aparat ortodontyczny

Ameris · Post autor: **Ameris** » czw gru 18, 2008 7:05 pm

Em. pisze:
olka080 pisze:Wystarczy umieć się obchodzić
Nie wystarczy. To nie zależy do Ciebie, czy aparat ma wygięty drucik, albo jedzenie wpadnie tam gdzie nie trzeba.

no cóż, popieram.
Nie wystarczy.
Czasami wcinasz takie potrawy, że nie jesteś w stanie zapanować nad tym, co wejdzie w zęby, a co nie. I zaraz kłopot, bo trzeba to jakoś wydłubać, żeby obleśnie nie wyglądało.

[ Dodano: 2008-12-18, 20:05 ]

olka080 pisze:
Em. pisze:Nie wystarczy.
Wystarczy. Wystarczy dbać o niego i nie ma żadnych komplikacji.

Nosisz aparat?

olka080 · Post autor: **olka080** » czw gru 18, 2008 7:10 pm

Ameris pisze:Nosisz aparat?

Kumpela nosi

I jakoś nie widzę żeby się skarżyła na cokolwiek

Em. · Post autor: **Em.** » czw gru 18, 2008 7:25 pm

Kumpela nosi I jakoś nie widzę żeby się skarżyła na cokolwiek

Bo kumpela przyjdzie i Ci powie, że nie potrafi zębów umyć, żeby nie mieć jego resztek między drucikami.
Dbać o niego to można swoją drogą, bo dzięki temu nie ominie się tych przykrych sytuacji, które są opisane wyżej.

olka080 · Post autor: **olka080** » czw gru 18, 2008 7:27 pm

A Ty nosisz, że taka znawczyni? ;>

Ameris · Post autor: **Ameris** » czw gru 18, 2008 7:34 pm

olka080 pisze:
Ameris pisze:Nosisz aparat?
Kumpela nosi I jakoś nie widzę żeby się skarżyła na cokolwiek

wiesz... ja Ci powiem, że widzieć u kogoś a nosić samemu to co innego

miałam równe 2 lata.
nie twierdze, ze to straszne, traumatyczne przeżycia - do przeżycia.
-Ale czasami aparat 'obciera' bok języka i robią sie rany.
trzeba wtedy rozmiękczać specjalny wosk i przyklejać go na aparat, wiesz o co biega?
-poza tym boli, kiedy zęby są przesuwane, bo w końcu zastanów sie.
Jakoś te zęby muszą sie układać, więc logiczne, że nie odbędzie się to bezboleśnie, w końcu przesuwają sie w dziąśle.
-Jednak zawsze najbardziej denerwowało mnie to jedzenie. Trzeba myśleć, żeby resztki nie zostawały, bo wygląda to bardzo niehigienicznie. I nawet dokładnie mycie zębów rano, w południe i wieczorem nic specjalnie nie da. resztki kukurydzy wejdą Ci po podwieczorku i co wtedy? Musisz dłubać, grzebać i usuwać.

A nie dziwie sie, ze kumpela sie nie chwali tym, bo chyba nie ma czym, co?

olka080 · Post autor: **olka080** » czw gru 18, 2008 7:37 pm

Hmmm... no możliwe

No... ale póki co mi to nie grozi ^^

Ameris · Post autor: **Ameris** » czw gru 18, 2008 7:39 pm

olka080 pisze:Hmmm... no możliwe
No... ale póki co mi to nie grozi ^^

także jeżeli musisz to zakładaj.
Wykłada sie troche kasy, ale efekty są naprawde rewelacyjne.

Jeżeli dla mody to nie. A wiesz czemu?
Bo jak sie uśmiechasz, kiedy ktoś Ci robi zdjęcie to potem widać, tylko odbite światło od aparatu ortodontycznego. w rezultacie wygląda tak jakbyś miała czarne zęby, albo jakieś uszczerbki. ;D
przez 2 lata pozowałam do zdjęcia z grobową miną

olka080 · Post autor: **olka080** » czw gru 18, 2008 7:45 pm

Ameris pisze:Jeżeli dla mody to nie. A wiesz czemu?
Bo jak sie uśmiechasz, kiedy ktoś Ci robi zdjęcie to potem widać, tylko odbite światło od aparatu ortodontycznego. w rezultacie wygląda tak jakbyś miała czarne zęby, albo jakieś uszczerbki. ;D
przez 2 lata pozowałam do zdjęcia z grobową miną

Dla mody? Nigdy ^^ Uwierz, że ja za modą nie podążam ;P
Hahaha xD Ja to mam przynajmniej ten luksus, że jak widzę aparat to zwiewam... więc zdjęcia odpadają

A jako że ja mam jednego zęba nie teges to jakby mi dawali to pewnie nocny ;> A nie stały. Bo w miarę proste są

Ameris · Post autor: **Ameris** » czw gru 18, 2008 7:47 pm

Niestety nocnego nie nosiłam, więc zbytnio sie nie wypowiem co do jego skuteczności.
Ale myślę, że jeżeli nosi sie go systematycznie to jest w stanie co nieco naprawić.

Nikki_66 · Post autor: **Nikki_66** » sob gru 20, 2008 7:46 am

Ja nosilam staly jak juz pisałam i teraz nosze nocy...

No, a tez aparat fajna sprawa... ja sie do nich przekonałam, bo na początku bylam przeciwna