Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

elmonk pisze:Ale nie sadzisz ze tym bardziej iz pelnia taka funkcje powinni zarabiac przynajmniej godziwie...?

Zadam Ci pytanie, które zadawałem już wcześniej: A widziałeś biednego lekarza? Cholera, niby zarabiają jak ciecie, a jeżdżą naprawdę dobrymi samochodami, skąd oni do cholery na to biorą? Zarabiając nawet 1500 zł na rękę, nie jestem w stanie żyć na takiej stopie jak oni. Może przydałoby się lekarzy rozliczyć z ich majątku, skąd przy niskich pensjach mają na dom i samochód? Co łapówki okazały się niewystarczające?

Do ich zarobków dochodzą takze ''napiwki'' od hipichondryczek, ktore lataja do pana doktora co chwile - ''przychodzi baba do lekarza'' - to chyba duzo tlumaczy ...

Sol pisze: skąd oni do cholery na to biorą?

Juz Ci mowie, moze z tad ze pracuja takze na etatach w prywatnych klinikach gdzie pensje maja zapewne nie raz kilkakrotnie wyzsze niz w publicznych osrodkach...i nie sadzicie ze gdyby zarabiali godziwe pieniadze to łapowkarstwo nie bylo by tak rozwiniete? Bo w naszym spoleczenstwie wytworzylo sie przyzwolenie na "danie w łape" i opinia ze nic sie nie zalatwi bez łapowki. Poza tym mowa chyba powinna byc tylko nie o lekarzach ale takze pielegniarkach i innych pracownikach sluzby zdrowia ktorzy zarabiaja grosze w porwonaniu za zachodem.

xTrollx pisze:Wpadam szybko po robocie jest godzina 14:10, mowi ze mnie nie zarejestruje, bo do 14 rejestracja, to nic ze lekarz przyjmuje do 15 i w przychodni pusto, ona mnie nie wpusci ;]

...to jest poprostu pożal się panie Boże. Ostatnio dzwoniłam do przychodni to babka tak się wydarła do słuchawki, ze mogłam ja trzymać metr od siebie i i tak słyszałam co mówi. A kumple z pracy trochę głupio się tylko popatrzyli, co ja robię?
Są dobrzy lekarze, zdarzają się jeszcze tacy, co na 1 miejscu mają uzdrowić pacjenta a nie odwalić robotę i do domu.
Z kąd tyle mają $? Niektórzy pracują po kilkanaście godzin dziennie (czego nie popieram, bo taki lekarz popełnia błedy), a czasm poprostu mają rozłożoną pracę w tygodniu w kilku placówkach. Mój ortopeda np. pracuje na pogotowiu i przyjmuje u mnie w przychodni 2 razy w tygodniu.
A co do pielęgniarek, to chcę zauważyć, że gdyby wszystkie patrzyły, ze tak mało zarabiają, to wogole by ich nie było. One szkolą się w kraju i wyjeżdżają i zagranicą zarabiają 2-3 razy tyle co u nas. Więc niedługo może ich zabraknąć.

elmonk pisze:Juz Ci mowie, moze z tad ze pracuja takze na etatach w prywatnych klinikach gdzie pensje maja zapewne nie raz kilkakrotnie wyzsze niz w publicznych osrodkach...

I widzisz tu jest sedno. Praca lekarza ma inny wymiar niż reszty zawodów. Bo lekarz popracuje 48 godzin w szpitalu, w środę pójdzie do prywatnej przychodni, w piątek jeszcze wpadnie do szpitala i weźmie za to 1500 zł.
Człowiek siedzący w banku, urzędzie, prywatnej firmie też zarabia 1500 zł na rękę, ale nie jest w stanie się po dupie podrapać, nie mówiąc już o tym, że może pracować na drugim etacie. To jest kolosalna różnica. Lekarz jak ma dyżur i 50% czasu prześpi i przegada, bo nie ma interwencji to ma siły do pracy w prywatnej przychodni. A zwykły pracownik? I co tu jest sprawiedliwe, a co nie?

elmonk pisze:i nie sadzicie ze gdyby zarabiali godziwe pieniadze to łapowkarstwo nie bylo by tak rozwiniete? Bo w naszym spoleczenstwie wytworzylo sie przyzwolenie na "danie w łape" i opinia ze nic sie nie zalatwi bez łapowki.

Ojejku, biedny lekarz bo mu wciskają kopertę do kieszonki... . Lekarze sami nauczyli ludzi, że jak nie dasz to będzie Cię boleć. A jak dasz, to Ci telewizor przyniosą. Winny łapówkarstwa jest zawsze ten kto bierze, a nie ten co daje. Likwidacja łapówkarstwa jest banalnie prosta. Wystarczy zrobić tak, że karać tylko tych co biorą. Np. pacjent poszedł do lekarza dał mu pieniądze i idzie do prokuratury zgłosić to. Nie jest za to karany, bo np. występuje w roli kontrolera, który sprawdza uczciwość lekarzy. Za to sam lekarz wylatuje na kopach. I do tego jeszcze są te sądy lekarskie przed którymi lekarze zawsze przyznają rację lekarzom. To jest kolesiostwo, bo jak kumpel może wywalić kumpla?

elmonk pisze:Poza tym mowa chyba powinna byc tylko nie o lekarzach ale takze pielegniarkach i innych pracownikach sluzby zdrowia ktorzy zarabiaja grosze w porwonaniu za zachodem.

To jakby tak patrzeć, to wszyscy zaczną strajkować, bo i barman na zachodzie zarabia więcej i nauczyciel i w ogóle każdy, bo tam jest inny poziom.
A dlaczego czepiam się lekarzy? Bo to jest żenujące, jak pisze się o lekarzach, że są biedni, że pracują ponad siły i zarabiają 1500 zł. Jeżeli ktoś tyle zarabia, to ma sporo wolnego czasu. Z kolei ten zapracowany zbija kokosy i jeżeliby policzyć łapówki to chyba wyciąga powyżej 10 tys.
Nikt mi nie wmówi, że lekarz ma kłopoty z życiem od pierwszego do pierwszego, bo to jest absurd, który chcą nam wmówić te wszystkie izby lekarzy, itd.

Niech lekarze zastanowią się nad samymi sobą. Zamiast strajkować, niech uporządkują swoje sprawy, to, że pozwalają swoim pracownikom przychodzić na bani do pracy, to, że się nawzajem kryją bez względu na konsekwencje, to, że pracują po kilkadziesiąt godzin, to, że bez mrugnięcia okiem biorą "podarunki". Wcale nie są lepsi od polityków, a chyba wydaje im się, że tak nie jest.

najlepiej pracowac w prywatnej klinice wtedy taka kasa ... ale w szpitalu mimo ze mala kasa to jednak odstep do tych ludzi jest wiadomo ze w takim szpitalu trafiaja najczesciej marginesy a nie kasiasci no ale coz...

Jakie marginesy? :/ normalni ludzie tam idą, nawet ci, ktorzy mają sporo kasy, bo w wielu szpitalach opieka jest jeszcze na przyzwoitym poziomie, wiec lepiej isc tam gdzie kasy nie wołają niz bulic prywaciarzowi...

Jasne ze ze sa na porzadnym poziomie, zdarzaja sie, tylko ze we wszystkich zwyczajnie kasy nie bo co do jakosci uslug to nie mozna miec w wiekszosci uwaga, polscy lekarze i pielegniatki jak wiemy reprezentuja wysoki, światowy poziom aczkolwiek wszystko rozbija sie o pieniadze...

A do prywaciarzy chodza Ci ktorzy kasy maja naprawde w brud i chca łozeczko z TVplazma bo jak bogaty nie chce TVplazmy to idze publicznie ( oraz daje koperte) i nie czeka w kolejkach na zadny zabieg.

Moim zdaniem nie chodzi o to, aby mieć w pokoju super TV, ale o to, że w kiblu jest czysto, farba nie odlatuje ze ściany, nie śmierdzi zgnilizną i nie ma wilgoci. Czujesz się jak człowiek, jest czysto i estetycznie.

Naturalnie do tego dochodzi miła obsługa, która wyciąga Ci kaczkę spod kołdry z uśmiechem na ustach i zabiegi wykonywane od ręki.

Wizyta u lekarza zwykłego i prywatnego rózni się kolosalnie. W publicznym ośrodki, idziesz i kłócisz się w recepcji o byle gówno, później mimo, że masz jakiś numerek czekasz 3 godziny, aby dowiedzieć się, że lekarz nie przyjmuje już od 2 godzin.

Ci sami ludzie w prywatnych firmach są zupełnie inni. Panie w recepcji odpowiadają na każde Twoje nawet najgłupsze i najbardziej oczywiste pytanie. Jesteś umówiony na godzinę i czekasz max. 15 minut. Ewentualną obsuwę w czasie lub możliwość wcześniejszego przyjścia masz zagwarantowaną telefonem jaki wykonuje do Ciebie recepcja, itd. -> To są drobiazgi, ale właśnie z drobiazgów składa się świat.

Fakt, te recepcjonistki coś z garem mają, to tak wszedzie jest, jakby wielka pretensja do świata, że musi siedzieć i numerki wydawac :/ Tak jest w większości PRZYCHODNI, ale kiedy idziesz do jakiegos publicznego szpitala specjalistycznego, pielęgniarkom (obsłudze, nie licząc recepcji ) nie możesz nic zarzucić, czasy brudnych kibli i obdrapanych ścian moim zdaniem są przeszłością, przynajmniej w dużych miastach, jeszcze 10 lat temu był bajzel makabryczny /szczegołów z pobytów nie będę opisywał/ Teraz już nie jest źle, przynajmniej z dala od prowincji. Oczywiście, przyznaję nie wszędzie jest bajkowo, ale my na to niestety dużego wpływu nie mamy... Możemy jedynie czekać, aż Religa nam odciągnie kolejne X procent z podatków na służbę zdrowia, co i tak za wiele nie zmieni :/