Chuck Norris
Mnie te żarty bawiły, ale krótko. Później wydawało mi się to nudne, ale teraz osiągają apogeum głupoty i beznadziejności :].
[ Dodano: 2006-08-07, 09:50 ]
Tak, kiedyś byłam na jakimś szkolnym wieczorku kabaretowym i w ramach przerywnika wychodził gość opowiadający te głupoty :]. Nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać, bo opowiadał same jakieś abstrakcyjne, wcale nie śmieszne, albo wszystkim już znane na pamięć... Miałam wrażenie, że wychodził tam, żeby uciszyć salę :].
[ Dodano: 2006-08-07, 09:50 ]
Tak, kiedyś byłam na jakimś szkolnym wieczorku kabaretowym i w ramach przerywnika wychodził gość opowiadający te głupoty :]. Nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać, bo opowiadał same jakieś abstrakcyjne, wcale nie śmieszne, albo wszystkim już znane na pamięć... Miałam wrażenie, że wychodził tam, żeby uciszyć salę :].