Przyjazn ... ?

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
greenka

Post autor: greenka » czw lip 20, 2006 10:46 am

Illea pisze:Prawdziwa przyjaźń nie jest chyba częsta
Dlatego jeśli już znajdziesz prawdziwego przyjaciela, to wiesz jaki to skarb ;-) Ja mam jedną prawdziwą przyjaciółkę. Ona zawsze była, jest i będzie. Mimo wszystko. I to jest fajne ;-)

Illea

Post autor: Illea » czw lip 20, 2006 3:51 pm

No tak, ale czasem o tym zapominam :-(

greenka

Post autor: greenka » czw lip 20, 2006 4:50 pm

O czym konkretnie? O tym, że przyjaciel to skarb? Bo jeśli tak, to nie da się chyba o tym zapomnieć. Prawdziwy przyjaciel daje Ci podstawy, żeby tak o nim myśleć. Zawsze. ;-)

kirke

Post autor: kirke » sob lip 22, 2006 7:04 pm

MARDOK pisze:Czy wasi ''ukochani'' :-P nie sa zarazem waszymi przyjaciolmi ?
czasem właśnie od tego się zaczyna :mrgreen:

przyjaźń... hmmm.... przyjaciel to dla mnie taka osoba,która mnie rozumie i ja ją także rozumiem.... to taka osoba,która powie Ci,że jesteś głupek,a ty za to podziękujesz, bo wiesz,że robi to dla twojego dobra 8-)

Illea

Post autor: Illea » sob lip 22, 2006 8:22 pm

greenka pisze:O czym konkretnie? O tym, że przyjaciel to skarb? Bo jeśli tak, to nie da się chyba o tym zapomnieć. Prawdziwy przyjaciel daje Ci podstawy, żeby tak o nim myśleć. Zawsze. ;-)
Niestety ja naprawde o tym zapominam czasem, rzadko, bo rzadko ale jednak.
Wtedy właśnie rodzą się głupie kłótnie :-/

greenka

Post autor: greenka » sob lip 22, 2006 10:03 pm

Illea wydaje mi się, że kłótnie nie zawsze muszą być głupie. Kłótnia czasami bardziej zbliża, bo wtedy zdajemy sobie sprawę że nam na kimś zależy. Tak myślę (a może po prostu wzoruję się na sobie). Ktoś kiedyś powiedział, że im bardziej krytykujesz swojego przyjaciela a on Ciebie- tym jesteście sobie bliżsi.
pozdrawiam.

kirke

Post autor: kirke » ndz lip 23, 2006 5:38 pm

podobał mi się tekst:

Przyjaciel/przyjaciólka to osoba, która posiada zadziwiającą cechę(której nie można dokładnie określić) dzięki której kompletnie nie pociąga cię seksualnie 8-)

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz lip 23, 2006 8:53 pm

W niektórych przypadkach to się zgadza, ale nie na zasadzie, że cie nie pociąga, tylko nie bierzesz tego aspektu pod uwagę, nie myślisz przez tą kategorię. A jeśli przyjaciel/przyjaciółka cię pociąga, to czy coś jest nie tak; czy jak to opisać..?

balka

Post autor: balka » pn lip 24, 2006 11:23 am

kirke pisze:podobał mi się tekst:

Przyjaciel/przyjaciólka to osoba, która posiada zadziwiającą cechę(której nie można dokładnie określić) dzięki której kompletnie nie pociąga cię seksualnie 8-)
ale to fakcik, bo ja, np. przyjaciela zupelnia nie traktuje jak chlopaka, nie patrze na niego pod tym katem, on jest dla mnie bardziej jak brat... :-)

a jesli chodzi o znaczenie przyjazni, hmm..w moim zyciu zajmuje bardzo wysoka pozycje, w sumie, gdybym nie miala moich kochanym zimeczkow zyc bym chyba nie dala rady :mrgreen: bo sa ze mna zawsze, kiedy jest zle, kiedy dobrze... ;-) i tu nawet nie chodzi o to ze musimy ze soba rozmawiac, wystaczy obecnosc, poczucie, ze sa gdzies blisko... :-) Czasami jak sie wspolnie spotykamy na jakies nocki filmowe czy cos w tym stylu, nadchodzi moment, ze wlaczamy sobie muzyczke i...po prostu siedzimy w mileczeniu, ech...to takie zwyczajne, ale piekne :-P Kiedys gdzies czytalam cos w tym stylu, ze milczenie, nie jest krepujace tylko wsrod przyjaciol no i to chyba prawda... ;-)

Jakos szperajac dawno teu w necie znalzłam taki cytacik:
- Puchatku?
- Tak Prosiaczku?
- Nic - rzekł Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę.
- Chciałem się tylko upewnić czy jesteś.

Taki, taki banalny troszku, ale jakos tak mnie za serduszko chwycil :-P o to miedzy innymi chodzi w przyjazni, o obecnosc :-)

dobra koncze bom sie rozpisala i zaraz przynudzac zaczne <o ile juz nie zaczelam :-P >

greenka

Post autor: greenka » pn lip 24, 2006 12:13 pm

balka pisze:o to miedzy innymi chodzi w przyjazni, o obecnosc
To jeśli już mowa o obecności, a posługujemy sie cytatami, to może rzucę jednym z moich ulubionych:
"Przyjaciel jest taką osobą, do której możesz zadzwonić o 4.00 rano i powiedzieć:
-Cześć, jestem w więzieniu w Meksyku. -A On odpowie:
-Nie przejmuj sie, zaraz będę..."
Fajnie jest wiedzieć, że o każdej porze dnia i nocy,w każdej sytuacji jest osoba która NIGDY nie odmówi Ci pomocy.

Co do Puchatka i Prosiaczka- wzruszyłam się.
;-)

ODPOWIEDZ