Szanuję wiarę innych, ale sama nie jest w tym momencie w stanie uwierzyć. Nie wykluczam, że kiedyś będę wierzyć w piekło i niebo, ale równie dobrze mogę się opowiadać za reinkarnacją. Nie mam jeszcze określonego, niezmiennego zdania na to co jest po śmierci.Jack pisze:W coś w życiu trzeba wierzyć. A to co tam jest napisane jest akurat warte tej wiary.
Każda nawet najbardziej pierwotna kultura wierzy w coś po śmierci. A jeśli tylu ludzi w coś wierzy to oznacza że coś w tym musi być.
Po śmierci..
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
xTrollx pisze:Moim zdaniem po śmierci coś jest, tyle, że na innej płaszczyźnie - astralnej.. nie mogę uwierzyć, że będzie jakieś niebo czy piekło; jednoczesnie nie wierze tez w reinkarnację, sądzę, że to dusza przechodzi na wyższy stopień.
..bo racjonalnie rzecz ujmując, to zwyczajnie np. dostajesz kulke w łeb, mózg wysiada i nic nie ma.. taki wieczny sen
Może zacznijmy od początku początku: co to jest dusza?
Znaczy co? Życie po życiu tylko dla wybranych? Toż to dyskryminacja, nie u nas w UE takie numery :->A to, czy będziemy tego świadomi zależy od nas, stąd - albo pustka albo coś więcej.
Jeśli sam wybierasz, to nie jest dyskryminacja. Moim zdaniem wszystko zależy od osiągnięcia pewnego stopnia świadomości, a kiedy i czy taki stopień ktoś osiągnie zależy tylko od niego.misanthropiac pisze:Znaczy co? Życie po życiu tylko dla wybranych? Toż to dyskryminacja
Według mnie to jest część duchowa naszego ciała; która może istnieć bez ciała; nawet za życia na niewielki czas można jedno od drugiego oderwać i wkroczyć w sferę astralną.misanthropiac pisze:co to jest dusza
Ja zwariuje...Alicja pisze:Szanuję wiarę innych, ale sama nie jest w tym momencie w stanie uwierzyć. Nie wykluczam, że kiedyś będę wierzyć w piekło i niebo, ale równie dobrze mogę się opowiadać za reinkarnacją. Nie mam jeszcze określonego, niezmiennego zdania na to co jest po śmierci.
Chodzi o to, że ja się z Tobą w 100% zgadzam, rozumiem to co piszesz, bo czuję że ja mogłabym napisać tak samo. W tym momencie nie wierzę w Niebo i Piekło. Wypowiedziałm się wcześniej ja to sobie wyobrażam i jest podobne do
Alicja pisze:Zamykasz oczy i nie ma nic...
Co dziwniejsze masz na imię Alicja i ja też. Napiosałaś w miejscu miejscowaści " z krainy czarów" tak jak ja miałam napisane i jesteś Koziorożcem, tak jak ja, tyle że ja urodziłam się 15sty Dziwne zbiegi okoliczności
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
A może tak: za ogół myśli i wrażeń (w tym tych uznanych za wyższe) odpowiada prezydent Centralnego Układu Nerwowego - pan mózg. W momecie śmierci mózg umiera wraz z ciałem, koniec.xTrollx pisze:Według mnie to jest część duchowa naszego ciała; która może istnieć bez ciała; nawet za życia na niewielki czas można jedno od drugiego oderwać i wkroczyć w sferę astralną.
Zwięźle, przejrzeście, logicznie, medycznie, naukowo itp. Po co doszukiwać się ingrencji gwiazdek z nieba?
Illea=Alicja z Gorzowa Wlkp, zanotowaneCo dziwniejsze masz na imię Alicja i ja też.
No i wlasnie tak twierdząc nalezysz do tych "dyskryminowanych"; mózg jak mózg, ale najbardziej liczy się świadomość; jeżeli odpowiednio ją wytresujesz, tak aby mogła zmieniać położenie, skutecznie można ją przenieść na duszę (nie lubię tego określenia, kojarzy się z religią, raczej na ciało duchowe) i zapobiec teoretycznemu końcowi. Nie można postrzegać świata nienaukowego za pomocą nauki, bo efekty będą zerowe.misanthropiac pisze:A może tak: za ogół myśli i wrażeń (w tym tych uznanych za wyższe) odpowiada prezydent Centralnego Układu Nerwowego - pan mózg. W momecie śmierci mózg umiera wraz z ciałem, koniec.
<boi się> Powinnam zmieniać zamek w drzwiach czy jeszcze nie ?misanthropiac pisze:Illea=Alicja z Gorzowa Wlkp, zanotowane
Wybacz ale z Twojej wypowiedzi wynika, że dusza i ciało są złączone, występują razem, prawie nie odłącznie...Więc powiedz po co ona jest? Czyż ciało się bez niej nie obędzie?xTrollx pisze:która może istnieć bez ciała; nawet za życia na niewielki czas można jedno od drugiego oderwać i wkroczyć w sferę astralną
[ Dodano: 2006-12-28, 16:17 ]
Zgadzam się, nie można. Ale co ma z tym wspólnego dusza? Do tego słuszy wyobraźnia i nacze odczucia...xTrollx pisze:Nie można postrzegać świata nienaukowego za pomocą nauki, bo efekty będą zerowe.
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
TrudnoxTrollx pisze:No i wlasnie tak twierdząc nalezysz do tych "dyskryminowanych"
Świadomość jest "wytworem" mózgu. Mózg umiera, świadomości niet.mózg jak mózg, ale najbardziej liczy się świadomość; jeżeli odpowiednio ją wytresujesz, tak aby mogła zmieniać położenie, skutecznie można ją przenieść na duszę (nie lubię tego określenia, kojarzy się z religią, raczej na ciało duchowe) i zapobiec teoretycznemu końcowi.
Świat nienaukowy to stek imaginacji, jakakolwiek analiza jest skazana na niepowodzenie.Nie można postrzegać świata nienaukowego za pomocą nauki, bo efekty będą zerowe.
Człowiek zamieni się w ZombieWybacz ale z Twojej wypowiedzi wynika, że dusza i ciało są złączone, występują razem, prawie nie odłącznie...Więc powiedz po co ona jest? Czyż ciało się bez niej nie obędzie?
Oczywiście, obędzie, czego przykładem są zwierzęta. Jednak człowiek nie jest do końca zwierzęciem i wyzbywając się duszy (jeśli to w ogóle możliwe) ciało straci świadomość. Jeśli chodzi ci o wspomniane chwilowe oddzielenie ciała od duszy, nie ma to wpływu na ciało, zwykle takie zabiegi ludzie przeprowadzają np. podczas snu (świadomego). "Dusza" (jak wspominałem, dla mnie niewygodne określenie) jest tym pierwiastkiem, który pozwala niektórym (świadomym) żyć wiecznie (niekoniecznie z ciałem, do którego za życia jesteśmy przywiązani).Illea pisze:występują razem, prawie nie odłącznie...Więc powiedz po co ona jest? Czyż ciało się bez niej nie obędzie?
Powiedzmy...misanthropiac pisze:Świadomość jest "wytworem" mózgu
Świadomość umiera, bo "nieświadomym" jest przypisana do mózgu; jeśli natomiast przeniesiemy świadomość na duszę, nie umrze.misanthropiac pisze:Mózg umiera, świadomości niet.
Tak tak, a jak wytłumaczysz zjawiska typu telepatia, oobe, prekognicja, psychokineza, pirokineza etc.?misanthropiac pisze:Świat nienaukowy to stek imaginacji
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Zaproponuję, żeby troszkę poczytać:xTrollx pisze:Tak tak, a jak wytłumaczysz zjawiska typu telepatia, oobe, prekognicja, psychokineza, pirokineza etc.?
No, ale mniejsza z tym. Pochwal się, gdzie przeczytałej o tych świadomościach w gwiazdach i jaki DOWÓD ma autor na poparcie swojej tezy. Bo właśnie o dowód tu chodziJak dotąd jednak nie udało się jej pozyskać opisu jasnowidzenia przed zdarzeniem, które rzeczywiście miało później miejsce, tak jak to opisywała jasnowidząca osoba. Istnieją tylko liczne relacje post factum - oraz relacje świadków