Tolernacja i temat pozerów.

Wszystko co jest związane z muzyką.
Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » śr sie 23, 2006 12:05 am

Ja nigdy nie stydziłem się słuchania Krawczyka i Majki Jeżowskiej.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Bluebird

Post autor: Bluebird » śr sie 23, 2006 7:10 am

xTrollx, myślę, że to nie o to chodzi, że podoba Ci się coś co aktualnie leci w TV, czy radio...
Wydaje mi się, że eloelo1553 chodziło o to, że jakiś zespół, który długo już gra wyda teledysk, który stanie się hitem i zaraz wszyscy się na to rzucają i uważają, że są największymi fanami, bo mają na kompie dany utwór, dwa inne i plakat z Bravo...
Oczywiście mogę się mylić, ale ja to tak odbieram :D

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob sie 26, 2006 1:15 pm

Bluebird pisze:jakiś zespół, który długo już gra wyda teledysk, który stanie się hitem i zaraz wszyscy się na to rzucają i uważają, że są największymi fanami, bo mają na kompie dany utwór, dwa inne i plakat z Bravo...
No tak, są takie przypadki, ale z drugiej strony kto im zabroni żyć w niewiedzy?? ;)

I teraz, kiedy kończy się granica pozerstwa jak to określiliście "największego fana", a zaczyna prawdziwy fan? Jak ich odróżnić?

Bluebird

Post autor: Bluebird » ndz sie 27, 2006 8:52 am

xTrollx pisze: No tak, są takie przypadki, ale z drugiej strony kto im zabroni żyć w niewiedzy?? ;)
ale nikt nikomu nic nie zabrania, a już tym bardziej nie ja... :D
Każdy ma prawo do lubienia tego, co mu się podoba...
Ja sama nie jestem wielką "fanką" poszczególnych zespołów, lubię po kilka utworów i to wszystko... Myślę, że takie dzielenie na fanów i nie-fanów to jakaś bzdura.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 7:28 am

Jak zespół mi się podoba to nie za to, że są tam przypakowani kolesie i tańczące laski w tle, ale dlatego, że:
a) tekst jest fajny
b) melodia chwytliwa
c) ma w sobie to coś - wpada w ucho
I nie ważne kto to śpiewa. Czasem zapamiętam nazwę zespołu, czasem potrafię tylko zanucić. Nie muszę być fanem, który jak kapela upadnie to sobie flaki wypruje. Mogę po prostu ich słuchać.

greenka

Post autor: greenka » pn sie 28, 2006 9:19 am

Bluebird pisze:Ja sama nie jestem wielką "fanką" poszczególnych zespołów, lubię po kilka utworów i to wszystko...
Czy "wielki fan" jest zły? Jeśli ma wszystkie płyty swojego ulubionego zespołu? Zna większość utworów na pamięć...? Przecież ten wielki fan może być również prawdziwym. Jedno nie wyklucza drugiego, ale chyba rzadko znajdujemy kogoś takiego.
Myślę że należałoby też zaznaczyć, że nie powinien robić tego na pokaz. To jest bzdura- ktoś mi mówi, że lubi XXX zespół, bo np. wokalista jest super przystojny.

ODPOWIEDZ