Utracona miłość
Utracona miłość
[center]"W miłosne kajdany skuta, serce jak ptak uwięzione.
Cięzko oddycham, gdy przytłoczona ciężarem ciała...leżę w złotym jedwabiu.
Unoszę ciało do góry...w napływie namiętności.
Przewracam powoli oczyma, gdy wzmaga się błoga potęga uczuć.
Powoli opadam nad ranem, okrywam się skrzydłami...
Białymi skrzydłami opiekuna.
Upust 'sympati' już wygasł...lecz kiedyś znów powróci."[/center]
prawa autorskie zastrzeżone - KZRPilch
Miłość to piękne uczucie, gdy się go dzieli z drugą osobą. Lecz serce umiera, gdy nie ma nikogo obok. Kiedy się traci tą najbardziej upragnioną osobę...w sposób, którego nie da się wytłumaczyć...umiera cały świat. Kiedy się wraca myślami do dawnych dni, z oczu zaczynają płynąć łzy. Wspomnienie dawnych lat nie przynosi ukojenia. Dodaje bólu i wprawia w drżenie serca. Najgorszy moment przychodzi, kiedy znikają ślady miłości. Gdy zapominasz wyraz twarzy, blask oczu i drzwięk słów. Gdy błądząc we wspomnieniach próbujesz odnaleść jego oblicze, które już dawno się zatarło. A gdy przychodzi w nocy...niczym mgła...i zalewa twe serce morzem spragnionych uczuć...otwiera się w tobie dusza, która chce uciec. Uciec jak najdalej, by tylko być z tą drugą osobą. I kiedy wątpisz we wszystko co dobre, we wszystko co masz, to w duszy pragniesz byś znikł. I prosisz, by przyszedł, by Cię zabrał jak najdalej z tąd.
Cięzko oddycham, gdy przytłoczona ciężarem ciała...leżę w złotym jedwabiu.
Unoszę ciało do góry...w napływie namiętności.
Przewracam powoli oczyma, gdy wzmaga się błoga potęga uczuć.
Powoli opadam nad ranem, okrywam się skrzydłami...
Białymi skrzydłami opiekuna.
Upust 'sympati' już wygasł...lecz kiedyś znów powróci."[/center]
prawa autorskie zastrzeżone - KZRPilch
Miłość to piękne uczucie, gdy się go dzieli z drugą osobą. Lecz serce umiera, gdy nie ma nikogo obok. Kiedy się traci tą najbardziej upragnioną osobę...w sposób, którego nie da się wytłumaczyć...umiera cały świat. Kiedy się wraca myślami do dawnych dni, z oczu zaczynają płynąć łzy. Wspomnienie dawnych lat nie przynosi ukojenia. Dodaje bólu i wprawia w drżenie serca. Najgorszy moment przychodzi, kiedy znikają ślady miłości. Gdy zapominasz wyraz twarzy, blask oczu i drzwięk słów. Gdy błądząc we wspomnieniach próbujesz odnaleść jego oblicze, które już dawno się zatarło. A gdy przychodzi w nocy...niczym mgła...i zalewa twe serce morzem spragnionych uczuć...otwiera się w tobie dusza, która chce uciec. Uciec jak najdalej, by tylko być z tą drugą osobą. I kiedy wątpisz we wszystko co dobre, we wszystko co masz, to w duszy pragniesz byś znikł. I prosisz, by przyszedł, by Cię zabrał jak najdalej z tąd.
oj zaczepilas wlasnie ostatnio bolacy mnie temat. jedyne co powiem to to ze czasami zdarza sie tak ze wszystko idzie w dobra strone ale tak naprawde to tylko taka niewinna, nie zobowiazujaca gra. nadzieje w jednej chwili gina bezpowrotnie...
ehhh ale zawsze mozna powiedziec sobie slowa "jak nie ta to nastepna"
ehhh ale zawsze mozna powiedziec sobie slowa "jak nie ta to nastepna"
Oj coś widzę, że mamy dużo wspólnych tematów więc mam także nadzieję, że bedziemy je wspólnie rozwijać. A co do bólu...to choć czasem jest nam trudno zagoić bolące nas rany to nie wolno nam zapomnieć o tym, że zawsze znajdzie się ktoś kto nas pocieszy. W końcu czasami trzeba bardzo długo czekać aż się znajdzie tą odpowiednią osobę.
napewno bedziemy rozwijac bo jak narazie widze to tylko my na tym forum piszemy cos.
halo jest tu kto??
ale czas plynie a warto jednak przezyc swoja mlodosc z kims kto nas kocha.
dla kazdego przyjdzie pora na zwiazek ale czasem ciezko czekac i czekac az sie znajdzie ta jedyna. ehhhh.... serce nie sluga
halo jest tu kto??
ale czas plynie a warto jednak przezyc swoja mlodosc z kims kto nas kocha.
dla kazdego przyjdzie pora na zwiazek ale czasem ciezko czekac i czekac az sie znajdzie ta jedyna. ehhhh.... serce nie sluga
Kasiak, to jest sliczne co napisalas.. od 6miesiecy nie jestem z moim boyem i jeszcze sie nie pozbieralam.. nie moge zapomniec o nim..nie chce mi sie zyc..czy kiedys bede miala chlopaka ktorego bede tak kochac ja niego??nie wiem chyba nie i nigdy nie znajde sobie chlopaka..macie jakies rady abym mogla to wszystko zmienic?? ;/ :-/
Masz racje - nigdy, ale planuje zeby tak zostalo
A tak przy okazji latwo wam dzieciaki mowiec. Ile masz lat megy ? 15 ?
Kazdy z takich nastolatkow mowi ze '' kocha '' a malo ktory ma jakiekolwiek pojecie o prawdziwej milosci
Dla mnie lepiej jest bez 2 osoby i moze sie wam to dziwne wydawac ale taki juz ze mnie mizantrop
A tak przy okazji latwo wam dzieciaki mowiec. Ile masz lat megy ? 15 ?
Kazdy z takich nastolatkow mowi ze '' kocha '' a malo ktory ma jakiekolwiek pojecie o prawdziwej milosci
Dla mnie lepiej jest bez 2 osoby i moze sie wam to dziwne wydawac ale taki juz ze mnie mizantrop
Ostatnio zmieniony śr cze 14, 2006 9:03 pm przez MARDOK, łącznie zmieniany 2 razy.