że użytkownicy pilnują ortografii, a wyniki będą.
Aha i jako dorośli ludzie nie zasłonicie się dysleksją. I wpisując na poczcie słownie liczebnik, będą mieć z Was niezły ubaw i będą traktować, jak jakiegoś wieśniaka.
Pamiętam jak dziewczyny pisały dyktanda, robiły błędy typu "ktury, hciałabym" specjalnie, aby pani polonistka potwierdziła, że sa beztalenciami pod względem gramatycznym.
Ja w podstawówce robiłem koszmarne, straszne błedy. O dziwo książek nie czytałem, a mi przeszło. Ale jest jedno. Okres gimnazjum przypadł na nagły boom e-magazynów. Magazyny pisane przez amatorów, ale wkrótce okazało się, że były bezbłędne, jeżeli chodzi o ortografię. I tym samym czytając o ciekawych rzeczach, wpajałem sobie zasady ortografii.
Jasne, że miałbym i teraz problemy z wyszukanymi słowami, ale nie robię BYKów. Ludzie czytajcie, nie muszą to być książki, niech będą gazety, nawet niech będzie forum, pod warunkiem, że użytkownicy pilnują ortografii, a wyniki będą.
Aha i jako dorośli ludzie nie zasłonicie się dysleksją. I wpisując na poczcie słownie liczebnik, będą mieć z Was niezły ubaw i będą traktować, jak jakiegoś wieśniaka.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Polska mowa być gumowa :] ktoś mi mowi: jestem dyslektykiem, pisze w co drugim wyrazie błąd w co z trzecim wali literówke a ja sie pytam gdzie jest słownik, jeśli mamy watpliwosci to przecież jest słownik i można sprawdzić. To tak troche ubarwiłem ale jak ktoś wali trzy byki w kilku zdaniach i mówi ze dysleksja no mnie to zwyczajnie ręce opadaja na takie lenistwo i niechlujstwo zwyczajne.
Choć sam pewnie nie raz postawilem babola niezuwazajac go ale zaslanianie się dysleksja zamiast po prostu przyznanie do niedbałosci jest moim zdaniem bardzo dziecinne.
_/_/_/_/_/_/_/
Choć sam pewnie nie raz postawilem babola niezuwazajac go ale zaslanianie się dysleksja zamiast po prostu przyznanie do niedbałosci jest moim zdaniem bardzo dziecinne.
_/_/_/_/_/_/_/
Ostatnio zmieniony ndz lip 02, 2006 12:33 am przez elmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziecinne? Dzieci nie są leniwe i zajrzą do tego cholernego słownika... im człowiek starszy, tym bardziej się nie chce (bo i po co?)
I ludzie mówią, że języki obce to podstawa! Bo dogadać się trzeba, bo potrzebne... problem w tym, że my nie potrafimy się w swoim języku dogadać (a co dopiero w obcym)
A dysleksja-nie powoduje paraliżu, więc moim zdaniem MOŻNA ruszyć tyłek, żeby iść po słownik.
I ludzie mówią, że języki obce to podstawa! Bo dogadać się trzeba, bo potrzebne... problem w tym, że my nie potrafimy się w swoim języku dogadać (a co dopiero w obcym)
A dysleksja-nie powoduje paraliżu, więc moim zdaniem MOŻNA ruszyć tyłek, żeby iść po słownik.
Zależy jakie dzieci. Dorosły jest leniwy, bo w dzieciństwie też był leniwy, to się aż tak bardzo z wiekiem nie zmienia
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl