Moja matka karmi mnie Espu...

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Awatar użytkownika
slodka idiotka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 31
Rejestracja: wt kwie 20, 2010 9:10 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: slodka idiotka » wt kwie 27, 2010 3:22 pm

No dobrze, Twoja rozmowa z mamą nic nie dała. Pomyślmy... A nie ma w Twoim otoczeniu kogoś, kto mógłby z Twoja mama sam o tym porozmawiać? Jakaś ciocia, znajoma mamy? Albo porozmawiaj o tym z mamą którejś z Twoich koleżanek? Rozumiem, że chodzisz jeszcze do szkoły. W każdej szkole jest pedagog szkolny. Pomyśl o tym...
Wiek dojrzały charakteryzuje sie tym, że wąska talia i szeroki umysł zamieniają sie miejscami

Awatar użytkownika
Imven
Świeżak
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: wt kwie 20, 2010 5:06 pm

Post autor: Imven » pt kwie 30, 2010 10:22 am

slodka idiotka pisze:No dobrze, Twoja rozmowa z mamą nic nie dała. Pomyślmy... A nie ma w Twoim otoczeniu kogoś, kto mógłby z Twoja mama sam o tym porozmawiać? Jakaś ciocia, znajoma mamy? Albo porozmawiaj o tym z mamą którejś z Twoich koleżanek? Rozumiem, że chodzisz jeszcze do szkoły. W każdej szkole jest pedagog szkolny. Pomyśl o tym...
Prawdę mówiąc ja się tej sytuacji wstydzę, dlatego np. piszę o tym na forum a tak na żywo to bym chyba nie umiała... Nie wiem sama... może faktycznie pedagog, ale co on zrobi? Nie smusi mojej matki żeby poszła do psychologa, prawda? A jak jemu walnie tekstem, że robi to bo o mnie dba, bo przecież pedagog nie będzie wiedział jak jest, będzie tylko wiedział co ja mu powiem i co matka mu powie i pewnie uzna że jestem jakąś zbuntowaną dziewczynką, odwróci kota ogonem i zrobi ze mnie wariatkę która się boi Espumisanu Easy.
To jest oczywiście najgorszy wariant, są inne - ale naprawde nie wiem jak on może zmusić moją matkę żeby coś zmieniła, skoro ja nie potrafię.

Awatar użytkownika
slodka idiotka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 31
Rejestracja: wt kwie 20, 2010 9:10 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: slodka idiotka » pt kwie 30, 2010 6:01 pm

Zmusić do niczego nie może ale może uda mu sie zmienic jej myslenie. Albo może przy okazji wizyty u lekarza, porozmawiaj z nim na ten temat. I nie masz sie czego wstydzić.
Wiek dojrzały charakteryzuje sie tym, że wąska talia i szeroki umysł zamieniają sie miejscami

Awatar użytkownika
spellbinder
Świeżak
Świeżak
Posty: 7
Rejestracja: śr kwie 21, 2010 12:16 pm

Post autor: spellbinder » ndz maja 02, 2010 11:52 am

slodka idiotka pisze:Zmusić do niczego nie może ale może uda mu sie zmienic jej myslenie. Albo może przy okazji wizyty u lekarza, porozmawiaj z nim na ten temat. I nie masz sie czego wstydzić.
To wg. mnie trochę głupie iść do psycho z problemem "matka o mnie dba i daje mi Espumisan Easy", ok może to trochę nienormalne, ale co i rusz widzę mamuśki które córeczkom 13 letnim np. zakładają na siłę kask, nakolanniki grubości pancerza t-34 i do tego jeszcze coś na klatke piersiową - laska wygląda jak rycerz po prostu... po co?
Po to żeby córeczka mogła sobie pojeździć koło domu po ulicy osiedlowej, 20 m w jedną, 20 m w drugą:D
może to kwetsia dzielnicy, ale umówmy się że jeśli dawanie Espumisanu Easy kwalifikuje się na chorobę psychiczną, to również jest to uczenie na siłe grania na pianinie i przebieranie za juranda ze spychowa na rower przed domem:P

Awatar użytkownika
Imven
Świeżak
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: wt kwie 20, 2010 5:06 pm

Post autor: Imven » ndz maja 02, 2010 5:57 pm

spellbinder pisze:
slodka idiotka pisze:Zmusić do niczego nie może ale może uda mu sie zmienic jej myslenie. Albo może przy okazji wizyty u lekarza, porozmawiaj z nim na ten temat. I nie masz sie czego wstydzić.
To wg. mnie trochę głupie iść do psycho z problemem "matka o mnie dba i daje mi Espumisan Easy", ok może to trochę nienormalne, ale co i rusz widzę mamuśki które córeczkom 13 letnim np. zakładają na siłę kask, nakolanniki grubości pancerza t-34 i do tego jeszcze coś na klatke piersiową - laska wygląda jak rycerz po prostu... po co?
Po to żeby córeczka mogła sobie pojeździć koło domu po ulicy osiedlowej, 20 m w jedną, 20 m w drugą:D
może to kwetsia dzielnicy, ale umówmy się że jeśli dawanie Espumisanu Easy kwalifikuje się na chorobę psychiczną, to również jest to uczenie na siłe grania na pianinie i przebieranie za juranda ze spychowa na rower przed domem:P
Niby głupio, ale z drugiej strony może faktycznie czasami trzeba... no ale naprawdę nie widzę jak to mogłoby coś zmienić w ogóle...

Awatar użytkownika
ElektraA
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 364
Rejestracja: pt cze 05, 2009 10:57 am
Lokalizacja: Krk
Kontakt:

Post autor: ElektraA » ndz maja 02, 2010 9:40 pm

Musisz z kimś o tym porozmawiac. Nie wiem tak jak mówili - psycholog, przyjaciółka mamy, wychowawca. Niby głupio, ale jeśli taki jest twój problem, nie przejmuj się "śmiesznością" sytuacji. Ludzie pomagają sobie nawzajem. To normalne. Ale o swoim problemie musisz zacząc głośno mówic. Inaczej - będziesz mieszka z mamą i Espumisanem Easy do końca życia i jeden dzień dłużej.
"Do bramy, bo pada deszcz
Gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
I wróci, wróci tęcza barw
I pęknie twój wrogi świat
I znów przed życiem, przed życiem pęknie strach
Twój strach, twój strach, twój strach
Który cię zmusza, aby ćpać"

Awatar użytkownika
spellbinder
Świeżak
Świeżak
Posty: 7
Rejestracja: śr kwie 21, 2010 12:16 pm

Post autor: spellbinder » wt maja 04, 2010 10:23 am

ElektraA pisze:Musisz z kimś o tym porozmawiac. Nie wiem tak jak mówili - psycholog, przyjaciółka mamy, wychowawca. Niby głupio, ale jeśli taki jest twój problem, nie przejmuj się "śmiesznością" sytuacji. Ludzie pomagają sobie nawzajem. To normalne. Ale o swoim problemie musisz zacząc głośno mówic. Inaczej - będziesz mieszka z mamą i Espumisanem Easy do końca życia i jeden dzień dłużej.
Dobra, ale problemem wcale nie jest żaden Espumisan Easy, tylko to że matka jej nie daje spokoju. Psycholog to chyba najlepsze wyjście, bo co niby przyjaciółka mamy może zrobić, nie mówiąc już o tym skąd wziąć do niej kontakt:P? Albo wychowawca, co zrobi wychowawca? Wychowawca jest od donoszenia rodzicom jeśli uczeń coś zrobi, a nie donoszenia na rodziców;)

Awatar użytkownika
Imven
Świeżak
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: wt kwie 20, 2010 5:06 pm

Post autor: Imven » śr maja 05, 2010 6:32 pm

spellbinder pisze:
ElektraA pisze:Musisz z kimś o tym porozmawiac. Nie wiem tak jak mówili - psycholog, przyjaciółka mamy, wychowawca. Niby głupio, ale jeśli taki jest twój problem, nie przejmuj się "śmiesznością" sytuacji. Ludzie pomagają sobie nawzajem. To normalne. Ale o swoim problemie musisz zacząc głośno mówic. Inaczej - będziesz mieszka z mamą i Espumisanem Easy do końca życia i jeden dzień dłużej.
Dobra, ale problemem wcale nie jest żaden Espumisan Easy, tylko to że matka jej nie daje spokoju. Psycholog to chyba najlepsze wyjście, bo co niby przyjaciółka mamy może zrobić, nie mówiąc już o tym skąd wziąć do niej kontakt:P? Albo wychowawca, co zrobi wychowawca? Wychowawca jest od donoszenia rodzicom jeśli uczeń coś zrobi, a nie donoszenia na rodziców;)
Nie no chyba nawet wychowawca to jest dobry pomysł, bo on sam nic nie zrobi, ale będzie łatwiej iść np. do psychologa, niż się samemu umawiać... myślę, że wychowawca to jednak dobry pomysł. Jutro mam z nim akurat lekcje, więc może wtedy...

ODPOWIEDZ