misanthropiac pisze:Trochę inaczej bym to ujął. Fundamentalna różnica między piosenkarką a wokalistką/muzykiem jest taka, że w pierwszym wypadku muzyka jest środkiem do osiągnięciu celu: sławy, pieniędzy, drogich win itp. Ja chromolę taką robotę Gdy dla muzyka priorytetem jest... muzyka, to ja to kupuję. I nie mówię tu koniecznie o GA, bo niewiele o niej wiem i nic mnie nie obchodzi, ale mam na myśli przykłady ogólne
Czyli jak ktoś gra muzykę ambitną, tworzy ją dla samego tworzenia i to zaczyna się sprzedawać, to powinien pieniędzmi pogardzić i dalej komponować w śmietniku?
misanthropiac pisze:Gdy dla muzyka priorytetem jest... muzyka, to ja to kupuję.
Ja myślę, że dla każdego muzyka priorytetem jest muzyka, a nie to co będzie z niej miał.
ghost1511 pisze:A znajduja sie na liscie bo za to zaplacono nie inaczej jak juz mowilem niejeden artysta juz to potwierdzil
Też, ale popatrz jak dużo jest muzyki zagranicznej, piosenek, które są hitami już od iluś lat. Czasami to bycie "hitem" jest sztucznie przedłużane, ale jest wiele piosenek naprawdę dobrych.
Mnie po prostu wkurza takie dzielenie. Metal jest spoko, bo nie jest tandetny, wtórny, tworzą go ludzie z pasją i dla idei. A gówno! To podobny typ niszowy co pop, tyle, że pop i hip hop bardzo dobrze się sprzedają, a kocich śpiewów trzeba nauczyć się słuchać. Tak jak nauczyć trzeba się słuchać jazzu.