Legia cudzoziemska
Legia cudzoziemska
Mam takie pytanie czy warto isc do legii jak uwazacie??
Dziwne pytanie? Jak Ci napiszę, że Legia Cudzoziemska to najlepsze co w życiu może spotkać to co? Rzucisz się tam w wir. Poza tym dostanie się do LC nie jest takie łatwe. Sam początkowy, 3 miesięczny kurs nie jest ścieżką usłaną różami, choćby miały kolce. O tym czy iść czy nie decydujesz sam. A po pierwszym miesiącu czy 3 będziesz wiedział czy chcesz tam być czy nie.
Ale z mojej strony to LC to mega szkoła życia, samodzielności i własnego, twórczego myślenia oraz radzenia sobie. Jak każde wojsko.
Ale z mojej strony to LC to mega szkoła życia, samodzielności i własnego, twórczego myślenia oraz radzenia sobie. Jak każde wojsko.
Nie to nie jest zwyczajne wojsko same ich zasady są bulwersujące ... bo jak można zostawić kogoś znajomego nie pomóc mu na placu bitwy a tak właśnie jest w LC " Maszeruj albo giń " ode mnie z miasta typek tam poszedł ^^ nie wiem co się z nim dzieje nawet ^^Antares pisze:Jak każde wojsko.
Nie wiem czy przejdziesz testy ^^ legia mocno wypacza umysł ^^
Czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim kupić bilet donikąd i spakować walizki...
----------------------------------------------------------
To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..
----------------------------------------------------------
To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..
W inecie jest strona całkowicie poświęcona Legii. Dużą część zajmują historie Polaków w tej formacji. Tam jest wszystko. Google i do roboty.
Zawsze możliwe jest napisanie czegoś lepiej. Co kilka głów to nie jedna. Dlatego wszędzie gdzie chodzi o pisanie prac możliwa jest poprawa jakości...
Sorry, ale co za bzdury wypisujesz? Za dużo "Fali zbrodni", "Oficera" i innych tego typu rzeczy. Maszeruj albo giń? To nie jest (jeśli w ogóle było) praktykowane od daaaaawna. Co do wypaczania umysłu też mogę podyskutować. Oczywiście może, słaba osoba może się załamać czy coś w tym stylu. Ale takie osoby są "przesiane" już na farmie.Pyskaty pisze:bo jak można zostawić kogoś znajomego nie pomóc mu na placu bitwy a tak właśnie jest w LC " Maszeruj albo giń " ode mnie z miasta typek tam poszedł ^^ nie wiem co się z nim dzieje nawet ^^
A nie wiesz co się z twoim ziomkiem dzieje, bo pewnie lata teraz gdzieś po Afryce (prawdopodobnie Wybrzeże Kości Słoniowej). Jeśli oczywiście skończył szkolenie. A jak nie to gdzieś się w błocie tapla.
Legia jako "nienarodowa" armia, ma osobliwe zasady i swój regulamin. Tam nie ma czegoś takiego jak napastowanie, znęcanie się itp. Możesz dostać od kaprala w czajnik jak nie wytrzyma. Ale każdy kto tam idzie, wie na o się pisze. Na nadludzki wysiłek fizyczny aż do omdlenia. Ale za to po legii będziesz mógł biegać do pracy odległej o 40km od domu bez zadyszki i z przyjemnością