Modlitwa potępionego

Wszystko co jest związane z literaturą. Możesz tu podzielić się swoimi opiniami dotyczącymi literatura, a również zamieszczać własna twórczość (wiersze, opowiadania).
Gary

Modlitwa potępionego

Post autor: Gary » sob cze 24, 2006 11:55 am

Długi, ciemny korytarz, ja biegnę niestrudzenie
Próbuję uciec oszukać przeznaczenie
Staram się wyrwać z zabójczych szpon potwora
On goni, nie daje odetchnąć ta ciemna zmora
Już dopadł chce zabrać mnie z tego świata
Wyciąga kosę tnie szybko, precyzyjną ręką kata
Czuje jak spadam jak lecę w piekielne otchłanie
To kara za zbrodnie, za błąd, to kara za zabijanie
Nagle budzę się cały potem zalany
Padam na kolana mówię Borze czy zostanę skazany
Co mam zrobić by się zmienić, nie potrafię, nie mam siły
Wiem, rozumiem, upadłem bardzo mocno się zmieniłem
Zaniechałem modlitwę, stałem się gorszy, zbłądziłem
Daj mi siłę bym stawał się lepszy
Bym zaczął budować, a nie wszystko pieprzył
Potrzebuję twej pomocy daj mi moc
Bym się zmieniał, z dnia na dzień, z nocy na noc
Zrobiłem źle, przez swą głupotę złamałem sobie życie
Wylądowałem na dnie a mogłem być na szczycie
Niewinna kłótnia, źle rzucone słowa
Pięści poszły ruch rozwalona przyjaciela głowa
Na rękach krew, w głowie mętlik, w oczach strach
Prosta linia w szpitalu, w życiu jak na giełdzie krach
Nie daję rady nie chcę dłużej taki być
Boże pozwól mi się zmienić, wszystkie grzechy zmyć
Odnaleźć wiarę znów stać się niewinną owieczką
Nie zakałą rodziny, ale ich w tunelu świeczką
Boże proszę spraw tak wielki cud
Pozwól mi się zmienić zmyj ze mnie ten brud
Boże kończę me wołanie
Liczę na ciebie liczę na nasze pojednanie...
Ostatnio zmieniony ndz cze 25, 2006 5:32 pm przez Gary, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 12:08 pm

UUUUUUU...no no :-D Naprawdę mi się podobają....masz w piórze fach...odrazu to widać, a raczej słychać poetycki ton.

Moje wiersze chyba są jednak bardziej nudne.

(przyjując, że jesteś podmiotem lirycznym)

Czyżbyś chciał o czymś zapomnieć? Nękają cię sny przeszłości, chcesz spełnić oczekiwania innych, choć nie masz na tyle siły lub wcale w nie nie wierzysz. Powiedziałabym, że jesteś lekko zagubionym człowiekiem, ale dobrze, że chociaż potrafisz przyznać sam przed sobą, że chcesz się zmienić...Chcesz spełnić oczekiwania innych...ale może jest już za późno? Odnieisenie do Boga jest chyba jednak siłą twej wiary, wiary w to, że On ci pomoże przetrwać.

Mogłabym tu jeszcze odnaleść motyw alkoholika lub narkomana...ale odpuśćmy sobie :-P

Gary

Post autor: Gary » sob cze 24, 2006 12:11 pm

widzisz ja niewiem skad mi sie to bierze że psize akurat o tym zawsze nachodzi mnie to kiedy mam doła wtedy tak jakbym to widział w głowie i pisze to co widze niewiem dlaczego tak jest i dlaczego tak sie dzieje ale czuje jakbym to kiedys przezyle niewiem jakim cudem no ale dobra

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 12:30 pm

Ja tez tak mam, że najczęściej piszę właśnie wtdy kiedy jestem zdołowana i nic mi się nie chce...lub wtedy kiedy jestem zdołowana i chciałabym wszystkich pozabijać.
A czasem jest poprostu tak, że siedzę bezmyślnie tak jak teraz...wpatruje się w dal za oknami i coś mnie nachodzi, jak powiew wiatru.

Tulpen

Post autor: Tulpen » wt cze 27, 2006 10:40 am

JEŚLI JUŻ CIĘ POTĘPILI...JEŚLI JUŻ SKREŚLILI CIĘ ZE SWOJEJ LISTY TWOJA MODLITWA NIC NIE DA...NIE COFNIE CZASU, NIE PODA RĘKI, NIE POMOŻE W CHWILI ZWĄTPIENIA. TYLKO WDEPCZE CIĘ W BŁOTO, ZRÓWNA CIĘ Z CHWASTAMI I WYRWIE...WYRZUCI RAZEM ZE ŚMIECIAMI. POTĘPIENI NIE LICZĄ SIĘ W ŚWIECIE IM NIKT NIE POMOŻE...ICH UMYSŁ JUŻ NIE JEST CZYSTY I NIGDY NIE BĘDZIE. TU NAWET CHRZEŚCIJAŃSKI CHRZEST NIE POMOŻE, ODPUSZCZENIE WIN I ODPUST CAŁKOWITY. POTĘPIENI SĄ ONI NA WIEKI I NA WIEKI ZOSTANĄ Z TYM SAMI.

ODPOWIEDZ