Zmienić samego siebie dla innych...

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
Sylwia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 16
Rejestracja: wt lis 27, 2007 6:24 pm
Lokalizacja: Zakliczyn
Kontakt:

Zmienić samego siebie dla innych...

Post autor: Sylwia » pt gru 14, 2007 11:56 am

Moja przyjaciółka jakiś czas temu się załamała, bo chłopak ją wystawił do wiatru. Ona wtedy oznajmiła nam, że postanoawia się zmienić. I tak rzeczywiscie się stało. Kedyś była "laleczką barbi", a teraz jest gotką. Kiedy ciągle mowiła- teraz milczy. Dawniej śmiała się w raz z nami- teraz juz nie. Widzimy, że jest smutna, ale nie wiem co zrobić aby ją przekonać, ze nie ma sensu załamywac się przez jakieć facia, który sam nie wie czego chce. Co zrobić, aby znów była sobą? Jak jej pomóc?

jolka

Post autor: jolka » pt gru 14, 2007 12:31 pm

Myślę, że jej potrzebne jest po prostu trochę czasu.

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » pt gru 14, 2007 12:38 pm

Dokładnie, czas robi swoje. Poza tym starajcie się wyciągać ją z domu w weekendy, powinnaś spędzać z nią sporo czasu, nawet sobie pomilczcie, byle nie była sama. Zapomnieć o nim nie zapomni, ale po jakimś czasie przynajmniej 'odżyje'.

Awatar użytkownika
Jowicisko=)
Świeżak
Świeżak
Posty: 5
Rejestracja: ndz gru 16, 2007 9:25 pm
Kontakt:

Post autor: Jowicisko=) » ndz gru 16, 2007 10:02 pm

hmmm....moje zdanie jest inne ponieważ sama miałam podobną sytuacje do tej twojej koleżanki znaczy byłam załamana bo się dużo rzeczy w moim życiu się stało i takie tam ale mniejsza o to no i wtedy też w ogóle się nie odzywałam siedziałam zawsze sama jak dziewczyny podchodziły to ja mówiłam że to moja sprawa a tak naprawdę potrzebowałam samotności i osoby której mogłam bym się zwierzyć. Dziewczyny ciągle do mnie przychodziły ale ja nie chciałam z nimi rozmawiać dopiero po jakimś czasie mój kuzyn kiedy przyjechał siedziałam w pokoju słuchałam dołującej muzyki i pisałam do pamiętnika, on wszedł do pokoju usiadł koło mnie spojrzał na mnie i powiedział że coś jest nie tak ze mną i on to widzi wystarczyło tylko że się spojrzał w moje oczy i wiedział że coś jest nie tak więc mu o wszystkim powiedziałam i powiedział kilka słów które mnie zmobilizowały a pomocy od koleżanek nie chciałam bo po prostu chciałam być sama potrzebowałam po prostu posiedzieć sama i wszystko przemyśleć a o wszystkim powiedzieć osobie najbardziej mi zaufanej :) Więc moim zdadniem dajcie jej kilka dni może ona potrzebuje kilku dni samotności na przemyślenie a nie ciągle jej ktoś zawraca głowę swoimi mądrościami na ten temat dopiero po jakimś czasie niech jedna idzie do niej powie żeby się wyżaliła ona to wszystko zrozumie i takie tam wtedy tej dziewczynie będzie lżej i powiedz jej też coś takiego co by ją zmobilizowało jeżeli jesteś jej przyjaciółką i znasz ją najlepiej powinnaś wiedzieć co ją zmobilizuje :) wiecie to tylko moje zdanie :)
===chce żeby znów nadszedł ten czas chce znowu być szczęśliwa==

Awatar użytkownika
Anulka93
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: śr gru 12, 2007 10:57 am
Lokalizacja: Wierzbica
Kontakt:

Post autor: Anulka93 » czw gru 20, 2007 4:31 pm

jej ale sie rozpisujesz Jowicisko=).... ale masz racje. Czasami samotność jest potrzebna aby sobie wszystko przemyśleć i ułożyć. Moim zdaniem twoja przyjaciółka niedługo dojdzie do siebie i będzie ok
Anka

ODPOWIEDZ