miłośc czy zauroczenie

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Kika

Post autor: Kika » sob gru 16, 2006 9:18 am

Zauroczenie :)
ale moze z tego powstać miłość, jak piszesz, ze macie sie ku sobie, to wszystko jest możliwe, utrzymujcie kontakt, spotykajcie sie i kto wie :D

Kika

Post autor: Kika » sob gru 16, 2006 9:25 am

wiara to podstawa :)

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob gru 16, 2006 11:18 am

ozyrys pisze:Czy to jest tylko zauroczenie ? jeśli zauroczenie to może się przerazić w miłość czy po prostu wygasnąć ?
Moim zdaniem jest to magiczne zauroczenie :P A jak to z magią bywa, przy odpowiednich zabiegach może przeobrazić się coś więcej, jak i jeśli coś pojdzie nie tak - wygasnąć. Ale skoro piszesz, że póki co nie możecie bez siebie żyć, to warto zainwestować i zapobiec wygaśnięciu.

Pati

Post autor: Pati » sob gru 16, 2006 12:16 pm

Za krotki czas żeby była juz to miłość, jestescie soba zauroczeni. Jasne, iz moze się to przerodzic w miłość. Od zakochania do miłości jeden krok:) a jak daleko od siebie mieszkacie?

kamienna

Post autor: kamienna » pn gru 18, 2006 2:03 pm

jestescie soba zauroczenie=] tylko nie przeoczcie momentu w ktorym nalezaloby pogadac na zywo, zebyscie nie wstydzili sie siebie nawzajem jak bedzie gadac w realu. ja kiedys zrobilam ten bląd

quick

Post autor: quick » pn gru 18, 2006 8:21 pm

Stwierdzę tak jak wszyscy zauroczenie!!
ozyrys pisze:W sumie, to my teraz nie możemy bez siebie żyć nie ma dnia żebyśmy nie porozmawiali przez telefon, albo nie napisali kilkudziesięciu smsów :)
To to jest już uzależnienie, a od uzależnienia do miłości niedaleko... ;-)
Ostatnio zmieniony pn gru 18, 2006 8:21 pm przez quick, łącznie zmieniany 1 raz.

MaLeŃkA88

Post autor: MaLeŃkA88 » czw gru 21, 2006 1:46 pm

ozyrys pisze:Ja w Łodzi Ona w Kutnie jakieś 60 Km
to wcale nie jest tak daleko :-) Ja byłam przez jakiś czas z chłopakiem który mieszkał ode mnie 120km ;-) Jednak każda odelgłość robi swoje i lepiej znaleźć kogoś na miejscu :lol: Ja tak właśnie zrobiłam i od 4 m-cy jestem szczęśliwie zakochana :mrgreen:

MaLeŃkA88

Post autor: MaLeŃkA88 » pt gru 22, 2006 12:38 pm

ozyrys pisze:A ja jestem, leniwy i nie che mi się szukać nikogo bliżej, zależy mi właśnie na niej
to raczej nie chodzi o to, że jesteś leniwy tylko dokładnie o to, że się na prawde zakochałeś :-P

ODPOWIEDZ