wygrzebałam ten temat, jako że jestem dziś niewyżyta.
chodzi o to, że wręcz uwielbiam pocałunki. całowanie się jest sztuką. to coś niesamowitego, ale jednak muszę przyznać, że w moim poprzednim związku nie umiałam czerpac z tego przyjemności. a czasem nawet się tego brzydziłam, mimo że mój eks dbał o higienę.
skoro już o nim mowa, to chyba była wina jego przesadnie grubych ust. bardzo nie lubię takich u faceta.
co do robienia tego w miejscach publicznych, uwielbiam też patrzeć na zakochane pary . miło jest widzieć dwoje szczęśliwych ludzi. i nie przeszkadza mi to, dopóki tych dwoje nie zaczyna się lizać na pokaz.
Pocałunek
- ja liryczne
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
- Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
- Kontakt: