Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Czy jeżeli nie lubimy się stroić i przebierać, to oznacza, że nie akceptujemy swojego wyglądu?

Ważka pisze:Błech, są ciekawsze zajęcia.

Np. dłubanie palcem w nosie.

mika03 pisze:Ja jestem dziewczyna i Cie rozumiem chociaż mi do szczęście nie jest porzebne chodzenie po sklepach."my" tak mamy ale z tego wyrastamy

A ja nawet wiem dlaczego. Dziewczyna, która przestae być finansowana przez rodziców, a przez siebie i chłopaka, ma tej kasy generalnie mniej, a wydatków więcej. Przestaje być grymaśna.

shoah pisze:juz mnie wkurza to, że mój chłopak zawsze mi mowi co z włosami mam robic

upiąć

shoah pisze:ale może np wieesz.. mozna te zakupy wykorzystac całkiem fajnie. np mozesz ja ubrać w coś fajnego ehehe

Jakoś nie załapałem. W co fajnego można się ubrać?

greenka pisze:Nie mam na myśli tego, że nie dbam o siebie, ale nie przywiązuje większej wagi np. do kolorów (nawiasem mówiąc, ubieram się tylko w jednym kolorze)

Hmmm... no to są dwa wyjścia, ubierasz się albo na czarno, albo na różowo. Jeżeli zakupów nie lubisz to róż odpada. Zatem ubierasz się jak Stara Dama.

Piotrekd pisze:Byłem w niedziele na zakupach z dwiema dziewczynami i już chyba z żadną nigdy na nie nie pójdę. Łaziliśmy 2 godziny szukając kurtki żeby potem wrócić po pierwszą którą przymierzały.

A po co z nimi łaziłeś?

barbie pisze:zawsze łączymy pożyteczne z czymś przyjemnym. dla przykładu, kilka pocałunków w przymierzalni bardzo nastraja .

Pocałunków w co?

kobieta pisze:a najlepszym będzie mój małżonek - powiem krótko - on tyle czasu wybiera głupią kurtkę ile ja wybieram lodówkę. zarówno cena jak i ważność tych obu zakupów i ich długotrwałość, bo lodówki w przeciwieństwie do kurtki nie kupuje się co rok albo dwa, jest oczywista. więc nad kupnem tak dużej rzeczy faktycznie trzeba się zastanowić. więc możecie sobie wyobrazić ja kupuję lodówkę a on być może nie kupił by tej kurtki nawet gdybym jeszcze nie pomogła mu wybrać

Mężczyźni przywiązują się do ubrań i w tej kurtce Twój mąż będzie chodził gdy Wasza pralka będzie już na złomowisku - zobaczysz

Sol pisze:

barbie pisze:zawsze łączymy pożyteczne z czymś przyjemnym. dla przykładu, kilka pocałunków w przymierzalni bardzo nastraja .

Pocałunków w co?

jeśli zamierzasz to wypróbować, to masz pole do popisu .

Ja lubię zakupy, ale tak góra 3-4 godziny Chociaż wybredna jestem, to i tak zazwyczaj znajduję coś co się nadaje do kupienia, bo mam stałe sklepy w których się zaopatrzam ;]

Faceci też bywają wybredni. Jak z moim eks chłopakiem poszliśmy mu kupować bluzę, to obeszliśmy kupe sklepów w poszukiwaniu niebieskiej bluzy Pumy (to by była jego pierwsza bluza w kolorze innym niż czarny, biały lub czerwony) a jak juz znaleźlismy całkiem fajną to stwierdził, że głupio wygląda w niebieskim i wróciliśmy się bodajże do drugiego sklepu jaki odwiedziliśmy po czarno-białą bluze ;d

Hehe i nienawidzę łazić po mieście bez celu, jak nie zamierzam nic kupować czy nie mam kasy

Ważka pisze:6 godzin? No chyba trochę przesadziłeś.

Mało mówisz? Bywały takie całodniowe - od 10 do 20 ;] Ale średnio poniżej 2 godzin nie schodzi ;P No chyba, że idę z siostrą, wtedy władza w portfelu, zegarek na ręku i idzie się uwinąć raz dwa

kobieta pisze:czasem jest tak (wcale nie rzadko), że jest dokładnie odwrotnie, czyli kobieta robi zakupy szybko a facet bardzo długo się zastanawia nad kupnem głupiej kurtki.

No tak bywa; moja siostra jest szybsza od wielu moich kumpli ;P co nie zmienia faktu, że faceci takich kolosalnych timingów nigdy nie osiągają (8h? tylko z kobietą!) :]

Mój chłopak lubi robić zakupy i bywa, że to raczej mnie denerwują zakupy
Co się jednak tyczy ubrań, dałabym wiele, bym to ja mogła wybierać, w co on się ubiera, ale on twierdzi, że wtedy chyba zwolnionoby go z pracy

hehe.. ja jak ide z kimś na zakupy to zazwyczaj ta osoba idzie ze mną ostatni pierwszy i ostatni raz ;] czasem potrafie cały dzień spędzić na zakupach xD

ozyrys pisze:Co Wy Panowie sądzicie o zakupach z Kobietami ?
Co Wy Panowie sądzicie o tym co napisałem ?

Co sądzę o zakupach z kobietami ..hmm tragedia niestety jest tak że one tam siedzą dniami a Ty człowieku chodzisz za nimi nudzisz się musisz doradzać w wyborze itp ogólnie to żal unikam takich sytuacji .. ;>

Masz w zupełności rację kobieta w sklepie jest równie niebezpieczna co rządzenie 2 Kaczyńskich na szczęście to 2 mamy już za sobą ...

Można też zrobić tak jak mój znajomy pojechał z laską do sklepu i mówi będę tu stał równo godzinę ona mówi ok ok no i tak czeka i czeka godzina właśnie minęła dziewczyny nie ma więc pojechał do domu heh

ja nie lubię chodzic z tatą na zakupy i z mamą bo jak mama na coś patrzy to tata ją pospiesza i zapominamy z mamą kupic to co mamy kupic a z mamą to stoi ciągle nad jedną rzeczą a ja nie lubię stac w miejscu!!!!!!!!!

ja po galerii krakowskiej moge chodzic i 7 godzinek nie kupiac wkoncu nic...
heheh to dopiero zalamka dla mojego chlopaka

Nie znoszę zakupów. Kiedy dostaję pieniądze na spodnie, wchodzę do pierwszego lepszego sklepu, przymierzam pierwsze lepsze, wizualnie znośne i jak pasują to kupuję i wychodzę. Całość zajmuje mniej niż 10 minut.