Czy jestesmy ekologiczni?
Czy jestesmy ekologiczni?
Co robicie aby życ ekologicznie. czy sortujecie swieci i oszczedzacie wodę i prad czy raczej nie zważacie na to..?
Fata nolentem trahunt...
- Mia Wallace
- Gaduła
- Posty: 239
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 10:59 am
- Lokalizacja: 1000 Oceans
Myślę, że jeśli chodzi o śmieci to jest to mały procent ludzi, którym tak naprawdę chce się to robić... Chociaż jest to ułatwione...przynajmniej w jakimś stopniu.
A co do wody i prądu, to raczej oszczędzamy ze względu na nasze możliwości finansowe...
Ja np. zauważyłam, że coraz więcej ludzi w supermarketach ma kosze, lub materiałowe torby, że np. społeczeństwo już potrafi zwrócić uwagę osobie, która śmieci, czy to wyrzucając coś do wody czy na ulicy.
A co do wody i prądu, to raczej oszczędzamy ze względu na nasze możliwości finansowe...
Ja np. zauważyłam, że coraz więcej ludzi w supermarketach ma kosze, lub materiałowe torby, że np. społeczeństwo już potrafi zwrócić uwagę osobie, która śmieci, czy to wyrzucając coś do wody czy na ulicy.
idź spać
przyśni ci się aniołek albo diabełek
jak aniołek wygrałeś
jak diabełek przegrałeś
jak ci się nic nie przyśni
r e m i s
przyśni ci się aniołek albo diabełek
jak aniołek wygrałeś
jak diabełek przegrałeś
jak ci się nic nie przyśni
r e m i s
U na gmina daje worki na szklo, plastik, papier i liscie (oraz zabiera smieci).Mia Wallace pisze:Chociaż jest to ułatwione...przynajmniej w jakimś stopniu.
Supermarkety przestaly dawac torby za darmo .Mia Wallace pisze: Ja np. zauważyłam, że coraz więcej ludzi w supermarketach ma kosze, lub materiałowe torby,
nie sortuję śmieci, bo i tak potem wrzucają to do jednego śmietnika...sama widziałam.
prądu nie oszczędzam.
wodę owszem.
nie żyję ekologicznie, bo czemu mam dbać o coś co inni niszczyli?
Każdy żyje swoje średnie 70 lat i nie musi robić tego co inni uważali za nie potrzebne.
prądu nie oszczędzam.
wodę owszem.
nie żyję ekologicznie, bo czemu mam dbać o coś co inni niszczyli?
Każdy żyje swoje średnie 70 lat i nie musi robić tego co inni uważali za nie potrzebne.
Wymyślona, urojona w drzwiach jego domu stała
... naga i sama,
Rozmawiał z Nią wieczorami, przynajmniej się starał.
... naga i sama,
Rozmawiał z Nią wieczorami, przynajmniej się starał.
A co mnie interesują przyszłe pokolenia.Fusa_20 pisze:Tak ale przyszłe pokolenia mogą mieć problem z zyciem na naszej ziemi- trzeba mysleć przyszłościowo i w ujeciu pokoleniowym a nie egocentrycznym...
Żyjemy tak, jak na to sobie zapracowaliśmy.
Czy poprzednie myślały o tym? Nie.
Wymyślona, urojona w drzwiach jego domu stała
... naga i sama,
Rozmawiał z Nią wieczorami, przynajmniej się starał.
... naga i sama,
Rozmawiał z Nią wieczorami, przynajmniej się starał.
Z tym wolnym narodem i wolnymi ludźmi to się trochę zagalopowałaś.
Wracając do tematu, to mieszkając w akademiku raczej trudno segregować śmieci i gonić przez pół miasta z workami, żeby znaleźć pojemniki na posegregowane odpady. W domu owszem: jak jestem na wakacjach to staram się pakować plastikowe butelki i większe ilości makulatury do odpowiednich worków.
Nie podoba mi się wyrzucanie śmieci przez okno samochodu w środku lasu, albo niepozabieranie papierów i reklamówek po zakończonym grillu.
Denerwują mnie też strasznie grupki zajadłych ekologów przykuwających się do czego popadnie i blokujących co popadnie.
Ale ogólnie wydaje mi się, że ludzie coraz bardziej dbają o otaczającą przyrodę.
Wracając do tematu, to mieszkając w akademiku raczej trudno segregować śmieci i gonić przez pół miasta z workami, żeby znaleźć pojemniki na posegregowane odpady. W domu owszem: jak jestem na wakacjach to staram się pakować plastikowe butelki i większe ilości makulatury do odpowiednich worków.
Nie podoba mi się wyrzucanie śmieci przez okno samochodu w środku lasu, albo niepozabieranie papierów i reklamówek po zakończonym grillu.
Denerwują mnie też strasznie grupki zajadłych ekologów przykuwających się do czego popadnie i blokujących co popadnie.
Ale ogólnie wydaje mi się, że ludzie coraz bardziej dbają o otaczającą przyrodę.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.