Aborcja
Wykluczając gwałt i zagrożenie życia? To jestem przeciw. Powinno się ponosić konsekwencje swoich czynów. Nie można aborcji traktować za bardzo instrumentalnie i myśleć o niej jak o kolejnym środku antykoncepcji, bo najwyżej się usunie.
Nie oznacza, to, że jakaś sytuacja nie zmieniłaby moich poglądów. Być może gdyby mi się przytrafiło dziecko, to mógłbym namawiać swoją partnerkę do aborcji.
Nie oznacza, to, że jakaś sytuacja nie zmieniłaby moich poglądów. Być może gdyby mi się przytrafiło dziecko, to mógłbym namawiać swoją partnerkę do aborcji.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Raczej jestem przeciw. Ja nie potrafiłabym usunąć dziecka, ale nie potępiam kobiet, które to zrobiły. Wiem, że trzeba ponosić odpowiedzialność. Ale większość osób, które usunęły ciąże, same potem często cierpią. Myślę, iż zawsze posostaje ślad. No i jeśli to była pierwsza ciąża to mogą być problemy z następną. Poddać się aborcji to naprawdę ciężka decyzja, decyzja która należy wyłącznie do ojca dziecka i matki (o ile facet w razie narodzin dziecka, pozostałby przy kobiecie)
Tym wykluczyłes swoj sprzeciw. Bo nie mozesz sie określic dokladnie, niejestes całkiem przeciw aborcji ani tym bardziej za. Zreszta ja mam calkiem podobnie i zaznaczylem nie mam zdania, wszystko zalezy od sytuacji i nie potrafie okrślic calkiem swojego zdania na ten temat.Sol pisze:Nie oznacza, to, że jakaś sytuacja nie zmieniłaby moich poglądów. Być może gdyby mi się przytrafiło dziecko, to mógłbym namawiać swoją partnerkę do aborcji.
Jestem ZA, ale tylko i jedynie w przypadku, kiedy wiadomo na 100%, że dziecko będzie chore na jakąś nie uleczalną i ciężką chorobę lub będzie całkowicie sparaliżowane.
Napewno nie podzielicie mojego zdania, ale jest to moja indywidualna decyzja. Długo się nad tym zastanawiałam i rozmawiałam czasem z róźnymi ludźmi... i do takiego wniosku doszłam.
Nie popieram jednak "kobiet", które usuwają ciążę, bo wpadły. Chyba są świadome skutków, jakie moga wyniknąć, skoro podejmują się współżycia z kimś.
Napewno nie podzielicie mojego zdania, ale jest to moja indywidualna decyzja. Długo się nad tym zastanawiałam i rozmawiałam czasem z róźnymi ludźmi... i do takiego wniosku doszłam.
Nie popieram jednak "kobiet", które usuwają ciążę, bo wpadły. Chyba są świadome skutków, jakie moga wyniknąć, skoro podejmują się współżycia z kimś.
Machidiel, bo teoretycznie nie powinno się stosować aborcji jak antykoncepcji. Tylko, że teoria teorią, a życie życiem.
Teoretycznie uważam, że powinno się jeździć zgodnie z przepisami, w praktyce wiadomo jak to jest.
Teoretycznie uważam, że powinno się jeździć zgodnie z przepisami, w praktyce wiadomo jak to jest.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Moim zdaniem jeżeli ktoś godzi się na stosunek, czuje, że do tego dorósł, to powinien być człowiekiem odpowiedzialnym. A odpowiedzialność to świadomość tego, że niesie to za sobą możliwe konsekwencje w postaci ciąży i przede wszystkim umiejętność stawienia temu czoła, wychowania dziecka.
Bo ktoś, kto godzi się na seks dzieckiem już być nie powinien.
Jestem przeciwna.
Bo ktoś, kto godzi się na seks dzieckiem już być nie powinien.
Jestem przeciwna.
Ostatnio zmieniony śr sie 09, 2006 7:19 am przez Bluebird, łącznie zmieniany 1 raz.