żebyś się pytała i wyciągnęła wnioski ;>SłoneCzko pisze:to po co to piszesz ?
"Kocham Cie"
Czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim kupić bilet donikąd i spakować walizki...
----------------------------------------------------------
To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..
----------------------------------------------------------
To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..
Przeczytalem tylko post zalozycielki tematu... Ja kochalem bezgranicznie pewna dziewczyne bylismy jakis czas ze soba... mialem odlot... 7 niebo i boooskoo.. czad i odlot i wogole brak slow... niestety to sie skonczylo w dzien jej urodzin kiedy to zaczela sie na moich oczach calowac ze swoim ex... Wiadomo odrazu ucieklem pod pretekstem ze mnie boli brzuch ... Tydzien kisilem sie w domu , 0 kontaktow... ale nadal ja kochalem... poprostu nie mogelm tak przestac... nie moglem jej nienawidzic... do dzis ja kocham... jest to pewien problem ale napisze o tym pozniej... jestesmy dobrymi kumplami... czesto na piwo wychodzimy ze znajomymi... jestem dla niej mily i mimo tego ze nie moge byc z nia to nadal ja kocham... bol juz przeszedl ale zal jest nadal... najgorsze ze strasznie jestem o nia zasdrosny... nie okazuje tego ale wewnatrz siebie czasami az buzuje sie... nie wiem czy ona wie ze nadal ja kocham...
A teraz problem... mianowicie inne dziewczyny : Kilka naprawde fajnych sie do mnie przystawia spotykamy sie ale nie jest tak jak bylo z tamta... poprostu kocham ja i nie moge przestac...Do innych mnie nic nie ciagnie tylko chcialbym tamta... martwi mnie to troche bo juz sporo czasu minelo (4 miesiace) a ja nadal ja kocham bardzo mocno... Ehh... jakiez to przygnebiajace jest zwlaszcze ze chlopak z ktorym obecnie jest chodzi do mojej klasy i ja zdradza prawie na kazdej imprezie... I nie szanuje jej co jest moim zdaniem najgorsze...
Nic na to nie poradze... staram sie wyleczyc z tej milosci ale nie idzie... poprostu nic... byl jakis czas ze juz o niej nie myslalem ale teraz jak znow siedze dniami w domu to mysle o niej...
Mysle ze ciezko bedzie mi o kolejna milosc...
Kurde watpie apy juz taka milosc mi sie trafila... dla tamtej to moglbym zrobic wszystko...
A teraz problem... mianowicie inne dziewczyny : Kilka naprawde fajnych sie do mnie przystawia spotykamy sie ale nie jest tak jak bylo z tamta... poprostu kocham ja i nie moge przestac...Do innych mnie nic nie ciagnie tylko chcialbym tamta... martwi mnie to troche bo juz sporo czasu minelo (4 miesiace) a ja nadal ja kocham bardzo mocno... Ehh... jakiez to przygnebiajace jest zwlaszcze ze chlopak z ktorym obecnie jest chodzi do mojej klasy i ja zdradza prawie na kazdej imprezie... I nie szanuje jej co jest moim zdaniem najgorsze...
Nic na to nie poradze... staram sie wyleczyc z tej milosci ale nie idzie... poprostu nic... byl jakis czas ze juz o niej nie myslalem ale teraz jak znow siedze dniami w domu to mysle o niej...
Mysle ze ciezko bedzie mi o kolejna milosc...
Kurde watpie apy juz taka milosc mi sie trafila... dla tamtej to moglbym zrobic wszystko...
Ostatnio zmieniony ndz sie 03, 2008 10:40 pm przez armagedon, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: "Kocham Cie"
Jeśli kochasz to znasz już odpowiedź na to pytanie, da się się inni też tak czuli. Czy jednak to jest właściwe pytanie, które chciałabyś zadać?Amalie pisze:Mam do Was takie pytanie...
Czy kochac mozna tylko raz? Czy jest mozliwe kochac po raz drugi...trzeci...czwarty...?
Np. Jesli Ty kochasz faceta a on po jakims czasie bycia z Toba mowi ze Cie nie kocha a Ty dalej go kochasz i musisz o nim zapomniec? Da sie tak? Da sie potem kochac na nowo?
- CiotkaDobraRada
- Entuzjasta
- Posty: 429
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
armagedon, no to ja mam bardzo podobną sytuację, tylko że odkąd nie jesteśmy razem minęło już 7 miesięcy, a nie 4. .
Wracając do postu autorki, wydaje mi się, że jeśli kogoś pokocha się tak naprawdę, a potem ta osoba odchodzi, to można potem pokochać kogoś innego, ale kochając (przynajmniej w pewnym sensie) tę poprzednią osobę. Sama nie jestem pewna czy da się przestać nagle kogoś kochać, mi się to nie przydarzyło, ale podobno można, a szkoda. .
Zakochanie a miłość? Jak dla mnie to to samo, pokrewne słowa - zakochać, kochać. Tylko NIE mylić z zauroczeniem.
Wracając do postu autorki, wydaje mi się, że jeśli kogoś pokocha się tak naprawdę, a potem ta osoba odchodzi, to można potem pokochać kogoś innego, ale kochając (przynajmniej w pewnym sensie) tę poprzednią osobę. Sama nie jestem pewna czy da się przestać nagle kogoś kochać, mi się to nie przydarzyło, ale podobno można, a szkoda. .
Zakochanie a miłość? Jak dla mnie to to samo, pokrewne słowa - zakochać, kochać. Tylko NIE mylić z zauroczeniem.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.
- Niepoznana
- Świeżak
- Posty: 4
- Rejestracja: czw sie 14, 2008 1:09 pm
- Lokalizacja: Otchłań
Nie, no co Ty... Raz można stracić dziewictwo, ale raz kochać KOGOŚ...? Nie, w życiu!Amalie pisze:Czy kochac mozna tylko raz?
To straszne. Obgryzam wtedy tipsy i grożę, że jak do mnie nie wróci, to się nimi pochlastam.Amalie pisze:Np. Jesli Ty kochasz faceta a on po jakims czasie bycia z Toba mowi ze Cie nie kocha a Ty dalej go kochasz i musisz o nim zapomniec?
Nie da się. Ja dalej kocham Tomka, Leszka i Stasia mocniej niż Adasia. Oni byli moją pierwszą miłością.Amalie pisze:Da sie tak? Da sie potem kochac na nowo?
- Pinacolada
- Początkujący
- Posty: 60
- Rejestracja: ndz sie 17, 2008 1:00 pm
- Lokalizacja: Made In China.
Pyskaty pisze:miłość może być tylko jedna
Fakt. Ja raz kochałam....dwa lata jednego kretyna, który mi wała wykręcił :> i już nie umiem ufać tak samo, ale to szczegół. Pókli co jestem niesamowicie zakochanaaa..... bardzo bardzo ;*
Niby jak go widze,to taka zniechęcona obojętność mi się odczuwa, ale...było mineło.
Takie silne uczucie oblane kubłem zimnej wody zostawia ślad... na długo..
Ostatnio zmieniony pn sie 18, 2008 1:38 pm przez Pinacolada, łącznie zmieniany 1 raz.
I found myself today... [*]
Mocno bolały Cię strefy intymne po tym zdarzeniu?Pinacolada pisze:Fakt. Ja raz kochałam....dwa lata jednego kretyna, który mi wała wykręcił :>
W kimś, kto też nie przejmuje się polszczyzną?Pinacolada pisze:i już nie umiem ufać tak samo, ale to szczegół. Pókli co jestem niesamowicie zakochanaaa..... bardzo bardzo ;*
Co "mineło"?Pinacolada pisze:Niby jak go widze,to taka zniechęcona obojętność mi się odczuwa, ale...było mineło.
Kubłem zimnej wody nie można oblać uczucia, bo ono jest raczej w postaci gazowej.Pinacolada pisze:Takie silne uczucie oblane kubłem zimnej wody zostawia ślad...
Nie kłam - prędzej, czy później wsiąka.Pinacolada pisze:na długo..
- aleXa-ALExandra
- Bywalec
- Posty: 141
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 10:43 am
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt: