Humor inaczej...
zdrarza mi sie śmiać z rzeczy, które według wielu ludzi nie są śmieszne,dzieje sie tak wtedy, gdy jestem z moim przyjacielem, z którym znamy się bardzo dobrze i długo i czasem śmiejemy się z żartów które jeszce nie powstały, gdyż mamy podobny sposób myślenia, alebo śmiejemy się z czegoś co nam przypomni jakiąś śmieszna sytuację, którą razem przeżyliśmy, przewaznie wtedy ludzie na około patrzą się na nas jak na skończonych idiotów, nie rozumiejąc o co chodzi
a co do dowcipów opowiadanych przez kogoś, jak mnie nie śmieszy i lubię tę osobę to się lekko uśmiechne żeby nie było jej przykro
a co do dowcipów opowiadanych przez kogoś, jak mnie nie śmieszy i lubię tę osobę to się lekko uśmiechne żeby nie było jej przykro
Amerykanie wymyślili na to złoty środek. Żeby wskazać telewidzom moment , kiedy powinni wybuchnąć śmiechem w swoich serialach komediowych , zamontowali głos śmiejącej się publiczności . I tak po każdym [niekoniecznie] dowcipnym tekście Ala Bund'ego słyszymy odgłos chichotających się ludzi . Praktyczne ;-pKasiak pisze: Czasami niektórym się zdaża, że nie załapią kontekstu dowcipu...
Czy zdażyło się wam kiedyś 'musieć śmiać' z dowcipów, które wg was wogóle nie są śmieszne?
Tak, przy krewnych.
To zależy od sytuacji ;->Kasiak pisze:Czy tak powinno być? Czy lepiej jest się śmiać, nawet jeśli coś nie jest śmieszne, tylko dlatego żeby nie zrobić przykrości?
Gdy osoba jest wobec mnie miła, to potrafie sie zasmiac, jesli palnie suchy zart. Zdarza sie, ze jesli widze, ze ktoś jest niesmialy, a w towarzychu uderzy sucharem, nikt sie nie smieje, a tamtemu robi sie glupio, to uśmiechne sie, zeby jeszcze bardziej nie zamykal sie w sobie. Z reszta jestem osoba radosna i nawet najwiekszy bzdet potrafi mnie zpompować do łez.
Ostatnio zmieniony czw lip 27, 2006 9:37 am przez Pineska, łącznie zmieniany 2 razy.
hyhy. Ja tak jak Pineska lubie sie śmiać;] i jeśli komuś nie wyjdzie żart, albo palnie wała "potrafie sie uśmiechąć" przynajmniej po to żeby ktoś nie poczuł sie głupio...przecież każdemu może sie zdażyć:P
]]:Kasiak: Zwracaj uwage na pisownię, pisz wolniej ale bez błędów, ułatwisz życie moderatorom. :[[
]]:Kasiak: Zwracaj uwage na pisownię, pisz wolniej ale bez błędów, ułatwisz życie moderatorom. :[[
Ostatnio zmieniony czw lip 27, 2006 10:09 am przez rooster, łącznie zmieniany 1 raz.
Tyle, że ja sie podobno smieje za duzo. Nawet kolega mnie zbeształ za to, że jestem zbyt radosna jak dla niego. Facet od religii to samo stwierdził. Ale on to szczególny przypadek, bo kolo potrafi z siebie zrobić posmiewisko na kazdej lekcji [jeden z jego turbo tekstow: 'Żydzi na pustyni nie mogli jesc kaszy manny, tylko kasze, inaczej dostaliby anemii' ] . Poza tym ja kocham się smiac, gdy widze, że ktoś wychodzi na idiote w oczach innych. Niektórzy niestetety nie rozumieją pojecia 'śmiać się z kogoś, a nie z kimś'.rooster pisze:Ja tak jak Pineska lubie sie śmiać
Ostatnio zmieniony czw lip 27, 2006 10:34 am przez Pineska, łącznie zmieniany 2 razy.