zmuszona aby podrozowac z rodzicami :O
zmuszona aby podrozowac z rodzicami :O
Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy to swego rodzaju epidemia a moĹźe przypadĹoĹÄ rodzinna wielu polakĂłw dla ktĂłrej musze tak cierpieÄ. W ogĂłle Nie zawsze tak jest, znaczy nie caĹy rok. RzekĹabym â ok â Lubie swojÄ
rodzinkÄ na co dzieĹ, jak po szkole wracam jemy kolecje czy siedzimy kaĹźdy robi swoje to nie powiem dobrze z nimi spedzam czas i wcale nie narzekam na to jakich mam rodzicĂłw i brata â to nie tak, Ĺźe jestem czarnÄ
owcÄ
albo jestem nierodzinna. Ale to juĹź jest tak od zawsze. Nie mogÄ siÄ nigdy postawiÄ, bo u mnie to zawsze jest tak, ze jak juĹź rodzice zadecydujÄ
Ĺźe coĹ robimy, to nie ma zmiĹuj. UbzdurajÄ
to sobie i wszelkie prĂłby wyĹamania siÄ to tak jakbym zdradzaĹa jakaĹ waĹźna sprawÄ narodowÄ
. A przynajmniej tak kaĹźÄ
mi siÄ czuÄ. Strasznie sÄ
przy tym wraĹźliwi na co ludzie o nich powiedzÄ
. I tak kiedys chodziliĹmy do koĹcioĹa â ale to dawno â bo po to chyba tylko aby sasiedzi ich szanowali. SzczegĂłlnie, jak uwaĹźajÄ
ze to jest wazne albo neizbedne, albo tak jak teraz â czekali na to i nie mogli siÄ doczekac i teraz chca siÄ pewnie pokazac z rodzinka na grillu u cioci jakÄ
to fajna rodzinkÄ
nie sÄ
. Taka hipokryzja. Nie, nie mam w domu jakichs burd kaĹźdego dnia, ale to jak zachowujÄ
siÄ przy innych to jest w jakis sposĂłb przereklamowane. Ze sÄ
bardziej zgranÄ
, fajna i kochajÄ
cÄ
siÄ rodzinkÄ
niĹź w rzeczywistoĹci â dla mnie to ĹźenujÄ
ce. Brat jest tego samego zdania â ale to tchĂłrz i nigdy siÄ im nie postawiĹ. Rozpieszczony i usĹuĹźny on nigdy w Ĺźyciu by nie powiedziaĹ tego co myĹli. Ale teĹź mu to nie pasuje tylko zaciska Ĺźeby i oczywiĹcie nic nie mowi a oni zawsze kupowali mu to co chciaĹ i nigdy mu nie odmawiali â bleh.
Wiec teraz, na dlugi weekend jak zwykle jedziemy sobie na corocznego grilla do cioci na mazury poĹaczonym z nudnym trzydniowym pobytem na zadupiu gdzie nie ma zadnego internetu, normalnego telewizora z kablĂłwkÄ i wszystkiego w ogĂłle. I nikogo poza rodzicami na ktĂłrych jestem skazana. O ile na co dzieĹ mogÄ sobie ich dawkowaÄ i ide do pokoju jak juĹź mam dosyc ich klimatu to jak jedziemy gdzies to ich momentalnie mam dosyc. SzczegĂłlnie ze w jeszcze zeszĹym roku byĹo tak, ze nocowaliĹmy w jednym pokoju u cioci bo przyjechaĹa ich daleka rodzina z Australii i rozlokowali siÄ na dole. A w tym nie wiem jak bÄdzie modle siÄ tylko Ĺźeby nie podobnie. A jeszcze gorsze jest to, ze mogliby chociaĹź kupic laptopa z Internetem Ĺźeby po prostu nie zanudzic siÄ na ĹmierÄ. Ale nie, zawsze SA waĹźniejsze bzdurne wydatki. A chciaĹbym sobie chcociaz pogadac na czacie facebooka z kolegÄ , kolezankÄ â to oczywiĹcie nie mogÄ. A przeciez juĹź za 1500 PLN moĹźna kupic jakiegos to nie â bo oni to uwaĹźajÄ za luksus.
Wszystko fajnie â woda, powietrze i tak dalej, co prawda slabo to na mnie dziala ale najwieksza awanture mamy o jedzenie. Jak juĹź siÄ uprÄ to nie ma konca kieĹbaskom, karkĂłwkom, schabom i co tam jeszcze moĹźna wymyĹliÄ ojciec na pewno kupi plus jeszcze wszystkie gadzety z centrum handlowego do grilla. Nie ma mowy o normalnym jedzeniu. I tak dobrze, ze rozne salatki wyĹźebraĹam Ĺźeby robili bo kilka dni na takiej diecie na samym miesie to bym nie zniosĹa. I tak mam caly spuchniety brzuch i juĹź po kilku kawalakach miesa jestem jak balon. Nie lubie tego uczucia szczeglnie ze nie ma nic innego do picia jak tylko cola i inne gazowane rzeczy bo przeciez zrobic herbatke sobie to jest tam wielki problem bo wiÄkszoĹÄ czasu jesteĹmy w plenerze. I jak opalac mam siÄ z takim wielkim brzuchem jak ktos jeszcze chce robic zdjecie ( zabulabym za wrzucenie na facebooka lub naszÄ klase). No ale dobra mniejsza o to, przeciez chodzi by siÄ dobrze bawic â racje ale jak dla mnie to jednak za dzuo do zniesienia :I
Najlepiej mysle Ĺźeby dlugi weekend juĹź siÄ jak najszybciej skoĹczyĹ mimo ze jeszcze siÄ nie zaczÄ Ĺ. A pomyĹleÄ ze w wieku 16 lat juĹź powinnam jeĹşdziÄ gdzies sama a nie tylko ciagle i ciagle z nimi.
[ Dodano: 2010-06-02, 14:19 ]
Przperaszam za znaki ! Ale cos mi braciak poprzestawial w kompie bo on ma jakis program do nauki chinskiego i w koncu bez przerwy mam z tym problem.
Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy to swego rodzaju epidemia a może przypadłość rodzinna wielu polaków dla której musze tak cierpieć. W ogóle Nie zawsze tak jest, znaczy nie cały rok. Rzekłabym – ok – Lubie swoją rodzinkę na co dzień, jak po szkole wracam jemy kolecje czy siedzimy każdy robi swoje to nie powiem dobrze z nimi spedzam czas i wcale nie narzekam na to jakich mam rodziców i brata – to nie tak, że jestem czarną owcą albo jestem nierodzinna. Ale to już jest tak od zawsze. Nie mogę się nigdy postawić, bo u mnie to zawsze jest tak, ze jak już rodzice zadecydują że coś robimy, to nie ma zmiłuj. Ubzdurają to sobie i wszelkie próby wyłamania się to tak jakbym zdradzała jakaś ważna sprawę narodową. A przynajmniej tak każą mi się czuć. Strasznie są przy tym wrażliwi na co ludzie o nich powiedzą. I tak kiedys chodziliśmy do kościoła – ale to dawno – bo po to chyba tylko aby sasiedzi ich szanowali. Szczególnie, jak uważają ze to jest wazne albo neizbedne, albo tak jak teraz – czekali na to i nie mogli się doczekac i teraz chca się pewnie pokazac z rodzinka na grillu u cioci jaką to fajna rodzinką nie są. Taka hipokryzja. Nie, nie mam w domu jakichs burd każdego dnia, ale to jak zachowują się przy innych to jest w jakis sposób przereklamowane. Ze są bardziej zgraną, fajna i kochającą się rodzinką niż w rzeczywistości – dla mnie to żenujące. Brat jest tego samego zdania – ale to tchórz i nigdy się im nie postawił. Rozpieszczony i usłużny on nigdy w życiu by nie powiedział tego co myśli. Ale też mu to nie pasuje tylko zaciska żeby i oczywiście nic nie mowi a oni zawsze kupowali mu to co chciał i nigdy mu nie odmawiali – bleh.
Wiec teraz, na dlugi weekend jak zwykle jedziemy sobie na corocznego grilla do cioci na mazury połaczonym z nudnym trzydniowym pobytem na zadupiu gdzie nie ma zadnego internetu, normalnego telewizora z kablówką i wszystkiego w ogóle. I nikogo poza rodzicami na których jestem skazana. O ile na co dzień mogę sobie ich dawkować i ide do pokoju jak już mam dosyc ich klimatu to jak jedziemy gdzies to ich momentalnie mam dosyc. Szczególnie ze w jeszcze zeszłym roku było tak, ze nocowaliśmy w jednym pokoju u cioci bo przyjechała ich daleka rodzina z Australii i rozlokowali się na dole. A w tym nie wiem jak będzie modle się tylko żeby nie podobnie. A jeszcze gorsze jest to, ze mogliby chociaż kupic laptopa z Internetem żeby po prostu nie zanudzic się na śmierć. Ale nie, zawsze SA ważniejsze bzdurne wydatki. A chciałbym sobie chcociaz pogadac na czacie facebooka z kolegą, kolezanką – to oczywiście nie mogę. A przeciez już za 1500 PLN można kupic jakiegos to nie – bo oni to uważają za luksus.
Wszystko fajnie – woda, powietrze i tak dalej, co prawda slabo to na mnie dziala ale najwieksza awanture mamy o jedzenie. Jak już się uprą to nie ma konca kiełbaskom, karkówkom, schabom i co tam jeszcze można wymyślić ojciec na pewno kupi plus jeszcze wszystkie gadzety z centrum handlowego do grilla. Nie ma mowy o normalnym jedzeniu. I tak dobrze, ze rozne salatki wyżebrałam żeby robili bo kilka dni na takiej diecie na samym miesie to bym nie zniosła. I tak mam caly spuchniety brzuch i już po kilku kawalakach miesa jestem jak balon. Nie lubie tego uczucia szczeglnie ze nie ma nic innego do picia jak tylko cola i inne gazowane rzeczy bo przeciez zrobic herbatke sobie to jest tam wielki problem bo większość czasu jesteśmy w plenerze. I jak opalac mam się z takim wielkim brzuchem jak ktos jeszcze chce robic zdjecie ( zabulabym za wrzucenie na facebooka lub naszą klase). No ale dobra mniejsza o to, przeciez chodzi by się dobrze bawic – racje ale jak dla mnie to jednak za dzuo do zniesienia :I
Najlepiej mysle żeby dlugi weekend już się jak najszybciej skończył mimo ze jeszcze się nie zaczął. A pomyśleć ze w wieku 16 lat już powinnam jeździć gdzies sama a nie tylko ciagle i ciagle z nimi.
Wiec teraz, na dlugi weekend jak zwykle jedziemy sobie na corocznego grilla do cioci na mazury poĹaczonym z nudnym trzydniowym pobytem na zadupiu gdzie nie ma zadnego internetu, normalnego telewizora z kablĂłwkÄ i wszystkiego w ogĂłle. I nikogo poza rodzicami na ktĂłrych jestem skazana. O ile na co dzieĹ mogÄ sobie ich dawkowaÄ i ide do pokoju jak juĹź mam dosyc ich klimatu to jak jedziemy gdzies to ich momentalnie mam dosyc. SzczegĂłlnie ze w jeszcze zeszĹym roku byĹo tak, ze nocowaliĹmy w jednym pokoju u cioci bo przyjechaĹa ich daleka rodzina z Australii i rozlokowali siÄ na dole. A w tym nie wiem jak bÄdzie modle siÄ tylko Ĺźeby nie podobnie. A jeszcze gorsze jest to, ze mogliby chociaĹź kupic laptopa z Internetem Ĺźeby po prostu nie zanudzic siÄ na ĹmierÄ. Ale nie, zawsze SA waĹźniejsze bzdurne wydatki. A chciaĹbym sobie chcociaz pogadac na czacie facebooka z kolegÄ , kolezankÄ â to oczywiĹcie nie mogÄ. A przeciez juĹź za 1500 PLN moĹźna kupic jakiegos to nie â bo oni to uwaĹźajÄ za luksus.
Wszystko fajnie â woda, powietrze i tak dalej, co prawda slabo to na mnie dziala ale najwieksza awanture mamy o jedzenie. Jak juĹź siÄ uprÄ to nie ma konca kieĹbaskom, karkĂłwkom, schabom i co tam jeszcze moĹźna wymyĹliÄ ojciec na pewno kupi plus jeszcze wszystkie gadzety z centrum handlowego do grilla. Nie ma mowy o normalnym jedzeniu. I tak dobrze, ze rozne salatki wyĹźebraĹam Ĺźeby robili bo kilka dni na takiej diecie na samym miesie to bym nie zniosĹa. I tak mam caly spuchniety brzuch i juĹź po kilku kawalakach miesa jestem jak balon. Nie lubie tego uczucia szczeglnie ze nie ma nic innego do picia jak tylko cola i inne gazowane rzeczy bo przeciez zrobic herbatke sobie to jest tam wielki problem bo wiÄkszoĹÄ czasu jesteĹmy w plenerze. I jak opalac mam siÄ z takim wielkim brzuchem jak ktos jeszcze chce robic zdjecie ( zabulabym za wrzucenie na facebooka lub naszÄ klase). No ale dobra mniejsza o to, przeciez chodzi by siÄ dobrze bawic â racje ale jak dla mnie to jednak za dzuo do zniesienia :I
Najlepiej mysle Ĺźeby dlugi weekend juĹź siÄ jak najszybciej skoĹczyĹ mimo ze jeszcze siÄ nie zaczÄ Ĺ. A pomyĹleÄ ze w wieku 16 lat juĹź powinnam jeĹşdziÄ gdzies sama a nie tylko ciagle i ciagle z nimi.
[ Dodano: 2010-06-02, 14:19 ]
Przperaszam za znaki ! Ale cos mi braciak poprzestawial w kompie bo on ma jakis program do nauki chinskiego i w koncu bez przerwy mam z tym problem.
Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy to swego rodzaju epidemia a może przypadłość rodzinna wielu polaków dla której musze tak cierpieć. W ogóle Nie zawsze tak jest, znaczy nie cały rok. Rzekłabym – ok – Lubie swoją rodzinkę na co dzień, jak po szkole wracam jemy kolecje czy siedzimy każdy robi swoje to nie powiem dobrze z nimi spedzam czas i wcale nie narzekam na to jakich mam rodziców i brata – to nie tak, że jestem czarną owcą albo jestem nierodzinna. Ale to już jest tak od zawsze. Nie mogę się nigdy postawić, bo u mnie to zawsze jest tak, ze jak już rodzice zadecydują że coś robimy, to nie ma zmiłuj. Ubzdurają to sobie i wszelkie próby wyłamania się to tak jakbym zdradzała jakaś ważna sprawę narodową. A przynajmniej tak każą mi się czuć. Strasznie są przy tym wrażliwi na co ludzie o nich powiedzą. I tak kiedys chodziliśmy do kościoła – ale to dawno – bo po to chyba tylko aby sasiedzi ich szanowali. Szczególnie, jak uważają ze to jest wazne albo neizbedne, albo tak jak teraz – czekali na to i nie mogli się doczekac i teraz chca się pewnie pokazac z rodzinka na grillu u cioci jaką to fajna rodzinką nie są. Taka hipokryzja. Nie, nie mam w domu jakichs burd każdego dnia, ale to jak zachowują się przy innych to jest w jakis sposób przereklamowane. Ze są bardziej zgraną, fajna i kochającą się rodzinką niż w rzeczywistości – dla mnie to żenujące. Brat jest tego samego zdania – ale to tchórz i nigdy się im nie postawił. Rozpieszczony i usłużny on nigdy w życiu by nie powiedział tego co myśli. Ale też mu to nie pasuje tylko zaciska żeby i oczywiście nic nie mowi a oni zawsze kupowali mu to co chciał i nigdy mu nie odmawiali – bleh.
Wiec teraz, na dlugi weekend jak zwykle jedziemy sobie na corocznego grilla do cioci na mazury połaczonym z nudnym trzydniowym pobytem na zadupiu gdzie nie ma zadnego internetu, normalnego telewizora z kablówką i wszystkiego w ogóle. I nikogo poza rodzicami na których jestem skazana. O ile na co dzień mogę sobie ich dawkować i ide do pokoju jak już mam dosyc ich klimatu to jak jedziemy gdzies to ich momentalnie mam dosyc. Szczególnie ze w jeszcze zeszłym roku było tak, ze nocowaliśmy w jednym pokoju u cioci bo przyjechała ich daleka rodzina z Australii i rozlokowali się na dole. A w tym nie wiem jak będzie modle się tylko żeby nie podobnie. A jeszcze gorsze jest to, ze mogliby chociaż kupic laptopa z Internetem żeby po prostu nie zanudzic się na śmierć. Ale nie, zawsze SA ważniejsze bzdurne wydatki. A chciałbym sobie chcociaz pogadac na czacie facebooka z kolegą, kolezanką – to oczywiście nie mogę. A przeciez już za 1500 PLN można kupic jakiegos to nie – bo oni to uważają za luksus.
Wszystko fajnie – woda, powietrze i tak dalej, co prawda slabo to na mnie dziala ale najwieksza awanture mamy o jedzenie. Jak już się uprą to nie ma konca kiełbaskom, karkówkom, schabom i co tam jeszcze można wymyślić ojciec na pewno kupi plus jeszcze wszystkie gadzety z centrum handlowego do grilla. Nie ma mowy o normalnym jedzeniu. I tak dobrze, ze rozne salatki wyżebrałam żeby robili bo kilka dni na takiej diecie na samym miesie to bym nie zniosła. I tak mam caly spuchniety brzuch i już po kilku kawalakach miesa jestem jak balon. Nie lubie tego uczucia szczeglnie ze nie ma nic innego do picia jak tylko cola i inne gazowane rzeczy bo przeciez zrobic herbatke sobie to jest tam wielki problem bo większość czasu jesteśmy w plenerze. I jak opalac mam się z takim wielkim brzuchem jak ktos jeszcze chce robic zdjecie ( zabulabym za wrzucenie na facebooka lub naszą klase). No ale dobra mniejsza o to, przeciez chodzi by się dobrze bawic – racje ale jak dla mnie to jednak za dzuo do zniesienia :I
Najlepiej mysle żeby dlugi weekend już się jak najszybciej skończył mimo ze jeszcze się nie zaczął. A pomyśleć ze w wieku 16 lat już powinnam jeździć gdzies sama a nie tylko ciagle i ciagle z nimi.
Hej hej,
Jak tam minal dlugi weekend? Przetrwalas jakos??? Ja siedzialam w miescie i w sumie duzo bym dala zeby skoczyc sobie (nawet z rodzicami) na mazury....chociaz pewnie komarow bylo mnostwo,co? jakas plaga w tym roku jest....chyba przez te cale powodzie.
Ale wracjac do tematu...chyba jednak za bardzo krytykujesz swoich starych...przeciez chyba zawsze tak jest,ze jak sie gdzie jedzie a to do rodziny a to na wycieczke to chce sie przedstawic swoja rodzinke w idealny sposob...juz to przerabialam i w sumie olewam to....zawsze pousmiecham sie troszke, odwzajemniam komplementy i pozniej rodzice sa zadowoleni...wiele to nie kosztuje.... przeciez wiadomo,ze nie zyje sie tylko wyjazdami ze starymi....to sa tylko takie wyjatki od codziennosci...przcieciez tak to pewnie normalnie chodzisz do szkoly,spotykasz sie z kolezankami,lazicie gdzie itp. Ja tez mam tyle lat co ty i na razie nie bardzo moge gdzies dalej ruszac sie z domu....w weekend moge na dyskoteke cze do pubu pojsc,ale w domu mam sie meldowac max o 22 i zawsze jest kontrola trzezwosci .... nie ma co tak narzekac,trzeba pozytywnie myslec.....grill nie jest taki zły, przeciez poza miesem mozna jeszcze inne rzeczy grilowac....szaszłyki wazywne, ser, ziemniaki, chleb....wszystko prawie...a jak cie wzdyma to zawsze mozesz sobie tak na wszeli wypadek wziac do torebki kilka saszetek espumiasnu easy i juz.
Jak tam minal dlugi weekend? Przetrwalas jakos??? Ja siedzialam w miescie i w sumie duzo bym dala zeby skoczyc sobie (nawet z rodzicami) na mazury....chociaz pewnie komarow bylo mnostwo,co? jakas plaga w tym roku jest....chyba przez te cale powodzie.
Ale wracjac do tematu...chyba jednak za bardzo krytykujesz swoich starych...przeciez chyba zawsze tak jest,ze jak sie gdzie jedzie a to do rodziny a to na wycieczke to chce sie przedstawic swoja rodzinke w idealny sposob...juz to przerabialam i w sumie olewam to....zawsze pousmiecham sie troszke, odwzajemniam komplementy i pozniej rodzice sa zadowoleni...wiele to nie kosztuje.... przeciez wiadomo,ze nie zyje sie tylko wyjazdami ze starymi....to sa tylko takie wyjatki od codziennosci...przcieciez tak to pewnie normalnie chodzisz do szkoly,spotykasz sie z kolezankami,lazicie gdzie itp. Ja tez mam tyle lat co ty i na razie nie bardzo moge gdzies dalej ruszac sie z domu....w weekend moge na dyskoteke cze do pubu pojsc,ale w domu mam sie meldowac max o 22 i zawsze jest kontrola trzezwosci .... nie ma co tak narzekac,trzeba pozytywnie myslec.....grill nie jest taki zły, przeciez poza miesem mozna jeszcze inne rzeczy grilowac....szaszłyki wazywne, ser, ziemniaki, chleb....wszystko prawie...a jak cie wzdyma to zawsze mozesz sobie tak na wszeli wypadek wziac do torebki kilka saszetek espumiasnu easy i juz.
Ej no to w sumie nie było zle ale jutro znowu idziemy. A ten espumisan Easy to powiem starej żeby kupila chociaż wszystkie leki sa niewygodne do przyjmowania na takich rozjazdach. W sumie to nawet lubie to cale zarcie grillowe gdyby nie te dolegliwości było git :I
A jak ci robia te kontrole trzeźwości ? Kaza ci chuchac czy przejść po linie ?
A jak ci robia te kontrole trzeźwości ? Kaza ci chuchac czy przejść po linie ?
Easy nazywa się Easy nie bez powodu i wlasnie na takich wyjazdach sie najlepiej sprawdza...nie musisz popijać,nie musisz miec czystych lapek,bo wsypujesz to bezposrednio z saszetki do buzi... i juz.wyzwolona pisze:A ten espumisan Easy to powiem starej żeby kupila chociaż wszystkie leki sa niewygodne do przyjmowania na takich rozjazdach.
hehe kontriole trzezwosci raczej stantardowe......chuchanie glownie.....bo jak zdarzy mi sie przegiaac do od razu widac ze jestem wstawiona...rownowage jeszcze trzymam ale gadka juz typowo pijacka hihih.
gdzie tym razem jedziesz grillowac szczecesciaro? nad morze? Wez cos koniecznie na komray...w tym roku te gnoje sa wyjatkowe wredne!!!!
Manja u mnie kontrola trzezwosci wyglada tak, ze nie zapytaja sie wprost, tylko ogródkiem zaczynaja nastepnego dnia wypoytywac co i jak, tak zebym przypadkiem nie zorientowlaa sie ze sa ciekawscy i chca wybadac czy pilam A z pijacka gadka to walsnie staraam sie nie odzywac a najlepiej jak najmniej.
A z tymi wyjazdami to pamiętam, ze do niedawna miałam podobnie - tylko ze my co tydzien jezdzilismy do babci. Starszne nudy. Nawet telewizor u niej kiepsko odbieral i nie bylo kablowki :I. No ale uparcie walczylam o to aby tego nie bylo i w koncu sie skonczylo.
Espumisan Easy to z tego co slyszalam to srodek na wzdecia ktory mozesz brac czy masz czym popic czy nie - wiec spoko powiedz matce zeby ci kupila.
Kurcze troche zazdroszcze wam tego grilla. W taka pogode zaluje ze mieszkam w betonowej dzungli
A z tymi wyjazdami to pamiętam, ze do niedawna miałam podobnie - tylko ze my co tydzien jezdzilismy do babci. Starszne nudy. Nawet telewizor u niej kiepsko odbieral i nie bylo kablowki :I. No ale uparcie walczylam o to aby tego nie bylo i w koncu sie skonczylo.
Espumisan Easy to z tego co slyszalam to srodek na wzdecia ktory mozesz brac czy masz czym popic czy nie - wiec spoko powiedz matce zeby ci kupila.
Kurcze troche zazdroszcze wam tego grilla. W taka pogode zaluje ze mieszkam w betonowej dzungli
U mnie taka kontrola by nie przeszła....moi starzy wiedza,ze za cwana jestem...gdyby mnie potpytywali nastepnego dnia,to bym na trzezwo juz wszystkiemu zaprzeczyla i wymyslila jakas dobra historyjke .... Ja tez sie staram nie odzywac jak bezpostrednio po spozyciu wracam do domu....ale jak tu sie nie odzywac jak mnie o cos pytaja? ...wiedza,ze jak nic nie mowie i chce isc do swojego pokoju tzn ze albo cos zbroilam albo cos wypilam .... wiec tak zle i tak niedobrzesishqaaaa pisze:Manja u mnie kontrola trzezwosci wyglada tak, ze nie zapytaja sie wprost, tylko ogródkiem zaczynaja nastepnego dnia wypoytywac co i jak, tak zebym przypadkiem nie zorientowlaa sie ze sa ciekawscy i chca wybadac czy pilam A z pijacka gadka to walsnie staraam sie nie odzywac a najlepiej jak najmniej.
A z tymi wyjazdami to pamiętam, ze do niedawna miałam podobnie - tylko ze my co tydzien jezdzilismy do babci. Starszne nudy. Nawet telewizor u niej kiepsko odbieral i nie bylo kablowki :I. No ale uparcie walczylam o to aby tego nie bylo i w koncu sie skonczylo.
Espumisan Easy to z tego co slyszalam to srodek na wzdecia ktory mozesz brac czy masz czym popic czy nie - wiec spoko powiedz matce zeby ci kupila.
Kurcze troche zazdroszcze wam tego grilla. W taka pogode zaluje ze mieszkam w betonowej dzungli
Ja tez w miescie mieszkam i teraz w te upaly to jakas masakra jest....czlowiek tylko sie ruszy i juz zmeczony i spocony...bleeeeeee.... najchetniej nad jakas wode bym sie wybrala...opalanko, orzezwiajaca kapiel ...uuu cudnie by bylo.... juz sie nie moge doczekac WAKACJI......
Jak mozna Espumisan Easy brac kiedylwiek to spox. Wyporboje przy najblizszej okazji. Tylko gdzie to kupic.sishqaaaa pisze:Manja u mnie kontrola trzezwosci wyglada tak, ze nie zapytaja sie wprost, tylko ogródkiem zaczynaja nastepnego dnia wypoytywac co i jak, tak zebym przypadkiem nie zorientowlaa sie ze sa ciekawscy i chca wybadac czy pilam A z pijacka gadka to walsnie staraam sie nie odzywac a najlepiej jak najmniej.
A z tymi wyjazdami to pamiętam, ze do niedawna miałam podobnie - tylko ze my co tydzien jezdzilismy do babci. Starszne nudy. Nawet telewizor u niej kiepsko odbieral i nie bylo kablowki :I. No ale uparcie walczylam o to aby tego nie bylo i w koncu sie skonczylo.
Espumisan Easy to z tego co slyszalam to srodek na wzdecia ktory mozesz brac czy masz czym popic czy nie - wiec spoko powiedz matce zeby ci kupila.
Kurcze troche zazdroszcze wam tego grilla. W taka pogode zaluje ze mieszkam w betonowej dzungli
Znam ten bol z wyjazdow do babci chodz u mnie to wygladalo tak, ze zawsze schodzila sie do niej cala rodzinka. Wiec jakos tak kiepawo nei bylo bo mialam z kim pogadac
Kupic mozesz wszedzie, tzn nie tylko w aptece...w cerfurze czy tesco innych molochach, nawet na benzynowce widzialam...wyzwolona pisze:Jak mozna Espumisan Easy brac kiedylwiek to spox. Wyporboje przy najblizszej okazji. Tylko gdzie to kupic.
Znam ten bol z wyjazdow do babci chodz u mnie to wygladalo tak, ze zawsze schodzila sie do niej cala rodzinka. Wiec jakos tak kiepawo nei bylo bo mialam z kim pogadac
No ja do dziadkow tez jezdzilam... jak bylam mala to fun byl,bo dziadki mieli duzy ogrod, to sie latalo tam i szukalo skarbow, lazilo po drzewach, zrywalo maliny...nie ma co fajne wspomnienia z dziecinstwa...no potem juz bylo drętwo dosyc, bo ogrod sie znudzil a dziadki jak to dziadki jedna epoka do tylu...tv nie na pilota, woda na boiler... no sredniowiecze..... wszystkie wyjazdy swiatweczne bylo ciezko przezyc...no wiadomo, trzeba bylo jezdzic bo dziadki juz wiekowe i cieszyli sie jak wnuczke mogili wysciskac...w sumie milo bylo patrzec jak sie ciesza....no ale to tylko na poczatku..po 2 dniach zawsze mialam juz doscyc!!!
A moi drudzy dziadkowie sa bardzo nowowczesni. Ale dziadek jest milionerem - a przynajmniej bardzo bogaty. I nawet korzysta z maila, internetu a ostatnio zaczal dopytywac sie co to jest Iphone i Ipad. Ale on jeszcze dziala w biznesie wiec ma bystry umysl. Na pewno Espumisan Easy ci pomoze, musisz go tylko zastosowac w odpowiednim czasie. A na takie nudne wyjazdy to bierzcie jakies elektroniczne gadzety np Tamagothci is ie sprawdza ^^
hahaha no to fajowskiego masz dziadziusia.....moi do tej pory nie nauczyli sie korzystac z komorek mimo ze maja juz dwie ....dalej stacjonarny wybieraja.... moze masz mlodszego dziadka bo moi to juz dobrze po 80 sa... nie da im juz sie przetlumaczyc pewnych rzeczy...juz tyle informacji przez cale zycie wchloneli ze nie umia wiecej..... tak samo jesli chodzi o gotowanie....zawsze robia te same potrawy a na dodatek tym samym sposobem co 50 lat temu...duzo tluszczu, skwarkow, sloniny...masakra. takze w takie swieta lekko na zoladku nie jest....Easy wtedy musi byc caly czas w pogotowiu.... No moj sposob na nude w takie wyjazdy to laptop.... zawsze przed wyjazdem nasciagam sobie filmow i seriali do nich napisy...bo wiadomo o necie mozna zapomniec na wsi..... i codziennie przez prawie caly czas siedze z suchawkami na uszach i walkuje te filmy....no ale czas szybciej przynajmniej zlatuje....sishqaaaa pisze:A moi drudzy dziadkowie sa bardzo nowowczesni. Ale dziadek jest milionerem - a przynajmniej bardzo bogaty. I nawet korzysta z maila, internetu a ostatnio zaczal dopytywac sie co to jest Iphone i Ipad. Ale on jeszcze dziala w biznesie wiec ma bystry umysl. Na pewno Espumisan Easy ci pomoze, musisz go tylko zastosowac w odpowiednim czasie. A na takie nudne wyjazdy to bierzcie jakies elektroniczne gadzety np Tamagothci is ie sprawdza ^^