Przypomniała mi się co do tego...albo uroda lbo charakter. Mam dobrego kumpla (mój ex facet)..., który jak jest po wypiciu to jest bardzo szczery, bo nie panuje nad swoim jęzorem. Kiedyś jechałam z nim do miasta...i on mówił coś podobnego. Spytał jak ja na to patrzę pod swoim kątem. Ja na to, że głupia nie jestem(i jestem sympatyczna) ,a ludzie uważają , że jestem ładan, więc chyba mam obie z tych rzeczy. A on na to :'A CO MAJĄ CI POWIEDZIEĆ? PRZECIEŻ NIE BĘDĄ CIĘ OKŁAMYWAĆ'...po czym stwierdził, że nie to miał powiedzieć, bo chciał się ze mną podroczyć....no ale cóż powiedział prawdę i było za późno