może powiem tak : kiedyś byłam głupia... potem dalej byłam głupia... i obecnie nic się niby nie zmieniło... ale na razie nie jestem gotowa na spotkanie z kimś,kto kilkoma słowami jest w stanie doprowadzić mnie do zawstydzenia, oniemienia... do tego,że znów będę się obwiniać za to,czego nie zrobiłam
ale przecież każdy dorasta... tylko,że minęło już(a może tylko) dwa lata...
Grzesiek...
Ja często czuję się tak jak ty...ale mimo to widuje się z tymi osobami.l..bo przeciez trzeba mieć w sobie siłę, by pokonać trudności...no i nie pozwalam już sobie tak jak kiedyś pozwalałam, by ktoś mnie obwiniał za wszystko...nawet za to, że on żyje. Trzeba się szanować...i wiedzieć kiedy ponosi się naprawdę winę za zażucane nam czyny.
Jeśli obwiniasz się za to, że jesteś głupia...to nie przejmuj się. Ja czasem mówię znajomym żeby mi przypominali, że jestem nienormalna przynajmniej od czasu do czasu ktoś mnie sprowadzi na ziemię
Jeśli obwiniasz się za to, że jesteś głupia...to nie przejmuj się. Ja czasem mówię znajomym żeby mi przypominali, że jestem nienormalna przynajmniej od czasu do czasu ktoś mnie sprowadzi na ziemię