Przyjaciółki są dla mnie jak siostry... każda z osobna
Przyjaciółki są dla mnie jak siostry... każda z osobna
Moja przyjaciółki są dla mnie jak siostry. Zawsze mnie wspierają, rozmumieją lepiej niż ja sama siebie rozumiem... Ale one siebie nawzajem nie lubią. Zachowują się jakby rywalizowały. Co ja mam w takiej sytuacji zrobić?
- CiotkaDobraRada
- Entuzjasta
- Posty: 429
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
Wiesz, w sumie to im się za bardzo nie dziwię. Wyobrażam sobie jak to wygląda. Któraś chce się z Tobą spotkać, ale nie bo Ty już jesteś umówiona z inną. Proponuję Ci je jakoś zapoznać w sprzyjających okolicznościach. Spraw, by się polubiły i postaraj się stworzyć jedna paczkę przyjaciół, a nie mieć każda przyjaciółkę z osobna. A tak na marginesie, to gratuluję przyjaciółek, naprawdę
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.
- Dziewoocha
- Dyskutant
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
- Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O
"Moje przyjaciółki są dla mnie jak siostry..."
Właśnie o to chodzi w przyjaźni, by być dla siebie wszystkim. I dobrze, masz bardzo fajne przyjaciółki. Z twojego postu wynika że twoje przyjaciółki nie znają się między sobą tak dobrze, a przecież mówi się "Przyjaciele moich przyjaciół są moimi przyjaciółmi". Tak powinno być .Postaraj się coś z tym zrobić. Spotkajcie się razem, pójdźcie na pizze, lody
Właśnie o to chodzi w przyjaźni, by być dla siebie wszystkim. I dobrze, masz bardzo fajne przyjaciółki. Z twojego postu wynika że twoje przyjaciółki nie znają się między sobą tak dobrze, a przecież mówi się "Przyjaciele moich przyjaciół są moimi przyjaciółmi". Tak powinno być .Postaraj się coś z tym zrobić. Spotkajcie się razem, pójdźcie na pizze, lody
- Dziewoocha
- Dyskutant
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
- Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O
- Patrycjałka
- Świeżak
- Posty: 4
- Rejestracja: czw sty 10, 2008 1:33 pm
Ja miałam podobną sytuację.Anulka93 pisze:Bezimiennna pisze:Powinnaś zaangażować spotkanie, aby one mogły sie lepiej poznać, polubić, może stworzycie jedną paczkę.
i z tym się zgadzam.
Jedna nie lubiła drugiej.
Oragnizowałam spotkania i nic.
Patrzyły na siebie oburzone i tyle.
W końcu wyszło, że z jedną musiałam się pożegnać...